Opóźnia się rozbudowa Pyrzowic
Reklama
Opóźnia się rozpoczęcie prac związanych z rozbudową terminalu pasażerskiego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach, która ma niemal podwoić jego powierzchnię.
Chodzi o 4 mln zł na sfinansowanie pierwszego etapu prac, m.in. całej dokumentacji niezbędnej do otrzymania wszystkich wymaganych pozwoleń na budowę. Do tego inwestor - Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze - ma dorzucić kolejne 4 mln zł na uzbrojenie terenu. Zasadnicze prace zaplanowano na 2006 r., a otwarcie nowego terminalu na połowę 2007 r., kiedy Polska ma przystąpić do układu z Schengen. Całość ma kosztować 50 mln zł.
- Jesteśmy w pełni gotowi do rozpoczęcia prac, ale nie możemy ruszyć. Mamy maj, a pieniędzy - choć są zapisane w budżecie państwa - nie ma. Jeżeli nie znajdą się szybko, to uwzględniając długotrwałe procedury przetargowe, rozpoczęcie prac byłoby możliwe dopiero jesienią, a wtedy może być po prostu za późno na roboty ziemne - powiedział PAP prezes GTL, Marek Mutke.
Trudności z uruchomieniem środków wynikają m.in. z tego, że zapisano je w dyspozycji wojewody. Proponował to w trakcie zabiegów o pieniądze senator Markowski, aby - jak powiedział w środę PAP - łatwiej było z nich korzystać, a trudniej niż w przypadku środków resortowych przeznaczyć na inne cele.
- Problem tkwi w sposobie zapisania tych pieniędzy. Wojewoda nie może ich uruchomić, ponieważ nie jest to inwestycja centralna, a inwestorem jest spółka prawa handlowego, realizująca zadanie własne. Środki muszą więc przejść przez Ministerstwo Infrastruktury, które nadzoruje merytorycznie lotniska. Dopiero wtedy będzie można sięgnąć po te pieniądze - powiedział senator Markowski.
Lotnisko w Pyrzowicach należy do najszybciej rozwijających się portów lotniczych w Europie. Już z chwilą ukończenia w połowie 2004 r. poprzedniej inwestycji, zwiększającej powierzchnię terminalu z 4,5 do 7,6 tys. m kw., wiadomo było, że konieczna jest następna, która powiększy powierzchnię o dalsze 7 tys. m kw. W praktyce oznacza to budowę nowego terminalu obok istniejącego.
Rozbudowa to nie tylko odpowiedź na dynamiczny rozwój portu, ale także konieczność związana z wymogami umowy z Schengen, do której Polska ma przystąpić w 2007 roku. Wówczas nastąpi całkowite rozdzielenie ruchu bagaży i pasażerów z krajów grupy Schengen od pozostałej części ruchu.
Obecnie podkatowickie lotnisko może odprawić ok. 1,6 mln pasażerów rocznie, ok. 800 osób w ciągu godziny. Po rozbudowie roczne możliwości portu wzrosną do 3,6 mln osób. W ubiegłym roku port odprawił ok. 622 tys. pasażerów, wobec 257 tys. rok wcześniej. W tym roku spodziewa się ponad 1 mln osób.
informator: Krzysztof Gwara
Chodzi o 4 mln zł na sfinansowanie pierwszego etapu prac, m.in. całej dokumentacji niezbędnej do otrzymania wszystkich wymaganych pozwoleń na budowę. Do tego inwestor - Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze - ma dorzucić kolejne 4 mln zł na uzbrojenie terenu. Zasadnicze prace zaplanowano na 2006 r., a otwarcie nowego terminalu na połowę 2007 r., kiedy Polska ma przystąpić do układu z Schengen. Całość ma kosztować 50 mln zł.
- Jesteśmy w pełni gotowi do rozpoczęcia prac, ale nie możemy ruszyć. Mamy maj, a pieniędzy - choć są zapisane w budżecie państwa - nie ma. Jeżeli nie znajdą się szybko, to uwzględniając długotrwałe procedury przetargowe, rozpoczęcie prac byłoby możliwe dopiero jesienią, a wtedy może być po prostu za późno na roboty ziemne - powiedział PAP prezes GTL, Marek Mutke.
Trudności z uruchomieniem środków wynikają m.in. z tego, że zapisano je w dyspozycji wojewody. Proponował to w trakcie zabiegów o pieniądze senator Markowski, aby - jak powiedział w środę PAP - łatwiej było z nich korzystać, a trudniej niż w przypadku środków resortowych przeznaczyć na inne cele.
- Problem tkwi w sposobie zapisania tych pieniędzy. Wojewoda nie może ich uruchomić, ponieważ nie jest to inwestycja centralna, a inwestorem jest spółka prawa handlowego, realizująca zadanie własne. Środki muszą więc przejść przez Ministerstwo Infrastruktury, które nadzoruje merytorycznie lotniska. Dopiero wtedy będzie można sięgnąć po te pieniądze - powiedział senator Markowski.
Lotnisko w Pyrzowicach należy do najszybciej rozwijających się portów lotniczych w Europie. Już z chwilą ukończenia w połowie 2004 r. poprzedniej inwestycji, zwiększającej powierzchnię terminalu z 4,5 do 7,6 tys. m kw., wiadomo było, że konieczna jest następna, która powiększy powierzchnię o dalsze 7 tys. m kw. W praktyce oznacza to budowę nowego terminalu obok istniejącego.
Rozbudowa to nie tylko odpowiedź na dynamiczny rozwój portu, ale także konieczność związana z wymogami umowy z Schengen, do której Polska ma przystąpić w 2007 roku. Wówczas nastąpi całkowite rozdzielenie ruchu bagaży i pasażerów z krajów grupy Schengen od pozostałej części ruchu.
Obecnie podkatowickie lotnisko może odprawić ok. 1,6 mln pasażerów rocznie, ok. 800 osób w ciągu godziny. Po rozbudowie roczne możliwości portu wzrosną do 3,6 mln osób. W ubiegłym roku port odprawił ok. 622 tys. pasażerów, wobec 257 tys. rok wcześniej. W tym roku spodziewa się ponad 1 mln osób.
informator: Krzysztof Gwara