Singapur: Konwersja A330 do cargo

Na konferencji prasowej obecni byli: Tom Enders, prezes Airbusa, Chang Cheow Teck, prezes ST Aerospace oraz Andreas Sperl, dyrektor wykonawczy koncernu EADS. Podpisali oni list intencyjny, dzięki któremu ST Aerospace może rozpocząć pracę nad konwersją samolotów. W konferencji uczestniczyli również: John Leahy, dyrektor handlowy Airbusa, i Stanislaw Tillich, premier Saksonii.

W Singapurze konwertowane będą obydwie pasażerskie wersje Airbusów A330: -200 i -300. W tej chwili nie są jeszcze znane dokładne specyfikacje modeli o oznaczeniu P2F (Passenger to Freight), ale mają one być bardzo zbliżone do produkowanego przez Airbusa wariantu cargo A330-200F.

- Konwersja samolotów to jedna z najbardziej złożonych modyfikacji, która wymaga precyzji i doskonałości w inżynierii - powiedział Chang Cheow Teck, prezes ST Aerospace.

Jedną z najistotniejszych zmian konstrukcyjnych jest konieczność modyfikacji przedniego podwozia. Pasażerskie A330 w obydwu wariantach na ziemi są nieznacznie pochylone do przodu, co utrudnia ładowanie frachtu. Zarówno oryginalne A330-200F, jak i skonwertowane warianty P2F będą miały podniesiony przód, by wyrównać podłogę.

- Nie uważam, by samoloty -200P2F i -300P2F były konkurencją dla produkowanego przez Airbusa A330-200F. To raczej uzupełnienie oferty - powiedział John Leahy, dyrektor handlowy Airbusa.

Airbus A330-200F jest oferowany wyłącznie z silnikami Pratt&Whitney i Rolls-Royce. Samoloty skonwertowane przez ST Aerospace nie będą miały wymienianych silników, co oznacza, że będą w nich dostępne również jednostki napędowe General Electric.

Według szacunków Airbusa w ciągu następnych 20 lat linie lotnicze będą potrzebować 2700 samolotów towarowych, z czego około 900 ma być skonwertowanymi maszynami pasażerskimi średniej wielkości.

Dominik Sipiński

fot. Dominik Sipiński