Gość Pasażera: Bart Buyse

7 czerwca 2011 12:34
9 komentarzy
Reklama
Gościem Pasażera jest Bart Buyse, dyrektor generalny Lufthansy w Polsce. Od początku swojej kariery, czyli od 1997 roku, pracuje dla niemieckiego przewoźnika. Pracę w Lufthansie rozpoczął w dziale sprzedaży, następnie pracował w europejskiej centrali przewoźnika w Londynie, a od 2008 w Sankt Petersburgu jako General Manager Russia Regions.

Obecnie jest dyrektorem odpowiedzialnym za sprzedaż i marketing linii Lufthansa, Swiss oraz Austrian Airlines w Polsce. Prywatnie – zawsze uśmiechnięty człowiek pełen pasji i zainteresowań. Jego hobby to podróże, interesujące lektury oraz jogging.

Pasazer.com:
W styczniu 2011 roku trafił pan do Polski i został dyrektorem generalnym Lufthansy w Polsce. Zmiana miejsca na własne życzenie czy odgórna decyzja podyktowana tym, że był pan obecny w regionie?

Bart Buyse: Mógłbym powiedzieć mojemu pracodawcy, że chcę pracować w Hiszpanii, Portugalii lub np. San Francisco. To są tylko marzenia, które nie zawsze mogą zostać spełnione. Przychodząc do firmy powiedziałem moim szefom, że jestem w 100 proc. dyspozycyjny i mogę podjąć pracę tam, gdzie zostanę wysłany. Była to decyzja mojego pracodawcy, abym trafił do Polski. Oczywiście mógłbym powiedzieć nie, ale z przyjemnością przyjąłem nową posadę. Moim zdaniem jestem szczęściarzem, że mogłem pracować w Rosji, a teraz jestem w Polsce. Doświadczenie, które zyskuje się na wschodzących rynkach jest zupełnie inne niż w miejscach, gdzie rynek jest już ustabilizowany. Osobiście jestem bardzo zainteresowany takimi rynkami, na których coś się dzieje i w których realnie można coś zmieniać. Jestem zadowolony, że teraz mogę pracować w Polsce.


Pasazer.com:
Jak wygląda typowy dzień dyrektora Lufthansy w Polsce?

Bart Buyse: To zależy od danego dnia, bo nie każdy jest taki sam. Wszystko dlatego, że latamy z siedmiu lotnisk w Polsce i czasem muszę wizytować dane miasto. Zazwyczaj połowę tygodnia spędzam w Warszawie, natomiast reszta dni to podróże po Polsce. Typowy dzień w Warszawie wygląda tak, że po przybyciu do naszej siedziby pracuje na komputerze, a następnie odbywam liczne spotkania w naszym biurze, gdzie dyskutujemy i rozwiązujemy różne kwestie oraz problemy.

Pasazer.com:
Obecny rok to 40 lat Lufthansy w Polsce. Pierwszy rejs Lufthansy odbył się 2 kwietnia 1971 roku. Jednak dopiero w ostatnich 6-7 latach można zauważyć dynamiczny rozwój przewoźnika w naszym kraju. Jak Pan ocenia ten okres?

Bart Buyse: Początek tego okresu to moment integracji Polski z Unią Europejską. Europejczycy zainteresowali się naszym regionem, a my zwiększaliśmy naszą obecność poprzez otwieranie nowych połączeń lub zwiększanie częstotliwości rejsów. Przez ostatnie 6 lat wiele się w Polsce zmieniło. Na przykład, Wrocław już nie jest tym samym miastem co sześć lat temu. To samo dotyczy innych miast i regionów, bo one również dynamicznie się rozwijają. Zawsze wspieraliśmy te zmiany poprzez rozmowy z inwestorami, którzy byli zainteresowani lotami z poszczególnych miast. W dużej mierze bardzo pomogło to wielu regionom osiągnąć wzrost. Dlatego uważamy, że był to dla nas bardzo owocny i udany okres.



Pasazer.com: 40 lat temu rozpoczynaliście dość skromnie - od dwóch rejsów w tygodniu. Obecnie Lufthansa jest obecna na sześciu regionalnych lotniskach, w samej Warszawie ląduje jedenaście razy dziennie. To chyba powód do satysfakcji i zadowolenia?

Bart Buyse: Samoloty Grupy Lufthansy (Lufthansa, Austrian, Swiss) wykonują obecnie w Polsce 279 rejsów tygodniowo. To ogromy wzrost w porównaniu do lat 70., co oczywiście jest dla nas dużym powodem do satysfakcji.

Pasazer.com: Wyniki za 2010 rok pokazały nowy rekord. Lufthansa przewiozła 1,2 mln pasażerów na trasach łączących Polskę z Niemcami. To wzrost o 12% względem roku 2009. Jakie są plany na rok 2011? Również tak optymistyczne?

Bart Buyse: Oczywiście chcemy utrzymywać taki wzrost. Aby nie być gołosłownym mogę podać wyniki za I kwartał tego roku. W pierwszych trzech miesiącach tego roku samoloty Grupy Lufthansy przewiozły już 370 tys. pasażerów, to jest o 30 proc. więcej niż w tym samym okresie roku 2010. Nasze wypełnienie samolotów (load factor) wzrosło o 10 punktów procentowych. Jest to bardzo budujący wzrost. Zwiększamy naszą sprzedaż w Polsce poprzez korzystanie z większych samolotów, jeżeli wymaga tego sytuacja. Jesteśmy zadowoleni z takich wyników i liczymy na dalszy trend wzrostowy, który może się utrzymać m.in. dlatego, że w III i IV kwartale 2011 Polska będzie przewodniczyć Unii Europejskiej, a w przyszłym roku odbędzie się największa europejska impreza piłkarska, czyli EURO 2012.

Pasazer.com: Pojawiają się informacje, że w Rzeszowie może wzrosnąć częstotliwość rejsów do Frankfurtu lub pojawią się loty do Monachium...

Bart Buyse: Zawsze zwiększamy częstotliwość lub rozpoczynamy nowe rejsy, jeżeli jest w danym miejscu potencjał pozwalający na taki ruch. Zaczynamy od dokładnego badania danego rynku. Mamy na to kilka swoich sprawdzonych sposobów. Na pewno jednym z nich jest ocena i dokładna analiza obecnego połączenia na danym lotnisku. Większość naszych rejsów prezentuje się o wiele lepiej niż rok temu. Rzeszów - Frankfurt jest obecnie naszą najlepszą trasą jeśli chodzi o wzrost odnotowany w ostatnim roku. Kiedy ostatnio rozmawiałem z przedstawicielami regionu, lotniska czy też biznesmenami zauważyłem, że jest tam nadal bardzo duży potencjał do stabilnego wzrostu. Odpowiadając konkretnie na pytanie, na tę chwilę nie planujemy otwierać drugiego połączenia do Monachium ani zwiększać częstotliwości obecnego rejsu do Frankfurtu. W razie potrzeb będzie po prostu latał większy samolot.



Pasazer.com: Grzegorz Muszyński, prezes budowanego lotniska w Lublinie w wywiadzie dla naszego portalu powiedział, że "Lufthansa jest poważnie zainteresowana uruchomieniem połączeń z Lublina". Czy Lufthansa jest rzeczywiście zainteresowana Lublinem i prowadzi rozmowy z władzami powstającego portu?

Bart Buyse: My w Polsce na pewno nie rozmawialiśmy. Ja osobiście również nie prowadziłem rozmów na ten temat. Oczywiście nie wykluczam takiej możliwości w przyszłości i jeżeli będzie taka potrzeba, to możemy porozmawiać. Nie mówimy stanowczo nie. Jednak obecnie połączenia do Lublina nie są planowane i nie prowadzimy żadnego rozeznania w tym regionie. Polska jest dynamicznym rynkiem i wszystko się tu bardzo szybko zmienia. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy w ciągu najbliższych 5 lat będziemy tam latać, czy też nie. Dodam, że również byłem bardzo zaskoczony czytając tę wypowiedź prezesa.

Pasazer.com: A co z Łodzią? Swego czasu pojawiały się informacje, że linia jest zainteresowana, ale w Łodzi brakuje odpowiedniej infrastruktury w postaci terminala (z business lounge). Terminal będzie oddany do użytku jeszcze w tym roku.

Bart Buyse: Tak jak powiedziałem wcześniej, żadnych krótkoterminowych planów nie mamy. Łódź jest miastem, które od pewnego czasu bardzo dokładnie monitorujemy, ale na te chwilę trudno powiedzieć, kiedy nowe połączenie mogłoby wystartować. Łódź jako miasto ma wiele zalet, aglomerację zamieszkuje 1,5 mln osób. Jest tam bardzo duży potencjał gospodarczy, ponieważ znajduję się tam wiele zagranicznych firm, współpracujących nie tylko z Niemcami. Jednak z drugiej strony Łódź położona jest stosunkowo blisko Warszawy. Do tego muszę dodać, że finalna decyzja o otwarciu nowego połączenia podejmowana jest w centrali w Londynie i bazuje na wnikliwej analizie rynku lotniczego. Nasza rolą jest informowanie centrali o rozwoju sytuacji i badaniach rynku Jeżeli zapada decyzja o otwarciu nowego połączenia, to naszym zadaniem jest wprowadzenie jej w życie.

Pasazer.com: Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się nowych połączeń z lotnisk regionalnych?

Bart Buyse: W tym momencie skupiamy się na aktualnej ofercie, czyli na 279 lotach tygodniowo oferowanych przez wszystkie linie wchodzące w skład Grupy Lufthansy. Chcemy, aby te rejsy były w 100 proc. wykorzystane do budowania silnego rynku. Można powiedzieć, że Polska jest największym "producentem" pasażerów w Europie i ma jeszcze duży potencjał do wykorzystania. Oczywiście, z biegiem czasu nie wykluczamy otwierania nowych połączeń, ale wcześniej będziemy dokładnie badać rynek. W Polsce jest wiele nowych możliwości rozwoju i tak w przyszłości może to być Łódź, Lublin, a także rozwój sieci połączeń w miastach, w których jesteśmy już obecni.



Pasazer.com: Współpraca na linii Lufthansa - PLL LOT. Czy Lufthansa traktuje LOT jako swojego partnera czy raczej jako swojego konkurenta?

Bart Buyse: Od 2003 roku jesteśmy partnerami w sojuszu Star Alliance i ta współpraca układa nam się bardzo dobrze. Traktujemy LOT jako partnera. Obecnie Lufthansa wykonuje 220 rejsów tygodniowo na trasach do Niemiec, a łącznie z LOT-em oferujemy ich 357. To bardzo dobra współpraca, ale nie zawsze musimy razem pracować. Każda linia ma swoją inną misję i cele do wykonania.

Pasazer.com: Lufthansa zawsze jest wymieniana w gronie firm, które mogłyby przejąć sprywatyzowany LOT. Czy Lufthansa jest zainteresowana zakupem LOTu?

Bart Buyse: Jeżeli dojdzie do prywatyzacji to i tak na tę chwilę nie znamy żadnych szczegółów na jakich warunkach będzie się ona odbywać. Moją rolą nie jest komentowanie planów innej linii lotniczej. W marcu tego roku prezes Lufthansy bardzo wyraźnie zakomunikował, że obecnie nasze cele skupiają się na integracji z liniami Swiss oraz BMI. Lufthansa nie ma w tej chwili intencji, aby przejmować innych przewoźników.

Pasazer.com: Kilka dni temu poinformowano o likwidacji marki Lufthansa Italia. Czym jest podyktowana ta decyzja?

Bart Buyse: Nasz zarząd zmienił ostatnio strategię realizacji połączeń do Włoch, dlatego marka Lufthansa Italia z dniem 29 października przestanie istnieć. Koncentrujemy się w tej chwili na naszej głównej marce. Włochy to, zaraz po Niemczech, jeden z największych rynków Lufthansy w Europie pod względem liczby pasażerów, jak i przychodów. Od wielu lat jesteśmy liderem przewozów w północnych Włoszech. Owszem, tracimy dobry produkt. Mogę powiedzieć, że w Polsce była to bardzo dobrze funkcjonująca oferta i produkt. Połączenie Warszawa – Mediolan pod względem wzrostów było jednym z lepszych w całej siatce Lufthansa Italia. Jednak Mediolan był tylko jedną destynacją z Polski, a my przecież jesteśmy obecni w 19. włoskich miastach. Z naszych badań wynikało, że większość pasażerów latało Lufthansą do Włoch z przesiadkami. Na pewno zwiększymy liczbę oferowanych miejsc na trasach do Włoch, bo jest to rynek z dużym potencjałem. Konsekwencją takich działań będzie prawdopodobnie utrzymanie niższych cen na rejsach przesiadkowych we Frankfurcie, Monachium, Dusseldorfie, Wiedniu oraz Zurychu.



Pasazer.com: Przechodząc do globalnych spraw. Wiemy, że flota dalekodystansowa Lufthansy składać się będzie z Airbusów A330, A340, A380 oraz najnowszego produkt Boeinga B747-8. A jak będzie wyglądać flota średniego zasięgu? Czy będą to tylko nowe Airbusy z rodziny A320 i Embraery?

Bart Buyse: Flagowymi samolotami dalekodystansowymi Lufthansy będą Airbus A380 oraz Boeing 747-8. Do końca roku w naszych barwach latać będzie już osiem A380. Do końca 2013 będziemy ich mieć 15. Jeżeli chodzi o samoloty średniego zasięgu, to obecnie posiadamy dużą flotę Airbusów A319, A320, A321. Na pewno te modele będą trzonem floty tego typu, ponieważ są to samoloty wygodne, ekologiczne i posiadają niskie koszty operacyjne. Natomiast Embraery sukcesywnie będą zastępować maszyny BAe-146 oraz Avro.

Pasazer.com: Na jakim etapie jest obecnie program wymiany foteli, który był prezentowany jako New Europe Cabin?

Bart Buyse: Modernizacja naszych samolotów zakończy się z końcem tego roku. Wtedy cała nasza flota średniego i krótkiego zasięgu będzie posiadać tylko i wyłącznie nowe fotele. Podróżuję dość często na pokładach Lufthansy i widzę, że coraz więcej samolotów ma nowy wystrój kabiny. Nowe fotele są bardzo wygodne i funkcjonalne.

Pasazer.com: Jakie nowe obszary/regiony interesują globalnie Lufthansę? Gdzie przede wszystkim będzie skupiał przewoźnik swoją uwagę?

Bart Buyse: Najlepiej zapowiadającym się i wzbudzającym nasze zainteresowanie regionem jest Ameryka Południowa. Otworzyliśmy nowe połączenie do Bogoty, a od sezonu zimowego wracamy na trasę do Rio de Janeiro. Obecnie oferujemy rejsy do Bogoty, Caracas, Buenos Aires oraz Sao Paulo. W dotychczasowej historii Lufthansy nigdy nie mieliśmy tylu połączeń z Ameryką Południową. W Europie będziemy się skupiać w sezonie na typowo wypoczynkowych i sezonowych trasach jak Ibiza, Palermo, Katania lub Neapol. Nasza obecność w Azji i Afryce pozostaje bez zmian. Tam, gdzie jest większe zainteresowanie daną trasą, zamieniamy samolot na większy. Tak jak to się stało w przypadku Singapuru. Boeinga 747-400 zmieniamy na Airbusa A380. Od 30 października Lufthansa będzie realizować codziennie rejsy z Frankfurtu do Singapuru największym samolotem pasażerskim.

Pasazer.com: Dziękuje bardzo za rozmowę!

Bart Buyse: Również dziękuję.

Rozmawiał: Piotr Bożyk
Fot. Lufthansa, Piotr Bożyk

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
mietek 2011-06-09 08:46   
mietek - Profil mietek
11 lotów dziennie z WAW??? To chyba cała grupa Lufy?
humbak 2011-06-08 01:06   
humbak - Profil humbak
A, ok. Sam sobie odpowiem: "Nowy dyrektor zastąpił na stanowisku Marię Kowalewską, która została mianowana dyrektorem generalnym Lufthansy w Szwecji.". :o)
humbak 2011-06-08 01:05   
humbak - Profil humbak
A co się stało z Marią Kowalewską?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy