EK chyba specjalnie dla PL nie będzie robił takich roszad jak LH, AZ, BA, AF czy KLM, czyli lot z WAW z przesiadką wychodzi taniej, niż bezpośredni lot Hub przewoźnika -> BKK/ USA/ Brazylia itp. Emirates, to taki europejski TAP, trzyma pewien poziom cen i dla biedniejszych rynków, ani myśli ich sztucznie zaniżać obniżając tym sposobem rentowność danej trasy. Kiedyś i do WAW (jedno z najdroższych w tym regionie Europy) wejdą, jak lotnisko DXB dobije do tych 100 mln pasażerów rocznie (o ile Peak Oil do tego czasu nie załamie rynku lotniczego) i nie będą mieli gdzie upychać tych 500 samolotów ;)
Chodzi tylko o profil pasażera interesującego EK - dla PL rynku powinni na początek puścić do Warszawy jakiegoś wylesingowanego A319CJ po polskich VIPów z ul. Wiejskiej, którzy latają do Azji na koszt państwa, więc tu cena nie gra roli xD // Taki LOT może otworzyć trasę do pipidówka (dla Emiratów WAW jest takim Donieckiem) Doniecka i wozić pół na pół powietrze, bo: 1. firma państwowa, czyli ma latać gdzie jej każą i nie musi przynosić zysku, podobnie jak kolej. // 2. Lata małym ekonomicznym E-Jetem, więc mniejsze straty. 3. Wozi powietrze/ pasażerów na trasie 2x 2.5h. Połączenie DXB-WAW-DXB i A332 w wykonaniu EK, to ponad 200 miejsc i 5-6h lotu w jedną stronę firma szukająca zysków, a nie otwierania tylko nowych tras.
pcharasz
2011-10-27 02:08
Akurat wydaje mi się, że na flydubai (738 z 189 miejscami) potencjał by się znalazł, nie na 7x w tygodniu oczywiście. Problem w tym, że jest kłopot z przesiadkami do EK, a o to głównie Polakom chodzi. Sam Dubaj jako destynacja nie jest tak u nas popularny jak chociażby na Ukrainie czy w Bułgarii.