Turkish wizytuje polskie lotniska
Reklama
W środę (9.08) w Łodzi odbyło się spotkanie linii lotniczych Turkish Airlines z władzami łódzkiego portu oraz przedstawicielami lokalnego biznesu.
Mete Akandere, dyrektor Turkish Airlines na Polskę, twierdzi że tak Łódź, region łódzki jak i cała Polska to wciąż niewykorzystany potencjał. Przewoźnik chciałby uruchomiać nowe połączenia pasażerskie jak i cargo z naszego kraju.
Problem, który stoi na drodze ekspansji tureckiej linii w Polsce to archaiczna umowa biletarna między PLL LOT i Turkish Airlines sprzed pół wieku, która ogranicza rozwój polskiego rynku lotniczego.
Tomasz Wyszyński
Mete Akandere, dyrektor Turkish Airlines na Polskę, twierdzi że tak Łódź, region łódzki jak i cała Polska to wciąż niewykorzystany potencjał. Przewoźnik chciałby uruchomiać nowe połączenia pasażerskie jak i cargo z naszego kraju.
- Głównym celem wizyty było przedstawienie i zapoznanie się z potencjałem regionu łodzkiego. Podczas spotkań i rozmów z lokalnymi przedsiębiorcami zaprezentowano ofertę Turkish Airlines dotyczącą profitów z uczestnictwa w programie dla firm - Turkish Corporate Club. W trakcie rozmów podkreślono spore możliwości dla naszej linii, głównie w zakresie przesyłek cargo do i z Łodzi - mówi Wojciech Borys, dyrektor ds. marketingu Turkish Airlines na Polskę.
- Możliwości pasażerskie realnie oceniono jako mniejsze z uwagi na sąsiedztwo innych lotnisk w regionie. Wizyta na lotnisku, miała na celu zapoznanie z rzeczywistą infrastrukturą m.in. nowym terminalem oraz organizacją lotniska. To była jedna z serii wizyt na lotniskach w Polsce, kolejna planowana jest w Modlinie - dodaje Borys.
Problem, który stoi na drodze ekspansji tureckiej linii w Polsce to archaiczna umowa biletarna między PLL LOT i Turkish Airlines sprzed pół wieku, która ogranicza rozwój polskiego rynku lotniczego.
Tomasz Wyszyński