LOT mocniej postawi na lotniska regionalne

10 stycznia 2025 15:49
1 komentarz
LOT planuje mocniej zaznaczyć swoją obecnością na lotniskach regionalnych i planuje w najbliższych latach uruchomić nowe połączenia z mniejszych polskich portów lotniczych. Takie plany polskiej linii wynikają z braku możliwości dalszego rozwoju na stołecznym Lotnisku Chopina.
Już teraz Lotnisko Chopina jest zapchane po brzegi i najprawdopodbniej już w przyszłym roku osiągnie swoją maksymalną przepustowość. Dwa tygodnie poznaliśmy wprawdzie szczegóły planowanej rozbudowy stołecznego portu, która umożliwi obsługę nawet 30 mln podróżnych, jednak prace mają zakończyć się dopiero w 2029 roku. LOT, jeśli chce rosnąć, to nie może tyle czekać - tym bardziej, że narodowy przewoźnik oczekuje obecnie na dostawę kolejnych odrzutowców od Boeinga, a w przeciągu najbliższych kilku miesięcy podejmie ostateczną decyzję o wyborze ponad osiemdziesięciu nowych samolotów wąskokadłubowych. Najprawdopodobniej już w 2026 roku LOT nie będzie w stanie pomieścić wszystkich swoich samolotów na Lotnisku Chopina, ani uruchamiać ze stołecznego portu nowych połączeń.

– Powoli już w tym roku, a na pewno w 2026, gdy kolejne samoloty zaczną dołączać do naszej floty. Patrzymy realnie na harmonogram dostaw i możliwości Boeinga, który ma nam dostarczyć 13 nowych samolotów. Zakładamy, że zaczną one się pojawiać w naszej flocie nie wcześniej niż po nadchodzącym sezonie letnim, ale nie wykluczamy, że termin ten może nawet zostać nieco przesunięty. Dlatego 2026 rok to będzie czas, gdy z tą całą flotą nowych, większych, samolotów nie będziemy się już w stanie pomieścić na Okęciu, nawet biorąc pod uwagę fakt, że w tym samym czasie zaczniemy proces zdawczy części samolotów z floty Embraer
– powiedziała Dorota Dmuchowska, wiceprezes LOT-u i członkini zarządu linii ds. operacyjnych w rozmowie z fly4free.pl


Rozwiązaniem problemu ma być uruchamianie nowych połączeń z regionalnych portów lotniczych. Już w grudniu pisaliśmy o planach LOT-u zakładających zwiększenie swojej obecności na polskich lotniskach regionalnych, a teraz w rozmowie z portalem fly4free.pl Dorota Dmuchowska, wiceprezes LOT-u do spraw operacyjnych zdradziła więcej informacji na ten temat.

– Z pewnością chcemy trochę mocniej zaznaczyć naszą obecność jako LOT, w portach regionalnych. Chodzi nie tylko o konkurowanie z tanimi liniami, ale też mocniejsze akcentowanie swojej obecności i uzupełnianie oferty tranzytowej przez Warszawę, bo widzimy, że jest zapotrzebowanie na loty po Europie z dużych lotnisk regionalnych. Patrząc na liczby przewiezionych pasażerów to po prostu ma sens i może być rentowne. I na pewno będziemy chcieli to wykorzystać
– stwierdziła Dmuchowska.

LOT nie planuje jednak stworzenia drugiego mini-hubu w Polsce ani klasycznych baz operacyjnych, a zakłada inne, bardziej hybrydowe rozwiązanie.

– Już teraz mamy w naszej siatce dużo połączeń, gdzie spora część naszej floty nocuje na lotniskach w Polsce i Europie. Na pewno będziemy chcieli utrzymać, a nawet wzmocnić ten trend i połączyć to jednocześnie – tam, gdzie będzie to możliwe – z obsługą techniczną naszych samolotów, by nieco odciążyć nasze głównego dostawcę obsługi w Warszawie, który też ma ograniczone możliwości. Będziemy więc chcieli zwiększyć liczbę nocowań samolotów wraz z obsługą techniczną w bazach takich jak LS Technics w Pyrzowicach, Gdańsku czy Krakowie
– ujawniła.


Jakie mogą być nowe trasy LOT-u?

W ostatnim czasie duża część nowo uruchamianych połączeń LOT-u ma czysto wakacyjny charakter- m.in. Teneryfa, Malta czy cypryjska Larnaka. Polski przewoźnik nie planuje jednak stać się linią turystyczną, a nowe trasy stanowią jedynie dopełnienie obecnie oferowanej siatki połączeń. Docelowo przyszłe kierunki mają łączyć w sobie zarówno biznesowy, jak i turystyczny charakter - LOT ma ambicje latania ze wszystkich dużych miast starego kontynentu, jak i tych poza nim.

– Nie nazwałabym tego trendem, tylko raczej równoważeniem naszej siatki połączeń. Jesteśmy już obecni w prawie wszystkich europejskich stolicach, co nie oznacza, że wyczerpaliśmy tu już możliwości ekspansji, ale chcemy poszerzać naszą siatkę połączeń. Nasza oferta będzie więc ewoluowała w stronę dużych miast, zwłaszcza europejskich, ale z większym potencjałem turystycznym
– oceniła Dmuchowska.

W przypadku regionalnych portów lotniczych LOT w pierwszej kolejności zakłada uruchomienie połączeń do miast Europy Zachodniej i największych hubów naszego kontynentu. Wiceprezes LOT-u w szczególności wskazała na turecki Stambuł, do którego polska linia lata w tym momencie z Warszawy i Krakowa. Uruchomienie kolejnych połączeń do Turcji wymagałoby jednak renegocjowania obecnie obowiązującej umowy bilateralnej.

– Myślę, że znajdziemy lokalizacje, które zadowolą obie strony. Z regionów możemy np. więcej latać do portów w Europie Zachodniej, ale też do takich hubów jak Stambuł, który już jest obecny w naszej siatce – widać tu jeszcze duży potencjał i potrzebę do dalszego rozwoju. Przy czym chcę jeszcze raz podkreślić, że LOT nie będzie „przerabiany” na linie turystyczne, ale biznesowe połączenia już mamy i chcemy szukać takich kierunków, które połączą te dwa elementy
– dodała członkini zarządu LOT ds. operacyjnych.

Ostatnie komentarze

POZer 2025-01-11 17:46   
POZer - Profil POZer
Stawiam na Barcelonę, Mediolan i Paryż Orly, Brukselę bo i biznes i turystyka w obie strony
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy