Lufthansa chce kupić LOT?
Reklama
Francuski tygodnik "Lettre de l'Expansion" poinformował wczoraj, że niemiecka Lufthansa ma zamiar kupić PLL LOT
Francuska agencja AFP cytuje dyrektora finansowego Lufthansy Karla Ludwiga Kleya, który poinformował, że z powodu świetnego stanu finansów niemieckiego przewoźnika przyszedł czas na zakupy. - Jesteśmy spragnieni nowej ofensywy zakupowej - powiedział finansowy wiceszef Lufthansy.
Lufthansa chciała już kupić LOT, gdy o udziały w naszym przewoźniku konkurowały, oprócz linii niemieckich, British Airways i Swissair. Wygrał wtedy Swissair, który niedługo później zbankrutował. Potem zainteresowanie kupnem udziałów w LOT wyraził prezes SAS Joergen Lindegaard. Fatalna sytuacja finansowa skandynawskiego przewoźnika spowodowała jednak, że te plany nie mogły zostać zrealizowane. Zresztą ani polskie Ministerstwo Skarbu, ani sam LOT nigdy ich poważnie nie traktowały
Polskie linie zawdzięczają niemieckiemu przewoźnikowi bardzo dużo. To właśnie dzięki Niemcom LOT mógł wejść do największego sojuszu lotniczego na świecie Star Alliance. Stworzenie w Warszawie centrum przesiadkowego całego sojuszu dla pasażerów lecących ze wschodu Europy przez Frankfurt dalej w świat pomogło uzyskać lepsze wskaźniki wypełnienia polskich samolotów.
Informacja o zamiarach Lufthansy zaskoczyła przedstawicieli rady nadzorczej PLL LOT. Urzędnicy Ministerstwa Skarbu nieoficjalnie jednak przyznali, że Niemcy od jakiegoś czasu chcieli rozmawiać właśnie o LOT. Na temat tej propozycji nikt nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć. Tylko Piotr Czyżewski, przewodniczący rady nadzorczej LOT powiedział że nic o niej nie słyszał. A musiałby być jedną z pierwszych osób, jakie zostałyby poinformowane o takiej ewentualności. W biurze prasowym Lufthansy we Frankfurcie usłyszeć można jedynie, że wypowiedź Karla Ludwiga Kleya pochodzodząca z początku kwietnia dotycząca rozwoju lini i przeznaczonej na ten cel puli - 3,8 mld euro, od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Niemcy nie ukrywają, że właśnie przyszedł czas na wzmocnienie Lufthansy, aby w ten sposób móc przeciwstawić się sile sojuszu lotniczego Skyteam. Jego liderem jest Air France/KLM, wkrótce przystąpi do sojuszu rosyjski przewoźnik Aerofłot.
Francuska agencja AFP cytuje dyrektora finansowego Lufthansy Karla Ludwiga Kleya, który poinformował, że z powodu świetnego stanu finansów niemieckiego przewoźnika przyszedł czas na zakupy. - Jesteśmy spragnieni nowej ofensywy zakupowej - powiedział finansowy wiceszef Lufthansy.
Lufthansa chciała już kupić LOT, gdy o udziały w naszym przewoźniku konkurowały, oprócz linii niemieckich, British Airways i Swissair. Wygrał wtedy Swissair, który niedługo później zbankrutował. Potem zainteresowanie kupnem udziałów w LOT wyraził prezes SAS Joergen Lindegaard. Fatalna sytuacja finansowa skandynawskiego przewoźnika spowodowała jednak, że te plany nie mogły zostać zrealizowane. Zresztą ani polskie Ministerstwo Skarbu, ani sam LOT nigdy ich poważnie nie traktowały
Polskie linie zawdzięczają niemieckiemu przewoźnikowi bardzo dużo. To właśnie dzięki Niemcom LOT mógł wejść do największego sojuszu lotniczego na świecie Star Alliance. Stworzenie w Warszawie centrum przesiadkowego całego sojuszu dla pasażerów lecących ze wschodu Europy przez Frankfurt dalej w świat pomogło uzyskać lepsze wskaźniki wypełnienia polskich samolotów.
Informacja o zamiarach Lufthansy zaskoczyła przedstawicieli rady nadzorczej PLL LOT. Urzędnicy Ministerstwa Skarbu nieoficjalnie jednak przyznali, że Niemcy od jakiegoś czasu chcieli rozmawiać właśnie o LOT. Na temat tej propozycji nikt nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć. Tylko Piotr Czyżewski, przewodniczący rady nadzorczej LOT powiedział że nic o niej nie słyszał. A musiałby być jedną z pierwszych osób, jakie zostałyby poinformowane o takiej ewentualności. W biurze prasowym Lufthansy we Frankfurcie usłyszeć można jedynie, że wypowiedź Karla Ludwiga Kleya pochodzodząca z początku kwietnia dotycząca rozwoju lini i przeznaczonej na ten cel puli - 3,8 mld euro, od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Niemcy nie ukrywają, że właśnie przyszedł czas na wzmocnienie Lufthansy, aby w ten sposób móc przeciwstawić się sile sojuszu lotniczego Skyteam. Jego liderem jest Air France/KLM, wkrótce przystąpi do sojuszu rosyjski przewoźnik Aerofłot.