LOT: Wybór floty wąskokadłubowej w I kwartale 2025. Później decyzja o szerokokadłubowcach

28 grudnia 2024 12:05
11 komentarzy
W I kwartale 2025 roku LOT podejmie ostateczną decyzję dotyczącą wyboru nowej floty samolotów wąskokadłubowych. W dalszej kolejności narodowy przewoźnik będzie chciał pozyskać kolejne szerokokadłubowce - najprawdopodobniej dreamlinery.
Dorota Dmuchowska, wiceprezes LOT-u i członek zarządu spółki do spraw operacyjnych udzieliła obszernego wywiadu dla portalu money.pl. Poruszono w nim między innymi kluczowe z punktu widzenia polskiej linii tematy dotyczące rozwoju floty wąsko- i szerokokadłubowej.

Decyzja o wyborze dostawcy ponad osiemdziesięciu nowych wąskokadłubowych odrzutowców dla LOT-u miała zapaść do końca bieżącego roku. Teraz wiemy już, że tego terminu nie uda się dotrzymać, na co wpłynęło m.in. zamieszanie powstałe po niedawnym odwołaniu Michała Fijoła ze stanowiska prezesa polskiej linii. Nowy harmonogram zakłada podjęcie ostatecznej decyzji w I kwartale 2025 roku.

- Myślę, że w I kwartale 2025 r. Harmonogram tego projektu został zmodyfikowany, nie planujemy już kolejnych przesunięć i nie widzimy nowych przeszkód, które miałyby stanąć na drodze
- powiedziała w rozmowie z portalem money.pl Dorota Dmuchowska, wiceprezes LOT-u i członek zarządu spółki ds. operacyjnych.

Głównym czynnikiem, który wpłynie na decyzję LOT-u będzie ekonomika wykonywania połączeń tymi samolotami. Oba typy samolotów - embraery E195-E2 i airbusy A220 są do siebie bardzo zbliżone, jednak różnią się liczbą foteli oraz zasięgiem, co wpływa na ich opłacalność na poszczególnych trasach. Dlatego wybór bardziej optymalnego rozwiązania wymaga bardzo dogłębnej analizy.


Niezależnie od wyboru dostawcy nowych wąskokadłubowców, LOT zamierza korzystać z pojawiających się na rynku okazji i pozyskiwać zarówno fabrycznie nowe, jak i używane samoloty z rynku wtórnego.

- Cały czas śledzimy to, co dzieje się na rynku i szukamy nowych możliwości. Prace trwają na bieżąco i wykorzystujemy okazje. Nie tylko Bonza czy Blue Air, ale też trzy zupełnie nowe Embraery E2, które dołączyły do floty. Pewnie nie musielibyśmy tego tak aktywnie robić, gdyby zamówione Boeingi 737 MAX 8 były dostarczane zgodnie z harmonogramem. Jednak ze względu na opóźnienia musieliśmy szukać alternatyw na rynku i będziemy to nadal, w sposób elastyczny robić. Bo mamy na uwadze nasz cel - stabilny rozwój floty, od 10 do 12 samolotów rocznie
- dodała.

Jak tylko zakończy się proces związany z wyborem dostawcy floty wąskokadłubowej, LOT zamierza się skupić na pozyskaniu nowych szerokokadłubowych liniowców. Nie od dziś wiadomo, że liczba dreamlinerów obecnie posiadanych przez narodowego przewoźnika jest nie tylko zbyt mała, żeby uruchomić nowe połączenie, ale także niewystarczająca do obsługi już istniejącej siatki połączeń, w związku z czym LOT musi ratować się leasingiem operacyjnym wiekowego już boeinga B777 linii EuroAtlantic.

Narodowy przewoźnik chciałby jednak w przyszłym roku ogłosić uruchomienie nowego połączenia międzykontynentalnego - najprawdopodobniej będzie to trasa do jednego z amerykańskich miast. Nie wiadomo na razie, czy w najbliższym czasie uda pozyskać się dodatkowy samolot.

- Mówiąc zupełnie szczerze, podstawowym hamulcem w tej chwili dla rozwoju naszej siatki połączeń dalekiego zasięgu, jest po prostu ograniczona liczba samolotów. Tylko i wyłącznie. Mamy 15 Dreamlinerów, ale nie wszystkie latają, bo wciąż borykamy się - nie tylko my, ale jak wiele innych linii lotniczych - z problemami z zamontowanymi w nich silnikami Rolls-Royce’a. Możliwe, że w przyszłym roku już uda się pomyśleć o kolejnym dalekim połączeniu. Jednak, dopóki nie pozyskamy dodatkowych samolotów, to utrzymanie aktualnej częstotliwości połączeń i jednocześnie otwieranie nowych kierunków będą po prostu trudne
- powiedziała Dmuchowska.

Wiceprezes LOT-u nie chce jednoznacznie deklarować, że rozważane jest pozyskanie jedynie samolotów produkcji amerykańskiego Boeinga, ale dała jasno do zrozumienia, że polski przewoźnik preferuje dołączenie do swojej floty kolejnych maszyn typu boeing B787 Dreamliner.

- Nie chcę powiedzieć, że droga jest zamknięta dla innych producentów, bo pewnie w trzeciej kolejności podejdziemy do decyzji, jak będzie wyglądała nasza flota dalekiego zasięgu zaraz po flocie wąskokadłubowej. Dziś jednak jest to 15 Boeingów 787 Dreamliner i musimy mieć to na uwadze
- podsumowała.


Drugim czynnikiem, oprócz dostępności samolotów, który bezpośrednio wpływa na możliwości rozwoju LOT-u jest ograniczona przepustowość Lotniska Chopina. Przedwczoraj (26.12) stołeczny port lotniczy po raz pierwszy w swojej historii obsłużył 21. milionowego pasażera i w przyszłym roku najprawdopodobniej dojdzie do kresu swoich możliwości. W poniedziałek poznaliśmy szczegółowy plan rozbudowy Portu Lotniczego im. F. Chopina, która umożliwi obsłużenie w 2029 roku ponad 30 mln pasażerów. LOT nie chce jednak uzależniać rozwoju swojej floty od modernizacji stołecznego portu, w związku z czym zakłada rozmieszczenie części nowo zamówionych maszyn na lotniskach regionalnych, głównie w Polsce południowej.

- Przepustowość Lotniska Chopina to dla nas pewne wyzwanie. Cieszymy się, że została podjęta decyzja o jego rozbudowie i mamy świadomość, że zajmie to kilka lat. Dlatego obok zwiększania pojemności samolotów, równie oczywistym rozwiązaniem przejściowym będzie rozwój w portach regionalnych do czasu, aż będziemy w stanie na Okęciu, a później w CPK, ulokować swój hub.(...) Dużo operujemy z południa Polski i na różne sposoby będziemy choć trochę rozładowywać "tłok" na Okęciu i dowozić pasażerów z regionów do Lotniska Chopina. Będzie to taki hub "łączony" przez jakiś czas, wymuszony po prostu możliwościami infrastrukturalnymi
- stwierdziła wiceprezes LOT-u.

Premium oferta pokładowa

W przyszłym roku ma rozpocząć się retrofit wnętrz pierwszego z lotowskich "liniowców marzeń". Polski przewoźnik stara się jednak na bieżąco poprawiać swoją ofertę pokładową, tak, żeby oferowany przez niego produkt już teraz stawał się coraz lepszy.

- Nie jest tajemnicą, że w strategii zdefiniowaliśmy cel, jakim jest stanie się linią lotniczą klasy premium. Będziemy coraz bardziej iść w tym kierunku - stąd eleganckie szkło i talerze, ale również to, co w nich i na nich, czyli trunki oraz posiłki, piękne przestrzenie. A dopóki retrofit, czyli wymiana wyposażenia i wyglądu kabin, jeszcze nie nastąpiły, właśnie nowymi dodatkami staramy się rekompensować pewne niedogodności, które mogą wynikać z wieku kabin naszych starszych samolotów

- dodała na koniec Dmuchowska.


Ostatnie komentarze

 - Profil gość
demar 2025-01-15 11:11   
demar - Profil demar
@krakowskiadam: LOT powinien realizować swoje interesy i swoją strategię, a nie poddawać się naciskom ze strony jakichkolwiek polityków. Jak już to powinien wykorzystać ich przychylność do niektórych producentów do swoich interesów.

Nie ulga wątpliwości, że w interesie LOT-u jest rozszerzyć pilnie swoją flotę szerokokadłubową, a to oznacza w najprostszym scenariuszu zwiększenie liczby B787-9 we flocie.

Powinno chodzić o zamówienie ok. 9 sztuk plus 6 opcji. I oczywiście przynajmniej trzy silniki zapasowe do nich. Można się pokusić o rozpisanie tego na lata: zamówienie po dwie sztuki rocznie w latach 2025-2027, po jednej w latach 2028-2030 i 6 opcji do potencjalnego wykorzystania w latach 2028-2033 (maks. dwie rocznie).

Jeśli jakikolwiek polityk chce popierać firmę Boeing w takim zamówieniu to niech wspiera takie zamówienie. Natomiast jeśli tego nie potrafi (bo np. długa kolejka i nic nie potrafi zdziałać w tej sprawie) to niech się nie zdziwi, że LOT rozmawia z firmą Airbus o podobnym zamówieniu (np. na A350 albo nawet A330-900), a LOT powinien robić swoje czyli poważnie rozmawiać z tymi producentami o tego typu zamówieniu, a czas dostawy ma tutaj ogromne znaczenie.
KrakowskiAdam 2025-01-04 12:43   
KrakowskiAdam - Profil KrakowskiAdam
Boeing to oczko w głowie Trampa. Wiadomo ze z zakupem trzeba poczekać do Maja inaczej Trup może próbować ingerować w wybory w Polsce . Mozliwosc kupienia Airbusa może powstrzymać Trupa przed mieszaniem sie w sprawy Polski.
solokhumbu 2024-12-30 17:21   
solokhumbu - Profil solokhumbu
@demar - pełna zgoda! Oczywiście masz rację, pretensje należy kierowwać do ekipy Morawiecko-Milczarsko-Fijołowej. Napisałem, aby obecna p.o. Prezesa ie mówiła bzdur, gdyż dwie maszyny były (jeszcze parę tygodni temu) do wzięcia. Jasne, LO mógł je odebrać już w 2021, ale nie zrobił tego do jesieni 2024. I tak to naszymi Drimkami (których - rzekomo - tak brakuje) będą latać paxy Lufthansy. A tyle w/w ekipa mówiła o wstawaniu z kolan...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy