Już w tym roku COMAC chce uzyskać europejską certyfikację dla modelu C919
Chiński producent samolotów COMAC przyspiesza działania mające na celu wprowadzenie swojego samolotu C919 na rynki międzynarodowe. Firma planuje uzyskać certyfikację europejską jeszcze w tym roku, a wejście na rynki Azji Południowo-Wschodniej przewiduje na 2026 rok.
COMAC dąży do przełamania dominacji Boeinga i Airbusa na chińskim rynku lotniczym. Do końca 2024 roku firma dostarczyła 16 samolotów C919, które zostały odebrane przez trzy największe chińskie linie lotnicze - China Eastern Airlines, China Southern Airlines i Air China. Dotychczas maszyny tego typu obsługiwały jedynie połączenia krajowe między chińskimi miastami, jednak 1 stycznia br. odrzutowce C919 zadebiutowały na trasie łączącej Szanghaj z Hongkongiem, która z punktu widzenia chińskiego prawa ma charakter międzynarodowy, co wynika ze specjalnego statusu miasta.
Dodatkowo w październiku 2024 roku COMAC otworzył swoje biura w Hongkongu i
Singapurze, które mają wzmocnić jego obecność na rynkach zagranicznych. Biuro w
Singapurze ma na celu ułatwić bezpośrednią komunikację z
regionalnymi interesariuszami i usprawnić usługi wsparcia dla
potencjalnych klientów.
- ocenili analitycy simpleflying.com.- „Hongkong jest naturalnym wyborem dla pierwszej międzynarodowej destynacji COMAC. To ważny krok w budowaniu pozycji samolotu na kluczowych rynkach regionalnych. Popularność i strategiczne znaczenie tej trasy czynią ją idealnym polem doświadczalnym”
Chociaż C919 nie uzyskał jeszcze pełnej certyfikacji od zachodnich urzędów
lotniczych, to jednak postępy już teraz są widoczne. W sierpniu 2024 roku Europejska
Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zakończyła czwartą turę testów, co stanowi kluczowy krok w ocenie zgodności samolotu z
regulacjami. Informacje przekazywane przez EASA sugerują, że testy w locie z
udziałem europejskich regulatorów mogą rozpocząć się już w 2025 roku, a sam certyfikat może zostać wydany jeszcze w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy.
COMAC nie skupia się jedynie na uzyskaniu europejskiego certyfikatu, ale przede wszystkim dąży do zdobycia zamówień ze strony azjatyckich przewoźników. Według doniesień gazety Bangkok Post, C919 może operować w Azji Południowo-Wschodniej bez dodatkowych certyfikatów, pod warunkiem spełnienia standardów regulacyjnych poszczególnych krajów. Urzędy w krajach takich jak Indonezja, Kambodża i Laos mogą być bardziej skłonne do zatwierdzenia samolotu bez dodatkowej walidacji ze strony zachodnich władz.
Najtrudniejsze dla chińskiej firmy będzie jednak oferowanie jej produktu na rynku amerykańskim. Departament Obrony USA 6 stycznia dodał firmę COMAC do zatwierdzonej przez kongres listy chińskich firm wojskowych działających w USA, co zdecydowanie utrudni certyfikacje maszyny i jej potencjalną sprzedaż w Stanach Zjednoczonych.