Ryanair nie dogadał się z Modlinem
Ryanair nie dogadał się z Modlinem. Nie będzie nowej pięcioletniej umowy. Lotnisko i przewoźnik nie byli w stanie na czas uzgodnić warunków
Konflikt Ryanaira z władzami portu lotniczego Warszawa-Modlin o nową długoterminową umowę we wrześniu ubiegłego roku wszedł w swoją decydującą fazę. Od tego momentu irlandzki niskokosztowiec co jakiś czas ogłasza znaczne cięcia w swoim rozkładzie lotów z podwarszawskiego portu, czym zdaniem ekspertów próbuje wymusić ustępstwa ze strony jego władz.
Przedstawiciele Ryanaira liczyli, że przełomem w rozmowach może okazać się wybór nowe zarządu mazowieckiego portu lotniczego, co nastąpiło pod koniec września br. Nowe władze lotniska jednak pozostały nieustępliwe w negocjacjach. Teraz, jak donosi Rzeczpospolita, nastąpiło ostatecznie fiasko prowadzonych rozmów. Przynajmniej na razie nie będzie nowej pięcioletniej umowy Ryanaira z lotniskiem w Modlinie.
W listopadzie br. podwarszawskie lotnisko obsłużyło aż o 50 proc. mniej podróżnych niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Wszystko wskazuje na to, że kolejne miesiące nie przyniosą pozytywnej zmiany w wynikach portu lotniczego w Modlinie. Brak nowej umowy oznacza — według szacunków irlandzkich linii lotniczych — że
przyszłoroczna letnia siatka połączeń będzie
mniejsza o około 30 proc. od tegorocznej.
Od dłuższego czasu władze portu deklarują, że ich celem jest ściągnięcie do Modlina nowych przewoźników. Przed wakacjami pojawiały się informację o zainteresowaniu ze strony kilku linii lotniczych, jednak od tego momentu nie wydarzyło się nic więcej i żadna z nich ostatecznie nie zdecydowała się na uruchomienie połączeń z mazowieckiego lotniska. Bez dywersyfikacji przewoźników, Modlin dalej pozostanie zdany na łaskę i niełaskę Ryanaira.