Air Poland i FlyLAL: Wspólna historia?

25 czerwca 2012 13:32
10 komentarzy
Reklama
Co łączy Air Poland z byłymi narodowymi liniami litewskimi FlyLAL? Okazuje się, że więcej niż można przypuszczać. Obaj przewoźnicy znaleźli się na celowniku tego samego inwestora – szwajcarskiej grupy kapitałowej SCH Swiss Capital Holding AG i w obu przypadkach sprawa nabycia przez nią udziałów zakończyła się tajemniczym fiaskiem.



W kwietniu b.r. Mariusz Szpikowski, prezes Air Poland ogłosił, że w związku z nieudaną próbą sprzedaży udziałów kierowanej przez niego spółki został zmuszony do złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości.

Szpikowski twierdzi, że transakcja nie doszła do skutku, gdyż został oszukany przez SCH Swiss Capital Holding i pośredniczącego w zawarciu umowy szwedzkiego biznesmena Jana Erika Jormę Jungufaella. Według prezesa Air Poland inwestor nie wywiązał się z przyjętych na siebie zobowiązań finansowych i przyczynił się do pogorszenia i tak już trudnej sytuacji przewoźnika.

Wersji Szpikowskiego zaprzeczył Jungufaell, który zarzucił mu kłamstwo w sprawie rozpoczęcia postępowania upadłościowego wobec Air Poland i działania naruszające dobre imię SCH Swiss Capital Holding.

Jak ustaliła redakcja pasazer.com, Szpikowski rzeczywiście złożył wniosek o ogłoszenie upadłości Air Poland w kwietniu b.r., ale zawierał on błędy formalne, które mimo wezwania sądu, nie zostały usunięte. W konsekwencji sąd zwrócił wniosek i postępowanie upadłościowe wobec przewoźnika nie jest prowadzone.



Sprzedaż udziałów w Air Poland oraz działania SCH Swiss Capital Holding budzą spore wątpliwości. Sprawa jest tym bardziej interesująca, że to nie pierwszy przypadek tego typu z udziałem tej szwajcarskiej spółki. Niemal identyczny scenariusz miała bowiem próba ratowania litewskich linii lotniczych FlyLAL w 2009.

Przewoźnik znajdował się wówczas na skraju bankructwa i od kilku miesięcy poszukiwał inwestora, który zagwarantowałby mu płynność finansową i stworzył możliwość kontynuowania działalności operacyjnej.

Z pomocą przyszła bliżej nieznana spółka SCH Swiss Capital Holding z siedzibą w Kloten koło Zurychu. Zgodnie z umową zawartą 9 stycznia 2009 zobowiązała się ona do nabycia 100% udziałów w FlyLAL za ok. 2,5 mln LTL (ok. 750 tys. euro) oraz udzielenia linii doraźnej pożyczki w wysokości 3,45 mln LTL (ok. 1 mln euro), która miała pozwolić na spłatę krótkoterminowego zadłużenia wobec lotniska w Wilnie i innych wierzycieli. Kontrakt miał zostać zrealizowany do 23 stycznia 2009.

SCH Swiss Capital Holding był wówczas reprezentowany przez pochodzącego ze Szwecji Jana Erika Jormę Janssona, który zapewniał, że jako nowy właściciel FlyLAL będzie dążyć do zrównoważonego rozwoju przewoźnika na regionalnym rynku europejskim.

W chwili zawarcia umowy niewiele było jednak wiadomo o hojnym inwestorze ze Szwajcarii.

W publikacjach ukazujących się w tym czasie w prasie litewskiej zwracano uwagę na niejasną przeszłość SCH Swiss Capital Holding. Okazało się, że spółka wprawdzie istniała od 1977, ale wcześniej działała na Bahamach i w Wielkiej Brytanii. W Szwajcarii została zarejestrowana dopiero w połowie grudnia 2008 czyli zaledwie kilka tygodni przed zawarciem porozumienia z FlyLAL. Zdziwienie budził również brak jakichkolwiek danych kontaktowych poza e-mailem na stronie internetowej kontrahenta. Jansson tłumaczył ten fakt problemami technicznymi i koniecznością uaktualnienia informacji. Niewiarygodna, zdaniem litewskich ekspertów, była też sytuacja finansowa nabywcy FlyLAL. Kapitał zakładowy SCH Swiss Capital Holding wynosił 100 tys. CHF i spółka nie posiadała żadnych innych aktywów.

Wątpliwości kierowane pod adresem szwajcarskiego inwestora były trafne. W połowie stycznia 2009 stało się jasne, że SCH Swiss Capital Holding nie zamierza bądź nie jest w stanie wywiązać się z umowy. W tej sytuacji FlyLAL został zmuszony do wstrzymania działalności operacyjnej, co formalnie nastąpiło 17 stycznia 2009, i rozpoczęcia postępowania upadłościowego. Bankructwo litewskiego przewoźnika zachwiało lokalnym rynkiem lotniczym i spowodowało znaczny spadek liczby pasażerów odprawianych na wileńskim lotnisku.



Jak łatwo zauważyć, w historii FlyLAL i Air Poland pojawia się ta sama szwajcarska spółka lecz inne były osoby, które pośredniczyły w zawarciu obu kontraktów. W pierwszym przypadku był to Jan Erik Jorma Jansson, zaś w drugim Jan Erik Jorma Jungufaell. Czy jednak rzeczywiście chodzi o dwóch różnych biznesmenów?

W serwisie LinkedIn Jansson figuruje jako CEO (prezes) w SCH Swiss Capital Holdings LLB, Jungufaell jako "inwestor z wizją" i właściciel Global Swiss Treuhand & Holding Inc.

Bardziej szczegółowych informacji dostarcza rejestr handlowy prowadzony dla podmiotów działających w kantonie Zurych. Z zawartych w nim danych na temat SCH Swiss Capital Holding AG (nr rej. CH-140.3.003.347-6) wynika, że w styczniu 2009 Jansson był prezesem spółki. Istotną zmianę odnotowuje Szwajcarski Urzędowy Biuletyn Handlowy z 6 maja 2009 (nr 86). Tym razem podpis składa noszący identyczne imiona i mieszkający w tym samym miejscu prezes Jungufaell…

Co więcej, zgodnie z informacjami umieszczonymi w rejestrze handlowym, Jan Erik Jorma Jungufaell był formalnie związany z SCH Swiss Capital Holding do 4 października 2011. Zatem w momencie podpisania umowy z Air Poland nie pełnił żadnej funkcji w zarządzie i radzie nadzorczej tej spółki. Od lipca 2009 Jungufaell jest też właścicielem Global Swiss Treuhand & Holding Inc., zarejestrowanej w Panamie i posiadającej oddział w Sarnen spółki, wobec której toczy się obecnie postępowanie likwidacyjne.

Trudno oprzeć się więc wrażeniu, że zbieżność historii ratowania obu przewoźników nie jest przypadkowa. W tym kontekście otwarte pozostają pytania o okoliczności nieudanej sprzedaży udziałów Air Poland i prawdziwe intencje wszystkich stron tej transakcji.

Marek Stus
Fot. Enrico Pierobon, Thomas Becker

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_05649 2012-07-12 13:52   
gosc_05649 - Profil gosc_05649
Pieniędzy to nie ma od Marca 2012.Cały czas słyszy się obietnice i przeprosiny za opóźnienie z wypłatą wynagrodzeń.....I to nie Szpikowski ma płacić tylko nowy "inwestor"
gosc_31797 2012-07-07 21:50   
gosc_31797 - Profil gosc_31797
Zgadzam sie. Szpikowski ludzi ma za nic, wczesniej wymuszal urlopy bezplatne zamiast placic postojowe, teraz to juz trzeci miesiac pracuja za darmo. Nie ma dnia, by nie obiecywal kasy, a jej jak nie bylo tak nie ma. Traktowanie ludzi jak.... Inna sprawa, ze ci bardziej wartosciowi gdzie mogli to pouciekali.
gosc_e8456 2012-07-07 14:49   
gosc_e8456 - Profil gosc_e8456
Podobno Szpikowski to też kawał buca... Nie szanuje ludzi których ma, a zapomina ze firma to właśnie ludzie, ludzie bez których sam prezes jest nikim. Cóż, jego głupia polityka...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy