Emirates zapowiada dalszy rozwój
Reklama
Thierry Antinori, wiceprezes Emirates ds. sprzedaży, zapowiada, że linia lotnicza ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich będzie dalej się rozwijać - donosi agencja Reuters.
Dominik Sipiński
W Paryżu Antinori powiedział, że europejskie linie będą dalej tracić pasażerów na rzecz gwałtownie rozwijających się przewoźników z Bliskiego Wschodu. Emirates będą dalej inwestować w jakość produktu, a zyski linii rosną szybciej niż oferowanie miejsc.
Thierry Antinori do zeszłego roku pracował w Austrian Airlines i miał objąć kierownictwo tej linii. Jednak zrezygnował i przeniósł się do Emirates. Teraz Antinori podkreśla przewagę przewoźników z Bliskiego Wschodu nad europejskimi liniami. W przeciwieństwie do Etihad Airlines, które zainwestowały w Air Berlin, Emirates nie zamierzają przejmować żadnych linii z Europy ani wstępować do sojuszu lotniczego.
- Wolimy polegać na naszym produkcie, więc wolimy kupować samoloty niż linie lotnicze - powiedział Antinori. - Sojusze obiecują bezproblemową podróż, ale tak naprawdę dają bezproblemowe kłopoty.
- Lotnictwo stało się strategicznym przemysłem w Dubaju 20 lat temu. W Europie nie jest strategiczne i nie ma znaczenia dla wyników wyborów. Dlatego lobby lotnicze jest niezauważane, inwestycje są blokowane, podatki rosną, a w rezultacie linie lotnicze nie mają nowoczesnych samolotów i oszczędzają na produkcie - dodał Thierry Antinori.
- Nie da się powstrzymać przewoźników z Bliskiego Wschodu, ponieważ są oni w centrum świata, mają najlepszą infrastrukturę i nigdy nie oszczędzają na produkcie - cytuje Antinoriego Reuters.
Dominik Sipiński
fot. Boeing Media