Więcej swobody w opłatach lotniskowych
Reklama
Do Sejmu wpłynął rządowy projekt nowelizacji prawa lotniczego. Zmiany dotyczą przede wszystkim sposobu regulowania opłat lotniskowych. Jeśli projekt wejdzie w życie, wszystkie lotniska obsługujące mniej niż 5 mln pasażerów rocznie nie będą już musiały przedstawiać swoich stawek opłat lotniskowych do zaakceptowania Urzędowi Lotnictwa Cywilnego.
Dominik Sipiński
Zmiana dotyczyłaby wszystkich portów lotniczych z wyjątkiem lotniska Chopina w Warszawie.
W uzasadnieniu projektu nowelizacji czytamy, że jego głównym celem jest zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla podmiotów o mniej znaczącej pozycji na rynku. Ma to dać lotniskom regionalnym więcej swobody i zapewnić elastyczność niezbędną do skutecznej konkurencji o przewoźników. Łatwiejsze procedury spowodują też spadek kosztów i przyspieszenie ustalania stawek opłat lotniskowych.
Według innej proponowanej zmiany samoloty lotnictwa państwowego utraciłyby prawo do zwolnienia z opłat lotniskowych. Rząd chce również wprowadzić obowiązek konsultacji nowych stawek z przewoźnikami regularnie latającymi do danego portu.
Zgodnie z nowelizacją, porty lotnicze miałyby zyskać możliwość zakazania lądowania samolotowi przewoźnika, który nie wywiązuje się z płatności. Choć w uzasadnieniu nie ma odniesienia do sprawy OLT Express, obecny brak takiej możliwości był omawiany w kontekście długów tej linii wobec portów lotniczych. Kolejną nowością jest wprowadzenie pojęcia sieci portów lotniczych, które wspólnie oferowałyby taki sam system taryf opłat lotniskowych. Taką możliwość miałyby lotniska, które obsługują to samo miasto lub aglomerację.
Projekt nowelizacji trafił na razie do komisji infrastruktury w Sejmie. Nie wiadomo, kiedy zajmą się nim posłowie.
Dominik Sipiński