Turkish: Rozwój zachwiał linią
Dominik Sipiński
Reklama
Gwałtowny rozwój floty długodystansowej zachwiał stabilnością Turkish Airlines. W rozmowie z portalem "Air Transport World" Temel Kotil, szef linii, przyznał, że prawie podwojenie tego segmentu floty do 36 maszyn w 2010 r. spowodowało pewne problemy.
W pierwszej połowie 2011 r. Turkish Airlines odnotowały stratę w wysokości 543 mln lir tureckich (ok. 930 mln zł). Głównymi czynnikami, które spowodowały ten niekorzystny wynik były wahania na rynku walutowym oraz konieczność finansowania leasingów nowych samolotów długodystansowych. W czerwcu br. turecki przewoźnik posiadał 175 maszyn, o 22 więcej niż rok wcześniej.
We wszystkich samolotach Turkish Airlines oferuje 32 tys. miejsc. 10 tys. znajduje się we flocie maszyn szerokokadłubowych. Kotil przyznał, że powoduje to spadek wskaźnika wypełnienia na najważniejszych rejsach dla przewoźnika.
- Mamy problem marketingowy, ale odzyskujemy kontrolę. Ruch tranzytowy ciągle się zwiększa. Rok 2012 będzie dla nas szansą do naprawy - powiedział Temel Kotil.
W przyszłym roku Turkish Airlines będą zwiększały flotę wąskokadłubową. Turecka linia doda łącznie 15 samolotów modeli Airbus A321, Boeing 737-900ER i Boeing 737-800. Wszystkie będą wyposażone w indywidualny system rozrywki w locie oraz wydzieloną, stałą klasę biznes.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipiński
gość
jjemiolo
spotter10