Felieton: Media... pierwsza klasa
Paweł Cybulak
Reklama
Pierwsza klasa w Ryanair? Jedna informacja Polskiej Agencji Prasowej (PAP) i we wszystkich najważniejszych mediach w Polsce można było przeczytać o czymś co nigdy wcześniej nikomu nawet nie przyszło przez myśl.
W wyniku drobnej pomyłki artykułu źródłowego opublikowanego w Daily Telegraph, na podstawie którego powstała wczorajsza (4.04) depesza, restrykcyjnie ograniczający koszty Ryanair zyskał na swoim pokładzie... klasę pierwszą.
W wyniku drobnej pomyłki artykułu źródłowego opublikowanego w Daily Telegraph, na podstawie którego powstała wczorajsza (4.04) depesza, restrykcyjnie ograniczający koszty Ryanair zyskał na swoim pokładzie... klasę pierwszą.
W materiale PAP-u, który otrzymaliśmy od zaprzyjaźnionych dziennikarzy i cytowanym przez media czytamy, że "podróżni [Ryanair - przyp. red.] dostaną mniej lodu, a w pierwszej klasie zamiast szklanek będą plastikowe kubki".
Z dalszej części komunikatu dowiadujemy się, że "inne posunięcia oszczędnościowe zakładają, że pasażerowie pierwszej klasy dostaną drinka w plastikowym kubku zamiast szklanki, z foteli usunięte zostaną kieszenie na egzemplarze magazynu pokładowego, z pokładu znikną pojemniki na śmieci".
Dziś PAP odpierając nasze zarzuty przesłał nam komunikat w którym we wstępie brak informacji o pierwszej klasie Ryanaira, a przedostatni akapit został za zastąpiony innym tekstem "Tymczasem inni przewoźnicy w ramach posunięć oszczędnościowych zastępują w pierwszej klasie szklanki na drinki kubkami plastikowymi, usuwają z foteli kieszenie na prasę, likwidują pojemniki na śmieci".
Z dalszej części komunikatu dowiadujemy się, że "inne posunięcia oszczędnościowe zakładają, że pasażerowie pierwszej klasy dostaną drinka w plastikowym kubku zamiast szklanki, z foteli usunięte zostaną kieszenie na egzemplarze magazynu pokładowego, z pokładu znikną pojemniki na śmieci".
Dziś PAP odpierając nasze zarzuty przesłał nam komunikat w którym we wstępie brak informacji o pierwszej klasie Ryanaira, a przedostatni akapit został za zastąpiony innym tekstem "Tymczasem inni przewoźnicy w ramach posunięć oszczędnościowych zastępują w pierwszej klasie szklanki na drinki kubkami plastikowymi, usuwają z foteli kieszenie na prasę, likwidują pojemniki na śmieci".
Ale wczorajszą depeszę z błędną informacją zdążyły opublikować prawie wszystkie główne i biznesowe media. Spośród sprawdzonych przez nas źródeł, jedynie Forbes.pl i Onet.pl wyciął z depeszy feralną informację o pierwszej klasie w Ryanairze. Inne portale pozostawiły ją w notkach.
PAP, tak samo jak wszyscy, ma prawo do błędu czy nieprecyzyjnego sformułowania. Choć oczywiście nie powinny się one zdarzać, to pomyłek nie uniknie żadna agencja czy medium, włączając w to Pasazer.com. Problem tkwi jednak w bezrefleksyjności, z jaką największe portale opublikowały zawierającą fałszywą informację depeszę.
Rozumiemy zaufanie, jakim darzone są depesze PAP-u. Sami uznajemy je za cenne, wiarygodne i bardzo dokładne źródło informacji. Tylko że pomyłka związana z pierwszą klasą jest naprawdę łatwa do zweryfikowania, bo każdy, kto ma choć szczątkowe pojęcie o lotnictwie wie, że Ryanair nie oferuje pierwszej klasy, a raczej wręcz przeciwnie - klasa w tej irlandzkiej linii jest raczej dwucyfrowa.
To może być tylko nasze skrzywienie zawodowe, ale największe media często podchodzące lekceważąco do wiadomości lotniczych. Opisywaliśmy kiedyś, jak np. mylone są modele samolotów, które często "kołują nad lotniskiem". Apelowaliśmy wtedy - prawie półtora roku - i apel ponawiamy. Więcej ostrożności, tym bardziej w sprawach tak oczywistych.
Paweł Cybulak, Dominik Sipiński
gość
mietek
marqoos_pl
hops
jsg
demar
krzysiekl