Będą "nowe" Boeingi 777-200LR/300ER
Reklama
Boeing jest w trakcie wyliczeń daty wejścia do służby następcy B777-300ER oraz nowego wariantu Dreamlinera czyli maszyny 787-10. Jest to odpowiedź w kierunku konkurencyjnego Airbusa A350-1000.
Konferencja dotycząca lotnictwa zorganizowana przez Deutsche Bank Aviation w Nowym Jorku zebrała wielu przedstawicieli branży lotniczej. Jedną z nich była Nicole Piasecki, wiceprezes ds. rozwoju działalności gospodarczej i strategicznej Boeinga.
- Rodzina 777 to niezwykle udana rodzina samolotów. Jednakże A350-1000 stawia przed nami spore wyzwanie. W naszym przekonaniu samoloty rodziny 777 będą kwestionowane pod względem parametrów więc jesteśmy w trakcie przeprowadzenia badania rynku szerokokadłubowego, aby zrozumieć, jakie zmiany będą potrzebne do wprowadzenia sukcesywnego, nowego modelu na rynek - powiedziała Nicole Piasecki, wiceprezes Boeinga.
Obecne działania Boeinga mają na celu odebranie części zamówień Airbusowi. Na ile będą one skuteczne okaże się już wkrótce. Choć pierwsze rezultaty są zauważalne gdyż wśród zamówień maszyn szerokokadłubowych na prowadzenie wyszedł Boeing. Najpopularniejszym sprzedawanym samolotem w tej klasie (maszyn dwusilnikowych) na świecie jest Boeing 777 m.in. dlatego Airbus A350-1000 będzie opóźniony dwa lata. Powodem opóźnienia są założenia pierwotnej wersji największego A350, który nie dorównywał w wielu parametrach modelowi B777-300ER. Dlatego obecnie trwają pracę nad zwiększeniem maksymalnej masy startowej maszyny, a co za tym idzie zwiększeniu ciągu silników Rolls-Royce Trent XWB oraz kilku modyfikacji kadłuba.
Możliwości nowego 777 będą zależeć w głównej mierze od wymagań klientów. Na tę chwilę wiadomo, że linie Emirates chcą pomóc Boeingowi w przygotowaniach nowego projektu i stać się jednym z pierwszych użytkowników tego samolotu.
Nowe typy B777 otrzymały robocze oznaczenie, 777-8X (obecny B777-200LR) oraz 777-9X (obecny 777-300ER). Modyfikacje maszyn będą polegały na zmianie konstrukcyjnych kadłuba, nowych skrzydłach z włókna węglowego, nowym kokpicie, a także wyposażeniu maszyn we wnętrze Boeing Sky Interior.
Przed potencjalnym uruchomieniem 787-10, Boeing planuje zaprezentować w ostatnich miesiącach 2013 roku wariant 787-9. We wrześniu tego roku, wspomniany wariant przejdzie ostateczny przegląd programu rodziny 787 (critical programme review) po czym rozpocząć ma się montaż kolejnego modelu Dreamlinera.
Warto zauważyć, że na rynku maszyn szerokokadłubowych Boeing radzi sobie bardzo dobrze i wraca do gry o duże zamówienia. Natomiast jeżeli chodzi o maszyny wąskokadłubowe amerykański producent popełnił duży błąd oferując B737-MAX czyli starą konstrukcję w nowym opakowaniu. O wiele bardziej entuzjastycznie byłby przyjęty nowy projekt tym bardziej, że ze strony Airbusa nie ma żadnego zagrożenia nowym projektem gdyż producent z Tuluzy również oferuje odświeżoną, ale starą konstrukcję.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Konferencja dotycząca lotnictwa zorganizowana przez Deutsche Bank Aviation w Nowym Jorku zebrała wielu przedstawicieli branży lotniczej. Jedną z nich była Nicole Piasecki, wiceprezes ds. rozwoju działalności gospodarczej i strategicznej Boeinga.
- Rodzina 777 to niezwykle udana rodzina samolotów. Jednakże A350-1000 stawia przed nami spore wyzwanie. W naszym przekonaniu samoloty rodziny 777 będą kwestionowane pod względem parametrów więc jesteśmy w trakcie przeprowadzenia badania rynku szerokokadłubowego, aby zrozumieć, jakie zmiany będą potrzebne do wprowadzenia sukcesywnego, nowego modelu na rynek - powiedziała Nicole Piasecki, wiceprezes Boeinga.
Obecne działania Boeinga mają na celu odebranie części zamówień Airbusowi. Na ile będą one skuteczne okaże się już wkrótce. Choć pierwsze rezultaty są zauważalne gdyż wśród zamówień maszyn szerokokadłubowych na prowadzenie wyszedł Boeing. Najpopularniejszym sprzedawanym samolotem w tej klasie (maszyn dwusilnikowych) na świecie jest Boeing 777 m.in. dlatego Airbus A350-1000 będzie opóźniony dwa lata. Powodem opóźnienia są założenia pierwotnej wersji największego A350, który nie dorównywał w wielu parametrach modelowi B777-300ER. Dlatego obecnie trwają pracę nad zwiększeniem maksymalnej masy startowej maszyny, a co za tym idzie zwiększeniu ciągu silników Rolls-Royce Trent XWB oraz kilku modyfikacji kadłuba.
Możliwości nowego 777 będą zależeć w głównej mierze od wymagań klientów. Na tę chwilę wiadomo, że linie Emirates chcą pomóc Boeingowi w przygotowaniach nowego projektu i stać się jednym z pierwszych użytkowników tego samolotu.
Nowe typy B777 otrzymały robocze oznaczenie, 777-8X (obecny B777-200LR) oraz 777-9X (obecny 777-300ER). Modyfikacje maszyn będą polegały na zmianie konstrukcyjnych kadłuba, nowych skrzydłach z włókna węglowego, nowym kokpicie, a także wyposażeniu maszyn we wnętrze Boeing Sky Interior.
Przed potencjalnym uruchomieniem 787-10, Boeing planuje zaprezentować w ostatnich miesiącach 2013 roku wariant 787-9. We wrześniu tego roku, wspomniany wariant przejdzie ostateczny przegląd programu rodziny 787 (critical programme review) po czym rozpocząć ma się montaż kolejnego modelu Dreamlinera.
Warto zauważyć, że na rynku maszyn szerokokadłubowych Boeing radzi sobie bardzo dobrze i wraca do gry o duże zamówienia. Natomiast jeżeli chodzi o maszyny wąskokadłubowe amerykański producent popełnił duży błąd oferując B737-MAX czyli starą konstrukcję w nowym opakowaniu. O wiele bardziej entuzjastycznie byłby przyjęty nowy projekt tym bardziej, że ze strony Airbusa nie ma żadnego zagrożenia nowym projektem gdyż producent z Tuluzy również oferuje odświeżoną, ale starą konstrukcję.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk