Kto poleci do Zielonej Góry?

25 listopada 2011 23:03
20 komentarzy
Reklama
Województwo lubuskie 15 listopada ogłosiło przetarg na kontynuację lotów do Warszawy. Obecna umowa ze Sprint Airem wygasa z końcem roku. Późne rozpisanie przetargu może utrudnić znalezienie nowej linii lub przedłużenie umowy.

Nie wiemy jeszcze, kto będzie oferował loty do Zielonej Góry od stycznia 2012. Pewne jest to, że za nieco ponad miesiąc wygasa umowa z linią lotniczą Sprint Air, która od czerwca oferuje połączenia z Zielonej Góry do Warszawy. Województwo chce tym razem podpisać umowę na 4 lata i zapłacić za nie prawie 35 mln złotych. Jednak po raz kolejny przetarg został rozpisany zbyt późno, co może źle wpłynąć na kontynuację połączenia.



Wiadomo już, że pomysł został zaakceptowany przez radnych sejmiku. Przegłosowali oni czteroletni plan promocji województwa przez wykup miejsc w każdym rejsie. Ze wstępnych planów wynika, że włodarze województwa chcą mieć do swojej dyspozycji sześć miejsc w każdym samolocie. W ten sposób ukrywa się dopłatę dla przewoźników, by w ogóle chcieli takie rejsy oferować. Według linii lotniczych bez tych pieniędzy loty nie byłyby opłacalne.

Radni zgodzili się, aby przez cztery lata wydać na ten cel 34,8 mln zł, czyli 8,7 mln zł rocznie. Warunki przetargowe zobowiązują przyszłego przewoźnika do minimum 624 lotów rocznie i nie mniej niż 12 rejsów w tygodniu. Oznacza to, że samorządowcy płacą ok. 2300 zł za jedno miejsce na każdym z lotów objętych przetargiem.

- Nasz przetarg jest atrakcyjny dla przewoźników, bo gwarantuje im długi okres finansowania. Zaproponowana cena jest ceną rynkową i mam nadzieję, że spowoduje konkurencję pomiędzy przewoźnikami - mówi portalowi gazeta.pl Jarosław Sokołowski, wicemarszałek województwa lubuskiego. Sokołowski podkreśla atrakcyjność rynku regionalnego i wskazuje na coraz większą liczbę firm na nim działających: OLT Jetair, Eurolot, Sprint Air i, jak mówi Sokołowski "teoretycznie" - LOT.

Wybrana linia lotnicza będzie musiała zapewnić pasażerom także dojazd na lotnisko z centrum Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. W przetargu widnieje zapis mówiący o możliwości uruchomienia rejsów do innych polskich miast. Nie jest to jednak obowiązkiem dla nowego przewoźnika.

- Na razie naszym priorytetem są loty do Warszawy na obecnych zasadach i ewentualnie zwiększenie liczby rejsów do stolicy. Połączenia do innych portów przewoźnicy mogą utworzyć w ramach swojej oferty komercyjnej - dodaje wicemarszałek.



Dość ryzykowny jest jednak późny termin rozstrzygnięcia przetargu. Oferty zostaną otwarte dopiero 21 grudnia, czyli na 10 dni przed wygaśnięciem umowy z obecnie latającym Sprint Airem. Podobny problem miał miejsce w ubiegłym roku, kiedy nie udało się rozstrzygnąć przetargu. Rejsy zostały wtedy wstrzymane na pół roku.

- Sądzę, że tym razem będzie inaczej. Termin rzeczywiście jest późny, ale niestety nie byliśmy w stanie wcześniej dopiąć wszystkich szczegółów - zarzeka się Sokołowski.

Marszałek, czekając na oferty przewoźników, prowadzi rozmowy z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Chodzi o zamontowanie w Babimoście systemu nawigacji ILS (Instrument Landing System), który umożliwia lądowanie przy gorszych warunkach pogodowych. Lotnisko w Zielonej Górze jest jedynym z 11 polskich portów, który jeszcze nie ma tego systemu nawigacyjnego.

- Na ILS są 4 mln zł w unijnym programie LRPO. Jesteśmy gotowi w 85 proc. dofinansować inwestycję PAŻP. Nasze rozmowy są bardzo zaawansowane i decyzja powinna zapaść niebawem - zdradza Sokołowski.

Informacje tę potwierdza nam Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

- PAŻP umieściła w swoim budżecie na lata 2012 – 2016 zakup i instalację systemu ILS wraz z radiową pomocą nawigacyjną DME (Distance Measuring Equipment). Na lubuskim lotnisku w ciągu całego roku przez 294 godziny panowały warunki meteorologiczne uzasadniające użycie ILS - powiedział Grzegorz Hlebowicz, rzecznik PAŻP, potwierdzając dofinansowanie inwestycji przez samorząd.

O inwestycjach na lotnisku Urząd Marszałkowski rozmawia także z Przedsiębiorstwem Państwowe Porty Lotnicze, które jest zarządcą lubuskiego portu. Plany inwestycyjne są dość pokaźne. To m.in. budowa nowego terminalu pasażerskiego, rozbudowa obecnego parkingu, a także powiększenie płyty postojowej dla samolotów. Inwestycje mają rozpocząć się już w 2012 roku.

Piotr Bożyk
Fot. Lotnisko Zielona Góra, Sprint Air

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_ed6c7 2011-12-02 21:11   
gosc_ed6c7 - Profil gosc_ed6c7
zgadzam sieę za to w pełni z jjemiolo, co do idei utwardzenia pasa startowego w Przylepie. Polozony blisko Centrum Z.G., do tego sciezka podejscia i odejscia nie przechodziły by nad terenami silnie zurbanizowanymi. co do argumentu goscia_4f87a, ze nie ma pociagow do Warszawy, to i lotnisko jest zlym pomyslem sie nei zgodze, wg mnei ejst to wlasnei argument za, bowiem zapewnia po osiagnieciu transportem naziemnym lotniska mozliwosc sprawnego dolotu do "stolycy". I z calym szacunkiem dla "d..." mojego przedmówcy, moja calkiem sobie chwaliła dwókrotny przelot do WAW vs. 5,5h wycieczke koleja, a jescze bardziej zachwalał co istotniejsze zapewne dla wiekszosci korzystajacych z polaczenia lotniczego nie-samorzadowcow - swiezy i nie wymeczony podróżą MÓZG... argumentacja zaś, zwlaszcza w dobie powszechnej globalizacji, ze filmy lokalne sa powiazane z przygraniczna strefa Niemiec, i regionami sasiednimi uważam za trafny, ale z perspektywy wieku XIX. Dzis relatywnei niewielkie firmy lokalne zdobywaja kontrakty z wielkimi koncernami produkujac dla nich podzespoly, i wysylajac je w rozne czesci swiata, a 3/4 cargo wg wolumenu wartosci przewozone jest droga lotnicza. Do tego dochodzi ciecie kosztów magazynowania, a wiec dostawy just-in-time, dla ktorych zaistnienie transportu lotniczego w regionie jest po prostu niezbedne. Pominiecie zas regionu w dobie wspolczesnej przez transport lotniczy jest tak samo krytyczny dla jego rozwoju, jak pominiecie miasta w wieku XIX przez kolej żelazną, i jest to maukowym faktem bez względu co w swej publicznej niecheci do "d..." podruzujacych z IEG szanowny gosc sadzi.
gosc_5733b 2011-12-02 20:55   
gosc_5733b - Profil gosc_5733b
do goscia_4f87a: pogłęb swoją wiedzę na temat regionu skoro się wypowiadasz. Gorzów przed wojną był w hierarchicznej strukturze osiedleńczej miastem III kategorii, (Z.G. V). (miastem pierwszej kategorii był Berlin, II: Szczecin i Wrocław) i byl kilkukrotnie wiekszy od Zielonej Góry, licząc w 1939 roku nieomalże 50000 mieszkańców i posiadajc już wówczas 40 letnie doswiadczenie w komunikacji tramwajowej chociażby... przed druga wojna swiatowa Gorzów ciazył bezp[osrednio do Berlina, zas po niej osrodkiem nadrzednym i najsilniej piowiazanym z punktu widzenia naukowo-ekonomiczno-spolecznego stal sie Poznań. Polecam lekture kilkutomowego opracowania prof. J.J. Paryska w UAM w Poznaniu. co do ambicji. Temat co do ambicji, przyczyn lokacji stolicy najpierw w Gorzowie, pozniej w Zielonej Gorze (politycznych) elit itp. mozna rozwinac w szerokim artykule wiec kończe i blagam.... wiecej merytorycznego podejscia, mniej "orzedstawiam swoja prywatna koncepcje" publicznie, jak nie masz backgroundu merytorycznego!!!
gosc_4f87a 2011-12-01 19:10   
gosc_4f87a - Profil gosc_4f87a
odnoszac sie do goscia_3351a: koncepcja przylaczenia Gorzowa do Wlkp byla mi znana, ale ewentualny podzial lubuskiego przedstawiony w moim poscie jest moja prywatna koncepcja. uwazam, ze Gorzow czyli Landsberg an der Warthe z racji, ze to miasto w `spadku` po 3rzeszy tak jak i Szczecin powinien wejsc do zachodpom. Wielkopolskosc Gorzowa jest wymyslem wladzy komunistycznej dla zatarcia niemieckosci tych ziem.
Humbaku - Lubus lezy po stronie niemieckiej, tym bardziej nazwa woj. lubuskie jest smieszna. Gorzow to dawne peryferyjne miasteczko Brandenburii, ZG Slask a Zary i Gubin to Luzyce. Zarowno Zielona Gora, jak i Gorzow przed wojna byly za Niemca czyms w rodzaju powiatowej dziury. Za PRL obie te dziury nabraly ambicji na bycie metropolia bez historii, bez elity, bez porzadnej uczelni itd, itp.. Z ZG do Berlina mozna dojechac w 1,5h godziny, pociagiem w 2h...mniejsze miasta woj sa rowniez lepiej skomunikowane z Berlinem niz z jakimkolwiek innym wiekszym miescie w Polsce np, ze stacji kolejowej w Zarach kiedys moznabylo bezposrednio dojechac do Krakowa, Wroclawia, Warszawy....teraz pozostal pociag DB do Berlina...oznacza to nie mniej ni wiecej, ze rozwoj lotniska w Babimoscie jest wydumanym pomyslem lokalnych samorzadowcow myslacych wylacznie o transporcie w powietrzu wlasnej d.. do stolycy. Wiekszosc lokalnego biznenu powiazanego jest z Wroclawiem, Poznaniem i przede wszystkim Niemcami, podobnie jest ze studentami. Dla mieszkanca lubuskiego rowniez oferta przesiadkowa LOTu w Warszawie nie jest brana pod uwage z oczywistych wzgledow.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy