Boeing 767 SP-LPC sprzedany!
Reklama
To już koniec historii Boeinga 767 SP-LPC. Nie tak dawno MON chciał przejąć ten samolot, jednak jak się okazało za darmo. Władzom PLL LOT udało się w końcu znaleźć kolejnego nabywcę, który zapłaci za tę maszynę kilka milionów dolarów. Samolot zostanie sprzedany w całości firmie, która specjalizuje się w skupie części lotniczych.
- Ostatecznie MON chciał otrzymać tego Boeinga bezpłatnie. Nie zgodziliśmy się na to, dlatego obecnie finalizujemy wszystkie czynności związane ze sprzedażą maszyny firmie z Wielkiej Brytanii, która zajmuje się skupem części lotniczych. Na tę chwilę nasza technika przygotowuje szczegóły dotyczące transportu maszyny – powiedział nam Tomasz Balcerzak, członek zarządu PLL LOT ds. operacyjno-technicznych.

- Ostatecznie MON chciał otrzymać tego Boeinga bezpłatnie. Nie zgodziliśmy się na to, dlatego obecnie finalizujemy wszystkie czynności związane ze sprzedażą maszyny firmie z Wielkiej Brytanii, która zajmuje się skupem części lotniczych. Na tę chwilę nasza technika przygotowuje szczegóły dotyczące transportu maszyny – powiedział nam Tomasz Balcerzak, członek zarządu PLL LOT ds. operacyjno-technicznych.

SP-LPC to samolot, który w listopadzie ubiegłego roku lądował awaryjnie na warszawskim lotnisku Chopina bez wysuniętego podwozia. Uszkodzenia maszyny okazały się jednak na tyle poważne, że choć mogłyby zostać bez problemu naprawione, to koszt serwisu byłby zbyt duży jak na ten typ samolotu. LOT wraz z właścicielem maszyny, firmą Aircastle, w marcu zdecydowali o sprzedaży SP-LPC.
B767-300ER (SP-LPC/Poznań) został wyprodukowany w 1997 roku, a jego numer seryjny to 28656/LN659 i był najmłodszą maszyną we flocie dalekodystansowej LOT-u. Pierwszy lot maszyna odbyła 5 maja 1997 roku po czym 10 dni później została dostarczona do przewoźnika. Na pokład samolot zabierał 243 pasażerów: 18 w klasie biznes oraz 225 w klasie ekonomicznej. Maszynę napędzały dwa silnik GE model CF6-80CB6. W całej swojej służbie samolot był bezawaryjny. Dwukrotnie był wypożyczany do włoskiej linii Air Italy (2005) oraz wenezuelskiej Santa Barbara Airlines (2006).
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk