PiS: Zaniechania ULC-u w sprawie OLT
Reklama
Nie kończą się pytania o upadek OLT Express i brak szybkiej reakcji państwowych instytucji. Posłowie PiS-u uważają, że Urząd Lotnictwa Cywilnego dopuścił się zaniechań w trakcie wydawania koncesji dla przewoźnika i nadzoru nad jego działalnością.
- Sprawy OLT Express nie byłoby, gdyby nie było marionetkowych działań rządu - grzmiał na dzisiejszym (29.8) posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury Jerzy Polaczek (PiS), były minister transportu.
Pierwsze po wakacyjnej przerwie posiedzenie komisji zostało zwołane w specjalnym trybie na wniosek posłów głównie z opozycji, którzy domagali się od ministra transportu wyjaśnień co do procesu koncesjonowania OLT Express i nadzoru nad tą linią.
- Dlaczego ULC nie reagował i nie przeprowadził audytu finansów po przejęciu linii przez Amber Gold? - pytał Andrzej Adamczyk (PiS). - Nierynkowa działalność OLT godziła w spółek z udziałem skarbu państwa: LOT, Eurolot i porty lotnicze. Jasne było, że firma finansuje działalność bieżącą ze sprzedaży biletów na trasy międzynarodowe.
- Powstaje wrażenie, że firmy należące do Amber Gold miały opiekę ze strony państwa. ULC ma tylko kilka linii do nadzoru i pojawienie się nowego przewoźnika, który rozpychał się na rynku, musiało budzić wątpliwości - dodał Krzysztof Tchórzewski (PiS).
Oskarżenia o opieszałość i niedbalstwo ULC-u odpierał Sławomir Nowak, minister transportu. Według niego instytucje państwa działały perfekcyjnie i bardzo szybko.
- ULC nie bada insynuacji i doniesień prasowych. Gdy tylko Urząd otrzymał oficjalne doniesienie z Petrolotu o zaległościach OLT Express Regional, a potem Poland, zawiesił liniom koncesje - podkreślił Nowak. Według ministra upadłości na wolnym rynku są smutną koniecznością, a ataki na rząd chybione, bo poprzedni rząd nie zmienił prawa po upadku Air Polonii.
Według Tomasza Kądziołki, p.o. prezesa ULC-u, jego Urząd nie ma obowiązku sprawdzenia karalności właściciela. Z kolei Jarosław Król, wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zwracał uwagę, że nie było możliwe wszczęcie postępowania w związku ze stosowaniem cen dumpingowych przez OLT Express, bo może to nastąpić jedynie wtedy, gdy w ten sposób postępuje dominująca na rynku firma.
- Ceny, nawet jeśli były poniżej kosztów, były korzystne dla pasażerów i trudno nazwać je naruszeniem zbiorowego interesu konsumentów - dodał Król.
Sławomir Nowak zapowiedział jednak zmiany w prawie. Prezes ULC-u ma dostać możliwość nałożenia na firmę sankcji finansowych przed zawieszeniem koncesji, co powinno dać więcej kontroli nad przewoźnikami. Ministerstwo chce również nałożyć na Krajowy Rejestr Sądowy obowiązku informowania ULC-u o wszystkich zmianach w dokumentach rejestrowych linii lotniczych.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński