Panel o warszawskich lotniskach
Reklama
W Warszawie zakończyła się konferencja "Porty Lotnicze 2005 - Perspektywy rozwoju Portów Lotniczych w Polsce", w której udział wzięło wielu przedstawicieli przedsiębiorstw z branży lotniczej.
Przez dwa dni dyskutowano na temat kierunków rozwoju transportu lotniczego w Polsce. Zaprezentowano także strategie rozwoju niektórych przewoźników wykonujących rejsy z polskich lotnisk. Nie zabrakło także gości zagranicznych, którzy prezentowali doświadczenia portów i linii lotniczych z Europy Zachodniej.
Wydarzeniem kończącym dwudniowe konsultacje był panel dyskusyjny z udziałem przedstawicieli regionalnych portów, Urzędu Lotnictwa Cywilnego, przedstawicieli samorzadów Mszczonowa i Nowego Dworu Mazowieckiego oraz linii lotniczych.
W trakcie dyskusji poruszono kwestię zasadności budowy nowego centralnego portu lotniczego dla aglomeracji warszawskiej i łódzkiej. Włodzimierz Machczyński - prezes zarządu Portu lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy - w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że LOT jako linia posiadająca swoją bazę w Warszawie może stworzyć tam swoje centrum przesiadek, ale nie będzie to HUB w pełnym tego słowa znaczeniu z uwagi na brak odpowiedniej infrastruktury oraz mało atrakcyjną siatkę połączeń dla pasażerów tranzytowych. W jego opinii Warszawa straciła szansę na HUB wraz z rozwojem portów w Kopenhadze, Wiedniu i Pradze. W podobnym tonie głos zabierali przedstawiciele ULC. Wskazywano na brak koordynacji działań pomiędzy LOT a przedsiębiorstwem Państwowe Porty Lotnicze. Z kolei Marek Mutke - prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych - wyraził opinię, że stworzenie HUBu jest możliwe pod warunkiem, że z działań zmierzających do jego utworzenia wyeliminuje się politykę a pozostawi jedynie działania o charakterze ekonomicznym. Jego zdaniem rozwój lotnisk warszawskich nie zagraża portom regionalnym.
Osobną kwestią, jaką zajmowali się zaproszeni goście, była budowa nowego centralnego lotniska. Przedstawiciele samorządów dwóch najbardziej prawdopodobnych lokalizacji - Modlina i Mszczonowa - zgodnie wskazywali, że potrzebne są konkretne decyzje, a nie obietnice polityków, z którymi mamy do czynienia przez kolejny rok. Dyskutujący stwierdzili, że do powstania nowego dużego portu lotniczego potrzebna jest wizja jego rozwoju wykraczająca poza jedną kadencję parlamentu, podobna do tej, która towarzyszyła decyzji o budowie lotniska na Okęciu w latach 20-tych ubiegłego wieku. Wyrażono opinię, że lotnisko w Modlinie, które ma zacząć przyjmować pierwszych pasażerów już w przyszłym roku, z powodu atrakcyjnego położenia i dosyć dobrze rozwiniętej infrastruktury komunikacyjnej, w krótkim okresie czasu przyciągnie nie tylko linie nisko-taryfowe, ale także część przewoźników "tradycyjnych".
Podczas czwartkowego spotkania nie zabrakło także opinii o utrudnianiu rozwoju polskich lotnisk przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Przedstawiciele portów podważali zasadność przepisów dotyczących konsultacji opłat lotniskowych z każdym z przewoźników obecnych w danym porcie. Krytycznie odnoszono się także do wzrostu zatrudnienia wśród służb mundurowych pracujacych na lotniskach. W Gdańsku liczba pracowników Straży Granicznej przekroczyła liczbę pracowników zatrudnionych przez spółkę zarzadzającą portem.
Podsumowując konferencję, Aleksander Domaradzki z firmy doradczej PriceWaterhouseCoopers stwierdził, że pokazała ona z jak wieloma aspektami wiąże się dynamiczny rozwój lotnictwa w Polsce i że rozwój ten często oznacza rozwiązywanie wielu problemów, które zostały naświetlone w trakcie spotkania. Wyraził także nadzieję, że podobną konferencję uda się zorganizować w przyszłym roku i na stałe wejdzie ona do kalendarza imprez branżowych.
Ireneusz Dylczyk
Przez dwa dni dyskutowano na temat kierunków rozwoju transportu lotniczego w Polsce. Zaprezentowano także strategie rozwoju niektórych przewoźników wykonujących rejsy z polskich lotnisk. Nie zabrakło także gości zagranicznych, którzy prezentowali doświadczenia portów i linii lotniczych z Europy Zachodniej.
Wydarzeniem kończącym dwudniowe konsultacje był panel dyskusyjny z udziałem przedstawicieli regionalnych portów, Urzędu Lotnictwa Cywilnego, przedstawicieli samorzadów Mszczonowa i Nowego Dworu Mazowieckiego oraz linii lotniczych.
W trakcie dyskusji poruszono kwestię zasadności budowy nowego centralnego portu lotniczego dla aglomeracji warszawskiej i łódzkiej. Włodzimierz Machczyński - prezes zarządu Portu lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy - w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że LOT jako linia posiadająca swoją bazę w Warszawie może stworzyć tam swoje centrum przesiadek, ale nie będzie to HUB w pełnym tego słowa znaczeniu z uwagi na brak odpowiedniej infrastruktury oraz mało atrakcyjną siatkę połączeń dla pasażerów tranzytowych. W jego opinii Warszawa straciła szansę na HUB wraz z rozwojem portów w Kopenhadze, Wiedniu i Pradze. W podobnym tonie głos zabierali przedstawiciele ULC. Wskazywano na brak koordynacji działań pomiędzy LOT a przedsiębiorstwem Państwowe Porty Lotnicze. Z kolei Marek Mutke - prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych - wyraził opinię, że stworzenie HUBu jest możliwe pod warunkiem, że z działań zmierzających do jego utworzenia wyeliminuje się politykę a pozostawi jedynie działania o charakterze ekonomicznym. Jego zdaniem rozwój lotnisk warszawskich nie zagraża portom regionalnym.
Osobną kwestią, jaką zajmowali się zaproszeni goście, była budowa nowego centralnego lotniska. Przedstawiciele samorządów dwóch najbardziej prawdopodobnych lokalizacji - Modlina i Mszczonowa - zgodnie wskazywali, że potrzebne są konkretne decyzje, a nie obietnice polityków, z którymi mamy do czynienia przez kolejny rok. Dyskutujący stwierdzili, że do powstania nowego dużego portu lotniczego potrzebna jest wizja jego rozwoju wykraczająca poza jedną kadencję parlamentu, podobna do tej, która towarzyszyła decyzji o budowie lotniska na Okęciu w latach 20-tych ubiegłego wieku. Wyrażono opinię, że lotnisko w Modlinie, które ma zacząć przyjmować pierwszych pasażerów już w przyszłym roku, z powodu atrakcyjnego położenia i dosyć dobrze rozwiniętej infrastruktury komunikacyjnej, w krótkim okresie czasu przyciągnie nie tylko linie nisko-taryfowe, ale także część przewoźników "tradycyjnych".
Podczas czwartkowego spotkania nie zabrakło także opinii o utrudnianiu rozwoju polskich lotnisk przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Przedstawiciele portów podważali zasadność przepisów dotyczących konsultacji opłat lotniskowych z każdym z przewoźników obecnych w danym porcie. Krytycznie odnoszono się także do wzrostu zatrudnienia wśród służb mundurowych pracujacych na lotniskach. W Gdańsku liczba pracowników Straży Granicznej przekroczyła liczbę pracowników zatrudnionych przez spółkę zarzadzającą portem.
Podsumowując konferencję, Aleksander Domaradzki z firmy doradczej PriceWaterhouseCoopers stwierdził, że pokazała ona z jak wieloma aspektami wiąże się dynamiczny rozwój lotnictwa w Polsce i że rozwój ten często oznacza rozwiązywanie wielu problemów, które zostały naświetlone w trakcie spotkania. Wyraził także nadzieję, że podobną konferencję uda się zorganizować w przyszłym roku i na stałe wejdzie ona do kalendarza imprez branżowych.
Ireneusz Dylczyk