Oblatywacz: Na pokładzie Sprint Air

13 stycznia 2012 17:20
20 komentarzy
Reklama
Sprint Air to linia, która znana była głównie z lotów cargo. Spółka posiada także ośrodek szkoleniowy Sprint Air Aviation School. W czerwcu ub. roku podpisała umowę z samorządem województwa lubuskiego dzięki której realizuje codziennie połączenia na trasie Zielona Góra - Warszawa. My mieliśmy okazję odbyć lot na tej trasie w kokpicie Saaba 340.

Lot w charakterze gościa załogi oznacza konieczność stawienia się na lotnisku w Babimoście 40 minut przed odlotem. W niewielkiej poczekalni terminala są już w tym czasie pierwsi pasażerowie lotu do Warszawy.



Szybkie przejście przez kontrolę bezpieczeństwa i już jesteśmy na płycie lotniska, gdzie od wieczornego rejsu z Warszawy czeka samolot. 



Warto dodać, że w Babimoście po wyjściu z terminala pasażerowie od razu przechodzą pieszo do samolotu. Nie miejsce jednak tutaj, by rozwodzić się, dlaczego tak jest. Użytkowany przez linię Sprint Air Saab to wersja SF 340 zabierająca na pokład 33 pasażerów. 



Przedział pasażerski jest bardzo zadbany, fotele skonfigurowano w układzie 2-1. Samolot o znakach rejestracyjnych SP-KPG ma malowanie promujące województwo lubuskie (Lubuskie - Warte Zachodu). 



W ciągu kilkunastu minut załoga przygotowuje się do lotu. Kapitan sprawdza stan techniczny maszyny, a stewardessa przygotowuje prasę oraz poczęstunek dla pasażerów (słodkie przekąski, ciepłe i zimne napoje).



O 7:15 kapitan informuje obsługę lotniska o zgodzie na wejście pasażerów na pokład. W czasie, gdy pasażerowie zajmują miejsca, kapitan wraz z drugim pilotem sprawdzają przed startem tzw. check-listę innymi słowy listę kontrolną. 



Po krótkim kołowaniu maszyna jest u progu pasa startowego i punktualnie o 7:30 wznosimy się w powietrze. Do Warszawy lotem SRN 001 leci 28 osób.







Lot do Warszawy Saab Sprint Aira wykonuje na wysokości 17000 stóp (5181 metrów). Na Okęciu jesteśmy po 60 minutach. Gładkie lądowanie i kołujemy do stanowiska postojowego Sprint Air, które znajduje się w sąsiedztwie bazowania Embraerów wykorzystywanych przez rząd.



Lot powrotny do Babimostu zaplanowany jest na 17:30. W samolocie meldujemy się razem z załogą 50 minut wcześniej. Saab jest właśnie sprawdzany przez mechaników. To standardowe sprawdzenie przed startem, gdy wizualnie oceniany jest m.in. stan silników, łopaty śmigieł czy podwozie.



Do Babimostu lotem SRN 002 leci tego dnia 31 pasażerów.Po krótkim oczekiwaniu na zgodę na start, Saab punktualnie o 17:30 kołuje w kierunku pasa DS-3. Po oderwaniu od pasa kierujemy się w stronę Piaseczna, by po chwili zmienić kierunek lotu i zająć docelowy korytarz, po którym będzie odbywała się nasza podróż.


Lot SRN 002 odbywa się na wysokości 16000 stóp (4876 metrów). Saab potrzebuje około 20 minut by wznieść się na ten pułap. Zasadnicza część lotu trwa nieco ponad pół godziny. W tym czasie zadaniem załogi jest m.in. kontrola wskaźników. Przyrządy wskazują mijanie kolejnych punktów nawigacyjnych. To także czas na krótką informację dla pasażerów o przebiegu lotu, którą przekazuje kapitan.



Mniej więcej w okolicach poznańskich Krzesin (EPKS) rozpoczyna się powoli procedura schodzenia do lądowania. Załoga drogą radiową ustala procedurę podejścia i otrzymuje zgodę na zniżanie. Następuje zmniejszenie ciągu silników i powolne zejście do wysokości 8000 stóp (2438 metrów). Na tej wysokości na krótko zostajemy, silniki znów pracują z większą mocą. 



Po kolejnych kilku minutach wśród drzew i jezior można dostrzec lotnisko Babimost (EPZG). Lądowanie samolotów lecących ze wschodu wymaga okrążenia lotniska i podejścia z kierunku zachodniego. Ciasny skręt i jesteśmy na odpowiedniej ścieżce. "Five hundred" - komunikuje komputer i już wiemy, że to ostatnia faza lądowania. 

Wiatr daje się we znaki, ale mimo to maszyna daje się posadzić w miarę gładko. Wskaźniki pokazują, że nasz Saab spalił nieco mniej niż pół tony paliwa. Po 70 minutach od startu z Okęcia jesteśmy w Porcie Lotniczym Zielona Góra-Babimost, który tak naprawdę leży pod Kuligowem koło Nowego Kramska.

Lot w obie strony przebiegł bardzo sprawnie. Saab jest wręcz stworzony do obsługi trasy Zielona Góra - Warszawa. Pozwala w miarę komfortowo odbywać niezbyt długie loty. 

Wewnątrz jest dość głośno, ale w samolotach turbośmigłowych to normalne. Obsługa przez Sprint Air tylko tej trasy (jeżeli chodzi o loty rozkładowe) gwarantuje praktycznie stuprocentową punktualność. Z drugiej strony pozwala na zachowanie pewnej elastyczności i dla przykładu daje możliwość zaczekania na spóźnionego pasażera. Loty nie są odwoływane pod pretekstem czynników "techniczno-operacyjnych", a ceny biletów utrzymywane są na akceptowalnym poziomie nawet do dnia wylotu. 

Tego dnia załogę na lotach SRN 001 i SRN 002 stanowili kapitan Dariusz Calik, pierwszy oficer Marta Michalczuk oraz stewardessa Joanna Gadomska.

Kamil Hypki
zdjęcia: Kamil Hypki, Maciej Wolański, Sprint Air

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_2bf31 2012-01-21 12:34   
gosc_2bf31 - Profil gosc_2bf31
Fajnie, że z Zielonej są loty do Wawy. Licze też na połączenia z Gdańskim w wakacje i za graicę:do Grecji, Egiptu czy innych tego typu cieplych krajów w sezonie, a zimą w góry:)
gosc_4acfc 2012-01-21 12:31   
gosc_4acfc - Profil gosc_4acfc
Fajna linia:) Polecam:)
gosc_0bd8a 2012-01-16 17:46   
gosc_0bd8a - Profil gosc_0bd8a
O! Czy to bezpieczne, że pani pilot wychodzi w czasie lotu i robi serwis wraz ze stewardesą? Piszecie, że była jedna stewardesa, a na zdjęciu serwis robią dwie panie. Czyli pani oficer wyszła i robiła serwis! Trzeba zawiadomić ULC!!!
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy