Dymisja wiceministra odpowiedzialnego za aferę w Locie
Wiceminister Jacek Bartmiński odchodzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych. To pokłosie wtorkowego odwołania Michała Fijoła ze stanowiska prezesa PLL LOT.
We wtorek (26.11) rada nadzorcza LOT-u podjęła decyzję o odwołaniu Michała Fijoła ze stanowiska prezesa narodowego przewoźnika. Wszystko działo się w dniu, w którym premier ogłosił przejście LOT-u z Ministerstwa Aktywów Państwowych pod zarząd Ministerstwa Infrastruktury. Próby odwołania Michała Fijoła ze stanowiska miały trwać przez cały ostatni weekend, informuje "Rzeczpospolita". Sprawy nabrały przyspieszenia, kiedy członkowie rady nadzorczej mieli świadomość, że rozporządzenie o przeniesieniu LOT-u pod władze Ministerstwa Infrastruktury jest już gotowe.
Dzień później minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski określił decyzję rady nadzorczej LOT-u jako bulwersującą, a minister infrastruktury zapowiedział konkretne działania. Bardzo szybko ministerstwo zdecydowało o zmianach w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Lotniczej, która od razu odwołała wszystkich członków zarządu spółki. W czwartek z kolei nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki PLL LOT SA zdecydowało o odwołaniu dwóch członków Zarządu oraz dwóch członków Rady Nadzorczej LOT-u. Wśród osób mogących również stracić swoje stanowisko od samego początku wymieniano również Jacka Bartmińskiego, wiceministra aktywów państwowych, który według doniesień medialnych miał być odpowiedzialny za odwołanie prezesa LOT-u. Wczoraj (29.11) Jacek Bartmiński oficjalnie poinformował o swojej dymisji.
Dzień później minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski określił decyzję rady nadzorczej LOT-u jako bulwersującą, a minister infrastruktury zapowiedział konkretne działania. Bardzo szybko ministerstwo zdecydowało o zmianach w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Lotniczej, która od razu odwołała wszystkich członków zarządu spółki. W czwartek z kolei nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki PLL LOT SA zdecydowało o odwołaniu dwóch członków Zarządu oraz dwóch członków Rady Nadzorczej LOT-u. Wśród osób mogących również stracić swoje stanowisko od samego początku wymieniano również Jacka Bartmińskiego, wiceministra aktywów państwowych, który według doniesień medialnych miał być odpowiedzialny za odwołanie prezesa LOT-u. Wczoraj (29.11) Jacek Bartmiński oficjalnie poinformował o swojej dymisji.
Odchodzę z @MAPGOVPL. W koalicji zawsze trudniej, chociaż umawialiśmy się na odpartyjnienie państwa. Dziękuję @szymon_holownia za zaufanie, gramy dalej! ????@donaldtusk dziękuję za możliwość współpracy, nasza #Koalicja15Pazdziernika jedzie dalej! pic.twitter.com/c0RYaznwbq
— Jacek Bartmiński (@JBartminski) November 29, 2024
W oświadczeniu Jacek Bartmiński wprost przyznał, że jego odwołanie wynika z negatywnej oceny nadzoru sprawowanego przez niego nad działaniem rady nadzorczej LOT-u. Jednocześnie zaznaczył, że w jego ocenie decyzja o odwołaniu Michała Fijoła ze stanowiska jest jak najbardziej uzasadniona, tylko, że została podjęta w złym momencie. Były wiceminister zarzuca również swoim koalicjantom utrudnianie odpolityczniania spółek skarbu państwa, a wręcz celowe sabotowanie jego działania.
- "Moje odwołanie nie jest spowodowane naruszeniem prawa lub etyki zawodowej, lecz dokonaną przez premiera oceną działania rady nadzorczej jednej z nadzorowanych spółek. Dbałem o apolityczny i merytoryczny skład rad nadzorczych nadzorowanych przeze mnie spółek, co w kilku przypadkach doprowadziło do odebrania mi tego nadzoru i przekazywania go głównemu koalicjantowi. (...) Znając treść tego raportu rozumiem uzasadnienie decyzji rady i nie uważam jej za bulwersującą. Uważam jednak, że została podjęta w niewłaściwym czasie, co mogło spowodować wrażenie napięć w koalicji rządowej "
- napisał w oświadczeniu Jacek Bartmiński, były wiceminister aktywów państwowych.
Murem za Bartmińskim stanęła jego partia - Polska 2050, która w oświadczeniu napisała, że nie deleguje przedstawiciela do kierownictwa MAP dopóki w Sejmie nie znajdzie się większość dla ustawy profesjonalizującej nadzór nad spółkami Skarbu Państwa.
- "Wyłączenie się przez Polskę 2050 z nadzorowania państwowych spółek, wobec braku zgody na ich odpartyjnienie, nie oznacza końca koalicji. Polska 2050 nadal będzie dążyć do pełnej realizacji umowy koalicyjnej z 15.10.2023 roku"
- podsumował Bartmiński dając jasno do zrozumienia, że uważa, że przyczyną jego odwołania była walka o odpartyjnienie spółek państwa.
Michał Fijoł wróci na stanowisko?