PAŻP: Produktywnie i efektywnie
Reklama
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej jest jedną z najbardziej produktywnych i efektywnych agencji zarządzających przestrzenią powietrzną w Europie - wynika z informacji przedstawionych przez Krzysztofa Banaszka, prezesa PAŻP-u, na sejmowej komisji infrastruktury. Agencja wypada gorzej pod względem kosztów zatrudnienia i generowanych opóźnień.
Jak wynika z treści raportu zaprezentowanego w Sejmie i udostępnionego na stronie internetowej PAŻP-u, polska agencja jest w czołówce pod względem efektywności kosztowej. Wskaźnik ten w 2011 r. wyniósł 299 euro i był o ponad 100 euro niższy od europejskiej średniej. Przed PAŻP-em znalazły się tylko agencje z Estonii, Malty, Łotwy, Turcji i Cypru, a także centrum kontroli górnej przestrzeni powietrznej w Maastricht.
Zgodnie z danymi Eurocontrol PAŻP jeszcze lepiej wypada pod względem produktywności kontrolerów, czyli godzin lotu obsługiwanych przez jednego pracownika kontroli ruchu w ciągu 60 minut jego pracy. W Polsce wskaźnik ten wynosił w 2011 r. 0,99, a wyższy mają jedynie agencje w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Choć w rankingu przoduje Maastricht, to ze względu na jego specyfikę nie jest to porównywalny wynik.
- Maastricht zajmuje się jedynie samolotami w górnej przestrzeni powietrznej i nie sprawuje kontroli nad zniżaniem lub odlotami - tłumaczył w Sejmie Banaszek.
PAŻP gorzej wypada pod względem kosztów zatrudnienia. Choć 81 euro za godzinę pracy kontrolera to o 15 euro mniej niż średnia Eurocontrol, to polska agencja plasuje się w środku rankingu. Najmniej kosztuje praca kontrolerów w Armenii (8 euro za godzinę), a najwięcej w Hiszpanii (170 euro za godzinę). Warto zauważyć, że to właśnie hiszpańscy kontrolerzy z agencji Aena są jednymi z najmocniej protestujących przeciwko rzekomo złym warunkom pracy.
- W 2011 r. doszliśmy do średniego poziomu opóźnienia 0,63 minuty na lot, czyli nieco ponad 30 sekund. Unijny cel to 0,3 minuty na lot. Chcemy to osiągnąć bez zwiększenia ceny przelotu. Obecnie stawka jednostkowa opłaty trasowej nad Polską, 155 zł, jest jedną z najniższych w Europie - podkreślił prezes PAŻP-u. W całym 2011 r. suma opóźnień przekroczyła 420 tys. minut, co linie lotnicze przeliczają na ok. 35 mln euro strat.
Opóźnienia w pierwszych trzech miesiącach 2012 r. nie przekroczyły średnio 0,3 minuty na lot, jednak w trakcie szczytu sezonu letniego i Euro mogą wzrosnąć. Banaszek wyjaśniał także, że ponieważ praca kontrolerów na lotniskach regionalnych i w Warszawie nie różni się znacząco, nie występuje zróżnicowanie opłaty terminalowej w zależności od wielkości portu lotniczego. Docelowo ma to jednak zostać zmienione, by większe porty były tańsze. Obecnie jednak aż ok. 80% dochodów PAŻP-u wynika z przelotów nad terytorium Polski.
W trakcie dyskusji z Banaszkiem posłowie z komisji infrastruktury zwracali również uwagę na wdrażanie unijnego programu Wspólnego Nieba (Single European Sky) i bałtyckiego bloku funkcjonalnego, który Polska stworzy razem z Litwą.
- Fragmentaryzacja przestrzeni powietrznej kosztuje Unię Europejską 150 mln euro rocznie. W Europie jest 60 ośrodków zarządzania ruchem lotniczym, w Stanach Zjednoczonych - porównywalnych obszarowo, ale wielokrotnie przewyższających nas ruchem lotniczym - sześć - zwrócił uwagę poseł Bartłomiej Bodio (RP).
Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu, zapewnia, że współpraca z litewską agencją kontroli ruchu lotniczego w obrębie FAB-i Bałtyckiego usprawni obsługę samolotów przelatujących nad tym obszarem. Prezes Banaszek z PAŻP-u zwrócił uwagę, że największa wartość FAB-ów to nie redukcja w liczbie centrów, ale możliwość wymiany doświadczeń i wprowadzania redukujących koszty usprawnień.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński
fot. PAŻP