Nowe zasady lotów nad Syberią

Obecnie za przelot nad terytorium Rosji, który znacznie skraca loty z Europy np. do Japonii i Chin, przewoźnicy płacą bardzo wygórowane kwoty. Są one ustalane centralnie i trafiają głównie do Aerofłotu. Dodatkowo zgody na przelot przydzielane są indywidualnie na podstawie umów dwustronnych z Rosją. M.in. brak takiego pozwolenia przez długi czas blokował możliwość rejsów LOT-u do Pekinu.

Komisja Europejska szacuje, że rocznie za przeloty nad Syberią europejscy przewoźnicy płacą ok. 320 mln euro. Według Brukseli to złamanie zasady uczciwej konkurencji oraz niepotrzebna bariera w handlu pomiędzy Europą i Azją.

Jeśli nowe porozumienie wejdzie w życie 1 stycznia 2012 r. - nastąpi to tylko wtedy, jeśli 16 grudnia UE oficjalnie zgodzi się na wstąpienie Rosji do Światowej Organizacji Handlu - to już za dwa lata zasady lotów nad Syberią całkowicie się zmienią. Przewoźnicy unijni uzyskają ułatwiony i mniej selektywny dostęp do tych opłacalnych tras. Opłaty mają spaść do poziomu, który pokryje realne koszty związane z obsługą przelatujących samolotów. Straci najpewniej Aerofłot, który nie będzie już otrzymywał milionów euro od innych linii.

To przełom w relacjach lotniczych pomiędzy Rosją i UE, bo tej pory Moskwa konsekwentnie odmawiała negocjacji z całą wspólnotą. Negocjacje trwały od 2006 r., a cena, czyli zgoda na wstąpienie Rosji do WTO, jest bardzo wysoka.

- Opłaty za przeloty nad Syberią były największą przeszkodą dla lepszego rozwoju rosyjsko-unijnych relacji w lotnictwie. Szkodziło to pasażerom i liniom lotniczym - podkreślił z ulgą Siim Kallas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za transport.

Jeśli porozumienie wejdzie w życie, to Rosja i państwa członkowskie będą miały pół roku na wprowadzenie odpowiednich zmian w umowach dwustronnych. Mimo zmian zasad, podstawowym dokumentem nadal pozostaną porozumienia zawarte przez Rosję z każdym z 27 (wkrótce 28) państw członkowskich UE.

Dominik Sipiński