Carpatair otwiera bazę w Kiszyniowie
Reklama
Dziś (5.01) linia Carpatair ogłosiła otwarcie bazy operacyjnej w stolicy Mołdawii, Kiszyniowie. Od 26 marca z Kiszyniowa polecimy do Rzymu, Mediolanu i Wenecji. Połączenia będą realizowane we współpracy z Moldavian Airlines. Z okazji otwarcia bazy Carpatair przygotował 10 tys. biletów po promocyjnych cenach.
Połączenia do trzech włoskich miast będą realizowane trzy razy w tygodniu. Do Rzymu i Mediolanu polecimy we wtorki, czwartki i soboty. Natomiast rejsy do Wenecji odbywać się będą w poniedziałki, środy i piątki.
- Dobry serwis w przystępnej cenie to motto Carpatair na bezpośrednie loty z otwartej właśnie bazy w Kiszyniowie. To samo zobowiązanie odzwierciedla taryfy, które zaproponowaliśmy na naszych nowych trasach - powiedział Nicolae Petrov, prezes Carpatair.
Otwierając swoją kolejną bazę oraz oferując nowe bezpośrednie loty z Kiszyniowa, Carpatair umacnia swoją pozycję lidera na trasach z Mołdawii do Włoch. Warto dodać, że przewoźnik prowadzi rozmowy z włoską Alitalią w celu podpisania umowy code-share dla wszystkich trzech trasy.
Flota Carpatair składa się z 14 samolotów: ośmiu maszyn Saab 2000, trzech Fokkerów 70 oraz trzech Fokkerów 100.
Piotr Bożyk
Fot. Carpatair
Połączenia do trzech włoskich miast będą realizowane trzy razy w tygodniu. Do Rzymu i Mediolanu polecimy we wtorki, czwartki i soboty. Natomiast rejsy do Wenecji odbywać się będą w poniedziałki, środy i piątki.
- Dobry serwis w przystępnej cenie to motto Carpatair na bezpośrednie loty z otwartej właśnie bazy w Kiszyniowie. To samo zobowiązanie odzwierciedla taryfy, które zaproponowaliśmy na naszych nowych trasach - powiedział Nicolae Petrov, prezes Carpatair.
Otwierając swoją kolejną bazę oraz oferując nowe bezpośrednie loty z Kiszyniowa, Carpatair umacnia swoją pozycję lidera na trasach z Mołdawii do Włoch. Warto dodać, że przewoźnik prowadzi rozmowy z włoską Alitalią w celu podpisania umowy code-share dla wszystkich trzech trasy.
Flota Carpatair składa się z 14 samolotów: ośmiu maszyn Saab 2000, trzech Fokkerów 70 oraz trzech Fokkerów 100.
Piotr Bożyk
Fot. Carpatair