LOT: Dreamliner jednak później
Reklama
O kilka tygodni Boeing może opóźnić dostawę pierwszych Dreamlinerów dla Polskich Linii Lotniczych LOT - poinformował PAP Sebastian Mikosz, prezes spółki. Według dotąd obowiązujących ustaleń z Boeingiem, nowe maszyny miały trafić do Polski w ostatnim kwartale przyszłego roku.
- Zostaliśmy poinformowani przez Boeinga, że w naszym przypadku opóźnienie w dostarczeniu Dreamlinera może wynieść kilka tygodni. Nie jest to dla nas dobra informacja. Wiemy, że cały czas trwają prace testowe nad tym samolotem, czekamy na ich pozytywne sfinalizowanie - powiedział Mikosz.
Kolejne, niby "kosmetyczne opóźnienie", spowodowane jest tym razem kłopotami z dostępnością silników testowych, tych, które zamówił właśnie LOT. Na początku sierpnia w brytyjskiej hali testowej producenta silników, jeden z nich eksplodował i niemal całkowicie zniszczył halę testową - konieczna jest jej odbudowa, stąd przewidywany poślizg.
Również japońskie linie ANA, które miały być pierwszym odbiorcą nowych samolotów, powinny się spodziewać kilkutygodniowych opóźnień w dostawie - potwierdza Boeing.
- Zostaliśmy poinformowani przez Boeinga, że w naszym przypadku opóźnienie w dostarczeniu Dreamlinera może wynieść kilka tygodni. Nie jest to dla nas dobra informacja. Wiemy, że cały czas trwają prace testowe nad tym samolotem, czekamy na ich pozytywne sfinalizowanie - powiedział Mikosz.
Kolejne, niby "kosmetyczne opóźnienie", spowodowane jest tym razem kłopotami z dostępnością silników testowych, tych, które zamówił właśnie LOT. Na początku sierpnia w brytyjskiej hali testowej producenta silników, jeden z nich eksplodował i niemal całkowicie zniszczył halę testową - konieczna jest jej odbudowa, stąd przewidywany poślizg.
Również japońskie linie ANA, które miały być pierwszym odbiorcą nowych samolotów, powinny się spodziewać kilkutygodniowych opóźnień w dostawie - potwierdza Boeing.
Fot. Boeing Media