Indonezja: Piloci na metamfetaminie
Reklama
W Indonezji prawdziwą plagą są piloci pracujący pod wpływem narkotyków. W ciągu ostatnich tygodni złapano trzech, ale najprawdopodobniej wielu udało się uniknąć kontroli.
W sobotę (4.2) w mieście Surabaja policja zatrzymała pilota, który tuż przed lotem był pod wpływem metamfetaminy. Znaleziono przy nim również znaczną ilość tabletek tego najpopularniejszego w Indonezji narkotyku.
Zatrzymany kapitan pracował w linii Lion Air i jest już drugim pilotem tego przewoźnika w tym roku, które wpadł na zażywaniu metamfetaminy przed lotem. Hasłem promocyjnym Lion Air, jednego z najbardziej dynamicznie rozwijających się przewoźników w Indonezji, jest "Pozwolimy ci odlecieć". Inni przewoźnicy również borykają się z problemem pilotów pod wpływem narkotyków.
Władze lotnicze w Indonezji zapowiedziały wprowadzenie obowiązkowych testów na obecność narkotyków i zaostrzenie przepisów. Jednak w tym 240-milionowym kraju bezpieczeństwo lotnictwa pasażerskiego jest starym problemem. Na czarnej liście przewoźników, którzy nie mogą latać do Unii Europejskiej, są wszystkie linie z Indonezji z wyjątkiem sześciu o najlepszej historii. Wśród dopuszczonych do lotów w UE jest Garuda Indonesia, która po udanej restrukturyzacji w 2012 r. ma wstąpić do sojuszu Sky Team.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński