Samolot easyJet o włos od katastrofy w Egipcie
Paweł Cybulak
Lot easyJet z Manchesteru do Egiptu omal nie zakończył się tragedią, gdy pilot omyłkowo skierował samolot w stronę gór. Załoga w ostatniej chwili zdołała uniknąć zderzenia. Przewoźnik zawiesił pilota i prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu. Na pokładzie było 190 osób.
Do zdarzenia doszło 2 lutego br. podczas podejścia do lądowania w Hurghadzie, ale dopiero teraz opublikowany został raport w tej sprawie. W kokpicie airbusa A320 uruchomił się system GPWS (Ground Proximity Warning System), ostrzegający przed niebezpiecznie bliskim terenem. Maszyna zniżała się z prędkością ponad 4 900 stóp na minutę i znalazła się w odległości zaledwie 235 m od szczytów pasma górskiego. W raporcie na temat incydentu, do którego dotarł dziennik "The Times", stwierdzono, że procedura podejścia do lądowania na lotnisku w Hurghadzie wymaga przelotu ponad 2 tys. metrów ponad szczytami gór Atbaj. Zbyt gwałtowna była ścieżka zniżania samolotu.
Naming the captain is a new low point in the overdramatic reporting of aviation events. Reporting processes are designed to improve safety, not start witch hunts. www.gbnews.com/news/easyjet...
— Paul Fernandez (@exilefromgroggs.bsky.social) 11 marca 2025 12:3
[image or embed]
Dzięki błyskawicznej reakcji załogi udało się uniknąć katastrofy. Samolot wylądował bezpiecznie, a pasażerowie nie byli świadomi zagrożenia. Linia easyJet potwierdziła, że 62-letni kapitan Paul Elsworth został tymczasowo odsunięty od obowiązków, a szczegóły incydentu badają specjaliści.
- Bezpieczeństwo jest dla nas głównym priorytetem. Nasi piloci są szkoleni według najwyższych standardów branżowych, poddawani rygorystycznym testom i ściśle monitorowani. Lot zakończył się normalnym lądowaniem, ale ponieważ prowadzimy dochodzenie, pilot został zawieszony zgodnie z obowiązującymi procedurami– poinformował rzecznik easyJet.
Po incydencie samolot został sprowadzony do Wielkiej Brytanii przez inną załogę. Na razie nie wiadomo, co spowodowało błąd pilota i czy spotkają go dalsze konsekwencje.
gość
kidloco
Landor