Rząd szykuje rewolucję w nadzorze lotniczym. Zapłacą podróżni

2 grudnia 2024 14:39
Rząd zamierza przekształcić Urząd Lotnictwa Cywilnego w Polską Agencją Lotnictwa Cywilnego. Oprócz zmian strukturalnych projekt zakłada również finansowanie nowego urzędu bezpośrednio przez podróżnych.
Urząd Lotnictwa Cywilnego kontroluje i wydaje decyzje w prawie każdej sprawie związanej z funkcjonowaniem rynku lotniczego w Polsce. Obecnie ULC wydaje rocznie ponad 12 tys. decyzji administracyjnych. Szybkość i sposób funkcjonowania urzędu mają bezpośredni wpływ na działanie każdego podmiotu związanego w naszym kraju z branżą lotniczą.

- Przekształcenie ULC w inną formę prawną pozwoliłoby na powiązanie jego budżetu z rosnącym ruchem lotniczym w Polsce. Jesteśmy jeszcze na bardzo wczesnym etapie prac pomiędzy resortem a Urzędem Lotnictwa Cywilnego i dlatego jest za wcześnie, by przesądzać o docelowym modelu organizacyjnym i finansowania przyszłej instytucji. Ale należy wskazać, że już dzisiaj ULC jest częściowo finansowany z opłat za użytkowanie przestrzeni powietrznej
- powiedział w rozmowie z WNP.pl Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury oraz rządowy pełnomocnik ds. CPK.

Jednym z najczęściej podnoszonych problemów, które dotyczą ULC, jest niedofinansowanie urzędu, które powoduje braki kadrowe i trudności w zatrudnieniu odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Ministerstwo planuje to zmienić poprzez wprowadzenie całkowicie nowego modelu finansowania nadzoru lotniczego w Polsce. Jak donosi portal WNP.pl, wstępne projekty zakładają pobieranie opłat bezpośrednio od podróżnych poprzez doliczanie do ceny biletów kwot w wysokości 6 złotych za pasażera odlatującego i 3 zł za pasażera tranzytowego. Nowy sposób finansowania urzędu zwiększy budżet instytucji aż trzykrotnie. W 2025 r. w budżecie państwa zarezerwowano 77,8 mln zł na działalność ULC. Dzięki zakładanym zmianom kwota ta mogłaby wzrosnąć do 234 mln zł.

- Niestety praca w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego nie jest konkurencyjna w stosunku do pracy w branży, którą ten urząd nadzoruje. Tak jest od wielu lat, a przez to urząd boryka się z pozyskiwaniem niezbędnych fachowców. A my potrzebujemy coraz więcej dobrych ekspertów również dlatego, że w perspektywie mamy uruchomienie nowego, centralnego portu. Liczymy na poprawę na każdym polu. Zależy nam przede wszystkim na szybszym załatwianiu spraw, podniesieniu jakości, usprawnieniu procesów certyfikacyjnych i kontrolnych. Lotnictwo przeżywa okres dynamicznego rozwoju, a branża lotnicza oczekuje od państwa sprawnej i profesjonalnej administracji lotniczej. Jednym z kierunków sprostania tym oczekiwaniom jest możliwość pozyskania do współpracy najlepszych specjalistów z rynku. To oraz usprawnienie procedur administracyjnych pozwoli sprostać tym oczekiwaniom
– tłumaczył Lasek.

Inną z proponowanych przez Ministerstwo Infrastruktury zmian, będzie też poprawienie dwuinstancyjności decyzji. Obecnie odwołania od decyzji wydanych przez ULC trafiają ponownie do urzędu. Ministerstwo chce wyprowadzić drugą instancję poza ULC, najprawdopodobniej do odpowiedniego departamentu Ministerstwa Infrastruktury. To powinno pozytywnie wpłynąć na możliwość zmiany już wydanej decyzji oraz szybkość prac urzędu.

Projektowane zmiany potwierdziły portalowi WNP.pl zarówno Urząd Lotnictwa Cywilnego jak i Ministerstwo Infrastruktury. Obu organom zależy, żeby reforma nadzoru lotnictwa cywilnego w Polsce została przeprowadzona do końca trwającej kadencji parlamentu.


Zmiany wpłyną na liczbę lotów z Polski?

Przedstawiciele branży, zarówno lotnisk, jak i przewoźników, alarmują, że przeniesienie finansowania urzędu na pasażerów będzie miało negatywny wpływ rynek lotniczy w Polsce, tak jak to miało miejsce np w Niemczech i Szwecji. W ich ocenie może się to przyczynić do ograniczenia liczby połączeń z polskich lotnisk i znacznego wzrostu cen biletów.

- Opodatkowanie linii lotniczych, a w konsekwencji pasażerów, zawsze przynosi złe efekty. Mamy przykłady z Niemiec, mamy przykłady ze Szwecji. I to nie jest istotne, czy są to środki, które mają być później przeznaczone na ochronę środowiska czy na cele związane z funkcjonowaniem branży. Ściąganie takich podatków jest złe dla lotnictwa w danym kraju, bo skutek jest taki, że linie lotnicze ograniczają liczbę połączeń do danego kraju
– stwierdził w rozmowie z WNP.pl Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk.

Michał Kaczmarczyk, prezes linii Buzz apeluje o debatę i uwzględnienie głosu branży w projekcie zmian.
- To, w jaki sposób finansować ULC, to jest temat do szerokiej debaty w branży. Powinniśmy wspólnie wypracować najlepszy model. Projekty wypracowane przez samych urzędników najczęściej są oderwane od realiów rynkowych. (...) Kraje, które wprowadziły taki rodzaj dodatkowego obciążenia, to kraje z mocno rozwiniętym rynkiem lotniczym. To są kraje dojrzałe, w których pasażer średnio wykonuje 2-3 podróże lotnicze w roku. U nas ten współczynnik wynosi 1,2. Nałożenie w Polsce takiego "podatku" skończy się w jeden sposób: współczynnik spadnie do 1,0 i będziemy tę stratę odrabiać przez następnych 6-7 lat
– skomentował w rozmowie z WNP.pl Michał Kaczmarczyk, prezes należącej do Ryanaira linii lotniczej Buzz.

Wiceminister Lasek uspokaja i zapewnia, że dodatkowa opłata w żaden sposób nie wpłynie na liczbę rejsów z polskich lotnisk, ani decyzje polskich pasażerów, a reakcje przedstawicieli branży są przesadzone. W jego ocenie kwota zaledwie kilu złotych nie będzie dla nikogo dużym obciążeniem, a pozwoli znacząco dofinansować i poprawić funkcjonowanie urzędu.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy