Oblatywacz: LOT-em do Pekinu

23 czerwca 2012 22:51
38 komentarzy
Reklama
Gdyby nie ledwo widoczna bryła zbudowanego na olimpiadę terminalu w kształcie smoka, trudno byłoby powiedzieć, gdzie właśnie wylądowaliśmy. Choć może ten gęsty, ograniczający widoczność do kilkuset metrów smog jest nawet bardziej charakterystyczny niż nowoczesne lotnisko i zaparkowane przy nim samoloty Air China. Witamy w Pekinie.

Po czterech latach przerwy LOT ponownie poleciał do stolicy Chin. Pierwszy rejs z Warszawy odbył się pod koniec maja, a dwa tygodnie później do Pekinu na pokładzie polskiego Boeinga 767-300ER poleciał reporter Pasazer.com.



Loty z Warszawy do Pekinu odbywają się trzy razy w tygodniu, ale od przyszłego roku LOT chce zwiększyć częstotliwość do jednego rejsu dziennie. Samolot startuje z lotniska Chopina o 16:10, a lądowanie w Pekinie zaplanowane jest na 6:35 następnego dnia. W rejs powrotny Boeing 767-300ER startuje o 8:45, a ląduje o 12:40.

Z Warszawy wylatujemy we wtorek. Choć to dzień meczu mistrzostw Europy w piłce nożnej, na lotnisku nie widać nadzwyczajnych tłumów. Odprawa ma miejsce przy stanowiskach 219-240 w strefie C nowej części warszawskiego terminalu. Pasażerowie klasy biznes mogą nadać trzy sztuki bagażu ważące do 32 kg każda, a klasy ekonomicznej tylko jedną o wadze nie przekraczającej 23 kg.



Wyjścia przeznaczone dla lotów poza strefę Schengen znajdują się na końcu północnego pirsu terminalu lotniska. Rejs do Pekinu będzie obsługiwany z wyjścia 20. By tam dotrzeć, należy przejść przez błyskawiczną kontrolę paszportową.

Do Pekinu poleci maszyna o rejestracji SP-LPA. To 22-letni samolot, który w Locie lata z przerwami od 1990 r. Już wkrótce wysłużone 767 zastąpią Boeingi 787 Dreamliner, samoloty dalekiego zasięgu najnowszej generacji. Pierwszy ma przylecieć do Polski jeszcze w tym roku.


fot. Piotr Bożyk/Pasazer.com

Obłożenie rejsu jak na pierwsze dni działania połączenia jest bardzo dobre. W klasie ekonomicznej leci 150 pasażerów, a klasa biznes jest pełna.

W przedniej części samolotu w komfortowych warunkach może podróżować 16 pasażerów. Miejsc jest 18, ale dwa są standardowo wydzielone jako do odpoczynku dla załogi. Już podczas boardingu pasażerowie otrzymują sok lub wino musujące, a także polskie i angielskie magazyny.



Samolot jest wypychany spod rękawa kilka minut po czasie i po krótkim kołowaniu następuje start z pasa 15. W trakcie wznoszenia przez okna po prawej stronie samolotu widać wojskowe lotnisko w Mińsku Mazowieckim z zaparkowanym na płycie byłym rządowym Tupolewem Tu-154M.



Na rejsach długodystansowych piloci stosują tzw. stopniowe wznoszenie. Ciężki samolot nie może od razu wznieść się na docelowy poziom przelotowy, dlatego na początku lot odbywa się na mniejszej wysokości, by w miarę spalania paliwa ją zwiększać. Po osiągnięciu początkowej wysokości przelotowej równej 33 tys. stóp (ok. 9144 m) rozpoczyna się serwis pokładowy.



Menu w klasie biznes na wszystkich rejsach długodystansowych LOT-u jest opracowane przez znanego kucharza Roberta Sowę. Dla podróżujących do i z Pekinu przewidziano specjalną azjatycką potrawę - kurczaka z orzechami. Poza tym jako danie główne do wyboru jest jeszcze pieczony łosoś i polędwiczki wieprzowe.



Porcje dania głównego są jednak wyjątkowo skromne, zwłaszcza w porównaniu do dość obfitej przystawki, składającej się z sałatki, ruloników z polędwicy wieprzowej oraz małych naleśników z ziołową pastą z kurczaka. Podawana jako przekąska "deska serów" to tak naprawdę dwa niewielkie kawałki.



W klasie biznes LOT oferuje szeroki wybór alkoholi, m.in. specjalnie dobrane wina, a także różne rodzaje whisky, koniaku czy piwa. Do deseru podawana jest kawa, niestety rozpuszczalna, lub herbata.

W LOT-owskiej klasie biznes wdrożono już nowy program "Elite Fleet". To przedsmak tego, co czeka na pasażerów od przyszłego roku na pokładach nowych Dreamlinerów. Jedną z odczuwalnych pozytywnych zmian jest wprowadzenie obsługi kelnerskiej - personel pokładowy nie jeździ z wózkiem cateringowym, lecz przynosi dania na talerzach z pokładowej kuchni. Po wprowadzeniu "Elite Fleet" widać wyraźną poprawę tzw. miękkiego produktu.

Podczas kolacji przelatujemy nad Moskwą. Choć piloci nadkładają nieznacznie drogi, by ominąć szalejącą nad stolicą Rosji burzę, turbulencje i tak są silne.



Lecąc na wschód, bardzo szybko zapada zmierzch. Przepiękny zachód słońca rozświetla kabinę samolotu na pomarańczowo.


fot. Leszek Chorzewski/PLL LOT

Większa część lotu przebiega nad Syberią. Na wysokości 37 tys. stóp (ok. 11,3 km) samolot przelatuje m.in. nad Kazaniem, Omskiem, Nowosybirskiem, a potem nad Mongolią i Chinami. Prędkość przelotowa to 0.78 Mach, czyli ok. 250 węzłów względem powietrza.


Wydruk mapy dzięki uprzejmości PLL LOT.

Po kolacji pasażerowie w klasie biznes mogą skorzystać z osobistych przenośnych odtwarzaczy DVD z kilkoma filmami. Jeden z filmów jest też wyświetlany z rzutnika na przednią ścianę kabiny. Dodatkowy każdy podróżujący w tej klasie otrzymuje kosmetyczkę podróżną, opaskę na oczy, poduszkę oraz koc. Choć fotele nie rozkładają się do całkowicie lezącej pozycji, są wygodne i znacznie podwyższają komfort podróży.



W locie na wschód noc mija bardzo szybko. Po otwarciu zasłon okazuje się, że jest już jasno, a samolot wleciał nad terytorium Chin.

Dolatując z północnego wschodu do Pekinu wyraźnie widać, że stolica Chin otoczona jest wysokimi górami. Po ich szczytach biegnie Wielki Mur Chiński. Choć Chińczycy chwalą się, że widać go nawet z kosmosu, w rzeczywistości bardzo trudno dostrzec tę imponującą konstrukcję nawet z pokładu samolotu.



Przed lądowaniem podawane jest jeszcze śniadanie. Do wyboru są placki z kurczakiem lub pierożki chińskie.



Po dość powolnym zniżaniu lądujemy na pasie 01. To najnowszy, wschodni pas startowy pekińskiego lotniska. Razem z terminalem 3, gigantyczną konstrukcją w kształcie smoka krytą czerwonym dachem, powstał przed olimpiadą w 2008. Obecnie lotnisko w Pekinie jest drugim najbardziej ruchliwym na świecie (po Atlancie), a budynek terminala ustępuje wielkością tylko Dubajowi.


fot. Adrian Kubicki

Kołowanie trwa, jak na tak duże lotnisko, bardzo krótko i po paru minutach z kilkuminutowym opóźnieniem SP-LPA parkuje na stanowisku 530 przy części E terminala 3.

W tej części, połączonej z główną halą terminala bezzałogową kolejką, obsługiwane są rejsy linii należących do sojuszu Star Alliance, z wyjątkiem krajowych połączeń Air China - te odprawiane są z terminala 3-C.



Kontrola wizowo-paszportowa i dojazd do hali odbioru bagażu trwają kilkanaście minut. Wszyscy pasażerowie muszą przejść przez czujniki temperatury ciała - ci ze znaczną gorączką mogą nie zostać wpuszczeni do Chin. System ten wprowadzono po epidemii SARS-u w Azji Wschodniej.

Chwilę po dotarciu do hali odbioru bagażu na taśmę wyjeżdżają walizki pasażerów z Warszawy. By uniknąć zniszczenia bagażu i przyspieszyć zdejmowanie toreb, przy początku taśmy jeden z pracowników lotniska obraca wszystkie bagaże uchwytem do góry.



Po paru dniach czas na lot powrotny. Tym razem przetestujemy podróż w klasie ekonomicznej. Dojazd do terminala 3 jest bardzo prosty dzięki nowej autostradzie. Z miastem lotnisko łączy także szybka kolej - podobnie jak droga, zbudowana oczywiście przed olimpiadą. Odprawa ma miejsce w holu głównym terminalu 3, a wylot z terminalu 3-E.



Choć samolot przyleciał z Warszawy z godzinnym opóźnieniem, wylot ma nastąpić o czasie. Z uwagi na poranne odloty do Europy kolejka do kontroli paszportowej jest dość długa. Ostatecznie trafiamy jednak na terminal 3-E z godzinnym zapasem. Dzięki temu jest szansa zobaczyć stojącego w pobliżu Boeinga 787 Dreamliner linii JAL - Pekin był pierwszą międzynarodową destynacją tego najnowszego samolotu.



Przeszklony terminal w Pekinie daje wiele możliwości fotografowania samolotów. Jednak gęsty smog oraz poranne słońce bardzo obniżają przejrzystość powietrza.

Rejs ponownie jest wykonywany samolotem SP-LPA. W klasie biznes są dwa wolne miejsca, a wypełnienie w klasie ekonomicznej jest nieco lepsze niż na rejsie do Pekinu. Boarding kończy się z minimalnym opóźnieniem i samolot jest wypychany ze stanowiska ok. 15 minut po czasie.



Start nastąpi z pasa 36R. Z uwagi na dużą kolejkę musimy spędzić ponad pół godziny oczekując na wyjazd na drogę startową. Za LOT-owskim Boeingiem 767 na swoją kolej oczekuje najnowszy nabytek linii China Southern Airlines - Airbus A380.



Do Warszawy lecimy bardzo podobną trasą, tym razem na wysokości 36 tys. stóp (ok. 11 km). Podczas całego rejsu na zewnątrz jest jasno, bo lecąc na zachód "gonimy dzień".



W klasie ekonomicznej pasażerowie otrzymują bezpłatnie, poza ciepłymi posiłkami, jedynie chłodne napoje bezalkoholowe, kawę oraz herbatę. Za alkohol oraz przekąski trzeba dodatkowo płacić.



Fotele w Boeingach 767 LOT-u nie są wyposażone w indywidualny system rozrywki. Będą one zainstalowane w Dreamlinerach, ale jeszcze przez kilka miesięcy pasażerowie mogą jedynie oglądać filmy wyświetlane z rzutnika na przedniej ściany kabiny.



Catering na pokład w rejsie powrotnym jest dostarczany przez chińską firmę. Pierwszy posiłek składa się z ciepłego omletu, zapiekanki ryżowej i pierożka w sosie pomidorowym, a także z chleba z wędlinami i serami oraz batonika. Niestety, w zestawie znajdują się jedynie plastikowe, słabej jakości sztućce.



W trakcie lotu pasażerowie dostają też chińską zupę z makaronem, a przed lądowaniem jeszcze kanapkę i niezbyt smacznego muffina.

Fotele w klasie ekonomicznej są również dość wygodne, choć zdecydowanie brakuje indywidualnego systemu rozrywki, który jest standardem w nowszych maszynach. Ponieważ samolot nie jest całkowicie wypełniony, pasażerowie, którzy mieli ochotę przespać się w trakcie lotu mogli położyć się na dwóch sąsiednich miejscach. Każdy z podróżnych otrzymuje koc i poduszkę, a także słuchawki.

Po ponad 9 godzinach lotu, pomimo opóźnionego startu, lądowanie w Warszawie jest o czasie. Po miękkim przyziemieniu na pasie 33 i krótkim kołowaniu SP-LPA zatrzymuje się przy północnym pirsie terminala warszawskiego lotniska Chopina, a pasażerowie opuszczają pokład.



Oferta LOT-u na rejsach do Pekinu jest dla polskich pasażerów bardzo korzystna ze względu na bezpośrednie połączenie oraz dogodne godziny. Choć na razie polski przewoźnik sprzedaje bilety w bardzo niskich cenach, wypełnienie samolotu pozwala optymistycznie patrzeć na przyszłość połączenia. Jego atrakcyjność wzrośnie, gdy zwiększy się częstotliwość oraz zostanie podpisana umowa code-share z Air China na krajowych trasach w Chinach.

Obsługujący połączenie Boeing 767-300ER jest jednak maszyną znacznie starszą i oferującą niższy standard w obydwu klasach niż samoloty konkurencji. Ale już od przyszłego roku trasę zacznie obsługiwać Dreamliner, a LOT będzie pierwszym użytkownikiem tego samolotu w Europie. To z pewnością pozytywnie wpłynie na wypełnienie rejsów. Choć Pekin to nie centrum biznesowe Chin - tym jest Szanghaj - o wypełnienie samolotów, zwłaszcza przy utrzymaniu obecnych korzystnych taryf, nie trzeba chyba się martwić. A o tym, dlaczego Pekin warto odwiedzić, napiszemy już wkrótce w materiale z cyklu "Bliżej świata"!

Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipiński/Pasazer.com (jeśli nie zaznaczono inaczej)

Autor i redakcja Pasazer.com dziękują PLL LOT za pomoc w realizacji materiału.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_aa95f 2012-06-27 13:33   
gosc_aa95f - Profil gosc_aa95f
Moja relacja z lotu do Pekinu (obie strony w biznes klasie) oraz potem z Australii
zobacz link
gosc_487fc 2012-06-25 13:21   
gosc_487fc - Profil gosc_487fc
Nie, żebym się czepiał, ale gdyby w reportażu znalazły by się fotki wszystkich posiłków, to nie byłoby całej tej dyskusji. Tymczasem mamy wszystko z klasy business i tylko 2-gi posiłek z klasy ekonomicznej. Rozumiem, że autor zeżarł wszystko, zanim przyszło mu do głowy, że warto by najpierw strzelić fote? :)
Co do cateringu to, niestety, wszyscy schodzą na psy. Leciałem ostatnio Qatar Airways i to, co oni tam podali było po prostu niejadalne. W porównaniu z moją podróżą z 2007 roku niesamowity regres.
gosc_3b2f9 2012-06-25 12:42   
gosc_3b2f9 - Profil gosc_3b2f9
Wieki temu to ja bylam piękna i młoda. A teraz to mówię, że mam 18 lat plus tax :))
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy