Krakowski szynobus będzie tańszy?
Reklama
Ceny biletów w szynobusie kursującym pomiędzy krakowskim Dworcem Głównym a lotniskiem w Balicach mają wrócić do poziomu sprzed Euro 2012 - informuje lokalny oddział "Gazety Wyborczej". To kolejna, po zwiększeniu liczby kursów autobusów miejskich i uruchomieniu przystanku pod terminalem krajowym, dobra wiadomość dotycząca dojazdu do Balic.
Dominik Sipiński
Od 1 czerwca Przewozy Regionalne, które obsługują linię, podniosły cenę przejazdu w jedną stronę z 12 do 19 zł. W momencie uruchomienia linii w 2006 r. taki bilet kosztował niecałe 5 zł. Połączenie kolejowe na lotnisko Chopina w Warszawie kosztuje jedynie 3,60 zł. Taniej jest nawet w Berlinie, gdzie bilet na pociąg na oddalone od centrum lotnisko Schonefeld kosztuje 3 euro (ok. 13 zł).
Po czerwcowej podwyżce obłożenie szynobusów na krakowskie lotnisko znacznie zmalało. Według doniesień mediów Przewozy Regionalne mogły stracić nawet 70% pasażerów na tej trasie. Przesiedli się oni do miejskich autobusów, które jadą co prawda znacznie dłużej, ale kosztują jedynie 3,40 zł. Gdy podróżują razem dwie osoby, nie mówiąc o całej rodzinie, tańsza od szynobusu może być nawet taksówka.
Pod koniec maja Pasazer.com opracował listę postulatów dotyczących dojazdu komunikacją publiczną na lotnisko w Balicach. Postulowaliśmy przede wszystkim obniżkę cen biletów na szynobus. Przewozy Regionalne stosują na tej trasie specjalną taryfę, czterokrotnie wyższą niż na innych liniach. A, jak skrupulatnie wyliczyli dziennikarze "GW", pociąg z Krakowa do Warszawy i innych dużych miast w Polsce kosztuje w przeliczeniu na kilometr nawet ponad 10 razy mniej.
Argumenty mediów trafiły do przekonania Marka Sowy, marszałka województwa małopolskiego. Dziennikarze "Gazety" dotarli do pisma, które wysłał do Przewozów Regionalnych. Stawia w nim ultimatum - tańsze bilety do Balic, albo PR stracą kontrakt na tę trasę. Kolejowa spółka jest dotowana z kasy województwa - w tym roku przeznaczono na to 92 mln zł.
Z informacji "GW" wynika, że ultimatum podziałało i ceny biletów wrócą do poziomu sprzed Euro, czyli do 12 zł za przejazd. To nadal dużo, tym bardziej, że cena nie jest jedynym minusem tego połączenia (pisaliśmy o tym w maju). Ale niewątpliwie ustępstwo PR jest krokiem w dobrą stronę.
Jeśli pasażerowie ponownie zaczną korzystać z szynobusu, Kraków Airport wróci do pomysłu uruchomienia na Dworcu Głównym punktu odprawy bagażu. W ten sposób pasażerowie będą mogli pozbyć się ciężkich toreb przed wejściem do pociągu.
Nadal nierozwiązane pozostają problemy z godzinami kursowania szynobusu (uniemożliwiają dotarcie na poranne rejsy) oraz z trudnościami w zakupie biletu przez obcokrajowców, którzy przylatują do Krakowa.
Dominik Sipiński
fot. Marek Stus