W Iranie europejskie linie nie zatankują
Reklama
Iran zaostrzył zakaz sprzedaży paliwa lotniczego europejskim i arabskim liniom lotniczym na lotnisku w Teheranie. Obejmie on więcej przewoźników niż obostrzenia nałożone w lipcu ubiegłego roku.
Dominik Sipiński
- To dyrektywa rządowa - mówi Morteza Dehkan, szef lotniska im. Imama Chomeiniego w Teheranie, cytowany przez AFP. To główne międzynarodowe lotnisko w stolicy Iranu.
Decyzja o zakazie sprzedaży paliwa liniom z Europy i krajów arabskich jest odwetem za podobny krok ze strony wielu europejskich dostawców paliwa. W związku z sankcjami ekonomicznymi nałożonymi na Iran linia Iran Air, która lata do wielu europejskich miast (m.in. do Wiednia, Londynu, Frankfurtu, Sztokholmu, Kopenhagi), nie może kupować tam paliwa. W wyniku sankcji cierpi również największy prywatny przewoźnik z Iranu, Mahan Air.
Embargo handlowe, które obowiązuje od 1995 r., uniemożliwia sprzedaż nowych samolotów Airbusa lub Boeinga oraz jakichkolwiek części zamiennych do tych samolotów do Iranu. W związku z tym linie Iran Air, które posiadają flotę Airbusów A300, A310, A320 oraz Boeingów B727 i B747, oraz Mahan Air z flotą Airbusów A300, A310 oraz Boeingów B747 mają jedne z najbardziej przestarzałych i zaniedbanych samolotów tych typów.
Odkąd w lipcu 2011 r. europejscy przewoźnicy nie mogą tankować samolotów w Teheranie, wielu z nich wprowadziło międzylądowania na trasie przelotu. Np. Alitalia lata z Rzymu przez Ankarę, a bmi z Londynu przez Erywań. Lufthansa oraz KLM wykorzystują odpowiednio duże samoloty (odpowiednio Boeing B747 i Boeing B777), by mogły zabrać wystarczającą ilość paliwa na powrót i nie tankować w Teheranie. KLM i Austrian Airlines mogły do tej pory uzupełniać paliwo w Iranie, bo samoloty z tego kraju mogą tankować w Amsterdamie i Wiedniu. Nie wiadomo, czy sytuacja ta ulegnie teraz zmianie.
Na specjalistycznym forum Airliners.net czytelnicy zwracają uwagę, że powodem zaostrzonych przepisów może być konieczność oszczędzania paliwa lotniczego na potrzeby rynku lokalnego. Choć Iran ma jedne z największych na świecie złóż ropy naftowej, to jego zdolności rafineryjne są ograniczone.
Dominik Sipiński
fot. Iran Air