Kraków: Znamy więcej szczegółów na temat terminala tymczasowego
Port Lotniczy Kraków-Balice planuje budowę tymczasowego terminala, który będzie zdolny obsłużyć nawet półtora miliona pasażerów. Obiekt powstanie do wakacji 2026 roku, a cała inwestycja powinna kosztować maksymalnie 20-kilka mln złotych.
Kraków Airport bije kolejne rekordy obsługiwanej liczby pasażerów - przez dwanaście miesięcy 2024 roku było ich ponad 11 milionów. W
porównaniu z rokiem 2019, ostatnim przed pandemią, wzrost wynosi aż 32
proc. Tak spektakularne wyniki cieszą, ale też uwypuklają wyzwania,
takie jak niewystarczająca przepustowość terminalu i problemy z
dojazdem.

Krakowskie lotnisku już od lat planuje rozbudowę istniejącego terminala. Dotychczasowy projekt nowego budynku, planowanego na 12 mln pasażerów
rocznie, został jednak zmieniony. Decyzję tę uzasadnia zaktualizowana prognoza
ruchu lotniczego, wskazująca na szybszy rozwój portu. Nowy plan
zakłada minimalną przepustowość na poziomie 16 mln pasażerów rocznie, z
możliwością dalszego rozwoju do 20 mln. Do jego otwarcia jednak jeszcze długa droga i konieczne jest przygotowanie rozwiązań tymczasowych. Pod koniec grudnia ubiegłego roku Łukasz Strutyński, prezes Kraków Airport zapowiedział powstanie tymczasowego terminala pasażerskiego, a teraz w rozmowie z portalem rynek-lotniczy.pl zdradził więcej szczegółów na jego temat.
- Mamy świadomość, że nie będzie to obiekt na miarę naszych i pasażerów oczekiwań, jednak w szybkim tempie musimy nadrobić zaległości inwestycyjne na lotnisku. To co najważniejsze, to podjęta przez nowy Zarząd decyzja o zmianie sposobu realizacji rozbudowy terminala – chcemy, by zamiast pierwotnie planowej inwestycji pozwalającej na osiągnięcie rocznej przepustowości na poziomie 12 milionów pasażerów po ok. 6 latach prowadzenia prac budowlanych, powstał obiekt o podstawowej przepustowości znacznie ponad 16 milionów pasażerów. Postawiliśmy też przed architektami zadanie, by sposób prowadzenia robót polegający, w uproszczeniu, na modułowym etapowaniu prac pozwolił na osiągnięcie pierwszych wymiernych efektów w połowie tego procesu. Wiemy już, że będzie to możliwe. Co do terminala tymczasowego - nie będzie to namiot ani blaszak. To jedyny sposób na utrzymanie dynamiki wzrostu ruchu lotniczego do zakończenia pierwszego etapu rozbudowy terminala. W innym wypadku musielibyśmy zaakceptować proces wypłaszczania się krzywej wzrostu ruchu pasażersko-operacyjnego. Założyliśmy, że w tym roku tempo wzrostu będzie jednocyfrowe, lecz zrobimy wszystko, by dwucyfrową dynamikę wzrostu utrzymać także w 2025 roku. Gdyby tak się stało, jako pierwszy port regionalny w Polsce obsłużymy ponad 12 milionów pasażerów
- powiedział w rozmowie z rynek-lotniczy.pl Łukasz Strutyński, prezes Kraków Airport.
Tymczasowy terminal powinien zostać otwarty w roku 2026, tuż przed szczytem sezonu letniego – wcześniej nie będzie to możliwe ze względu na uwarunkowania proceduralne związane z tą inwestycją. Obiekt będzie połączony z obecnym
terminalem, w pełni klimatyzowany i ogrzewany. Znajdą się w nim sanitariaty, a także zorganizowana będzie strefa komercyjna oraz poczekalnie przedodlotowe. Na ten moment nie są jeszcze przesądzone kwestie konstrukcyjne i dokładna liczba gate'ów - najprawdopodobniej będzie ich osiem, co pozwoli zwiększyć przepustowość lotniska o ok. 1,5 miliona. Koszt budowy tymczasowego
terminala powinien wynieść pomiędzy kilkanaście a 20-kilka milionów złotych, ale w dalszym ciągu rozważane są różne warianty inwestycji, które mogą wpłynąć na koszta. Lotnisko wyklucza pozostawienie budynku już po otwarciu nowego docelowego terminala.
- To jasne, że nie jesteśmy w stanie wybudować mini-terminala w jakości terminala obecnego. Nie mamy jeszcze sprecyzowanej liczby bramek – szacujemy, że powstanie od sześciu do dziewięciu gate’ów, pewnie będzie to osiem wyjść. Będzie to obiekt w pełni klimatyzowany i ogrzewany, w którym znajdą się sanitariaty, zorganizowana będzie strefa komercyjna oraz poczekalnie przedodlotowe. Będzie też połączony z obecnym terminalem. W pierwszej fazie będą z niego realizowane rejsy Non-Schengen. Zależy nam na istotnym zwiększeniu fizycznego metrażu strefy odlotowej. Przestrzeń strefy bagażowo-biletowej nie musi na razie zostać zwiększona – coraz więcej pasażerów (u nas jest to ok. 70 proc.) podróżuje wyłącznie z bagażem podręcznym. Zmodernizujemy funkcjonowanie bagdropów, czyli punktów do samodzielnego nadania bagażu rejestrowanego, tak aby zwiększyć przepustowość tej infrastruktury i wprowadzić funkcjonalność pozwalającą pasażerowi opłacić ewentualny nadbagaż
- dodał.

Udrożnienie obecnej infrastruktury
Do czasu oddana do użytku tymczasowego terminala, krakowskiego lotnisko będzie walczyło o poprawę przepustowości już istniejącej infrastruktury. Szczególnie istotne będzie udrożnienie wąskiego gardła, jakim jest strefa kontroli bezpieczeństwa. Już w lutym w Baliach zainstalowane powinny zostać pierwsze nowoczesne skanery CT, które zwiększą liczbę kontrolowanych na raz osób, lecz do zakończenia procesu wymiany wszystkich urządzeń, zasady kontroli bagażu i pasażera nie będą zmienione. Dodatkowo Kraków Airport stale zwiększa liczbę pracowników Służby Ochrony Lotniska - w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zatrudniono 40 osób i w podobnej skali nabory będą prowadzone również w bieżącym roku.
Wkrótce zaczną również działać dwie nowe karuzele bagażowe, a w najbliższych miesiącach władze portu planują montaż w terminalu czujek pozwalających
na znacznym obszarze obiektu monitorować przepływy pasażerów oraz analizować
ich zachowania, dzięki czemu możliwe będzie dostosowywanie istniejącej infrastruktury do bieżących potrzeb.