Embraer przedstawia swoją ofertę w Warszawie
Embraer przekonuje, że jego produkty trafiają w potrzeby nie tylko LOT-u, ale również państwa polskiego. Wizyta prezesa brazylijskiego producenta w Polsce jest kolejną odsłoną rywalizacji Airbusa z Embraerem o największe w historii zamówienie narodowego przewoźnika.
Decyzja o wyborze dostawcy 80 nowych samolotów wąskokadłubowych dla LOT-u ma zapaść po koniec I kw. 2025 r., czyli teoretycznie za trzy tygodnie. W wyścigu udział biorą tylko dwaj producenci Airbus i Embraer. Ten pierwszy oferuje polskiej linii odrzutowce z rodziny A220, ten drugi samoloty E190 i E195 drugiej generacji noszące symbol E2. Zbliżające się rozstrzygnięcie przetargu na niespotykaną dotąd liczbę maszyn średniego zasięgu dla narodowego przewoźnika skłania firmy ubiegające się o to zamówienie do ostatecznego natarcia. Tym należy tłumaczyć obecność prezesa zarządu Embraera, Francisco Gomes Neto w Polsce.


Na dzisiejszej (11.03) konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele Embraera podkreślali, że współpraca z LOT-em trwa już 25 lat. Przekonywali, że wybór ich firmy w trwającym przetargu umożliwi LOT-owi zaoszczędzenie 900 mln dolarów amerykańskich (USD) w ciągu 15 lat. Na jednym samolocie LOT ma zyskać 10,7 mln USD. Samoloty Embraera spalają o 29 proc. mniej paliwa na jeden fotel. Wszystkie te elementy stanowią przewagę brazylijskich odrzutowców względem konkurenta tzn. Airbusa.
Brazylijczycy mają sporo racji, bo LOT jest jednym z największych operatorów samolotów Embraera na świecie, więc znakomicie zna produkty z fabryki w São José dos Campos. Szkolenie pilotów oraz personelu obsługi naziemnej i mechaników będzie o wiele krótsze, prostsze, a przed wszystkim tańsze, jeśli LOT wybierze Embraera zamiast Airbusa. We flocie przewoźnika znad Wisły lata obecnie 45 embraerów, a dwa dodatkowe zostały wydzierżawione polskiemu rządowi do obsługi VIP-ów. Pierwsza maszyna z Brazylii trafiła do LOT-u w sierpniu 1999 r. Był to mały odrzutowiec ERJ-145. LOT eksploatował 14 sztuk tego typu maszyn. Ostatni ERJ-145 został wycofany z eksploatacji w 2011 r.
Propozycje producentów dla przewoźników należących do państw często obejmują więcej niż tylko samoloty cywilne. W tym kontekście atuty Embraera nie kończą się na pasażerskich samolotach komercyjnych. Koncern posiada jeszcze trzy inne jednostki biznesowe. Poza lotnictwem komercyjnym, Embraer oferuje gamę prywatnych samolotów biznesowych, usługi i wsparcie dla swoich konstrukcji oraz produkty militarne. Właśnie te ostatnie mogą zainteresować polskie ministerstwo obrony, a zwłaszcza dwusilnikowy odrzutowiec transportowy KC-390 Millenium. Czym większy zakres oferty danego producenta, tym łatwiej może on trafić w potrzeby nie tylko LOT-u, ale także władz w Warszawie.

Szefowie Embraera w swoich wypowiedziach podkreślali zalety KC-390 licząc, że polskie wojsko będzie zainteresowane tym transportowcem. Bez wątpienia brazylijski producent stara się wpisać w aktualną narrację polityczną, która koncentruje się na bezpieczeństwie i wzmocnieniu potencjału militarnego Polski. KC-390 lata już m.in. dla żołnierzy Korei Południowej i Holandii. Według Embraera KC-390 jest zdolny do zapewnienia potrzeb polskiego lotnictwa wojskowego przez następne 50 lat.
Gomes Neto zwrócił uwagę, że 80 samolotów generacji E2 oznacza, że w Polsce można stworzyć zakłady obsługi technicznej, które będą pracować dla potrzeb całej Europy. Prezes podkreślał, że poza sprzedażą samolotów, jego spółka jest zainteresowana pogłębioną współpracą z przemysłem lotniczym w Polsce. Firma może w ciągu 10 lat zainwestować 3 mld USD i stworzyć 3,6 tys. nowych miejsc pracy w Polsce. W dowód tego zaangażowanie Embsaer podpisał umowę o współpracy z siecią badawczą Łukasiewicz Instytut Lotnictwa.
Embraer jest na fali wznoszącej. W 2024 r. firma dostarczyła 206 samolotów, w tym 73 komercyjne. Wszystkie cztery jednostki biznesowe odnotowały zyski. Koncern wpracował 6,4 mld USD przychodów, a skorygowany zysk operacyjny wyniósł 708 mln USD, co dało marże operacyjną w wysokości ponad 11 proc. W 2025 r. Embraer spodziewa się wpływów na poziomie od 7 do 7,5 mld USD. i więcej dostarczonych samolotów.
Fot. Materiały prasowe