Własny low-cost Aerofłotu?
Reklama
Rosyjskie linie Aerofłot chcą utworzyć własną linię niskokosztową - informuje "The Moscow Times". Witalij Saweliew, prezes przewoźnika, w rozmowie z prezydentem Władimirem Putinem zaapelował o niezbędne zmiany w prawie.
Dominik Sipiński
Saweliew zaapelował przed wszystkim o umożliwienie sprzedaży biletów bez możliwości zwrotu oraz pobierania opłat za bagaż poniżej 10 kg. Obecnie obydwa te rozwiązania są zakazane przez rosyjskie prawo. Szef Aerofłotu chciałby również, aby stworzyć specjalne, tańsze lotniska przeznaczone dla przewoźników niskokosztowych i by rosyjskie linie mogły zatrudniać pilotów z zagranicy.
W czerwcu rosyjska Duma odrzuciła projekt ustawy, która zezwalała na sprzedaż o 30% bezzwrotnych biletów przez linie lotnicze. Takiej zmianie sprzeciwia się m.in. Federalny Urząd Ochrony Konsumentów.
Jeśli sugestie prezesa Aerofłotu zostaną zrealizowane, rosyjski przewoźnik może uruchomić linię niskokosztową w ciągu roku. Główną bazą mogłoby być któreś z mniejszych lotnisk w okolicy Moskwy - Bykowo, Żukowski lub Ramienskoje.
Utrudnieniem w rozwoju tanich przewoźników w Rosji jest 20-procentowe cło na najpopularniejsze samoloty dla tego typu linii: Boeingi 737 i Airbusy A320.
Dominik Sipiński