Ukraina chce wznowić loty ze swoich lotnisk
Władze Ukrainy pracują nad planem wznowienia działalności jednego ze swoich portów lotniczych. Mimo trwającej wojny pierwsze loty mógłby wystartować już w styczniu przyszłego roku.
O możliwości reaktywacji lotnictwa cywilnego w Ukrainie i przynajmniej częściowego otwarcia przestrzeni powietrznej nad krajem rozmawiano podczas zeszłotygodniowego 10. Kijowskiego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego (KIEF) w Kijowie.
- Myślę, że jeśli będziemy mieli szczęście, w styczniu będziemy mieć pięć lub sześć linii lotniczych chcących latać- powiedział Crispin Ellison, przedstawiciel brokera ubezpieczeniowego Marsha McLennana, cytowany przez agencję Interfax Ukraine.
Zdaniem Ellisona reaktywacja jednego z dwóch ukraińskich lotnisk - Kijowa-Boryspolu lub Lwowa - jest realna już w styczniu 2025 roku. Prace nad planem wznowienia operacji lotniczych mają trwać od wielu miesięcy w kancelarii Włodymyra Zelenskiego, z resztą sam pomysł nie jest zupełnie nowy. W zeszłym roku wspominał o nim szef gabinetu prezydenta Ukrainy, Andrii Yermak. Z kolei władze kijowskiego portu Boryspol zapewniają, że są gotowe przygotować lotnisko do otwarcia w ciągu maksymalnie miesiąca od otrzymania stosownego sygnału ze strony administracji rządowej. Osobną kwestią pozostają jednak względy bezpieczeństwa. Mimo że działania wojenne koncentrują się we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju, to ataki rakietowe i dronowe regularnie dosięgają Kijów, Lwów i inne miasta zachodniej Ukrainy.
Firmy asekuracyjne konsultujące plany rządu sugerują, że większe szanse na otwarcie ma położone blisko granicy z Polską lotnisko we Lwowie. Chodzi o gwarancje ubezpieczeniowe, którymi muszą być objęte samoloty. Są to ogromne kwoty sięgające - w przypadku najpopularniejszych maszyn typu airbus A320 czy boeing 737 - co najmniej 750 mln dolarów. Jak wynika z informacji podanych przez Interfax kancelaria prezydenta upiera się jednak nad wznowieniem w pierwszej kolejności działalności stołecznego Boryspola.
Prezydent mnie znienawidzi, że to powiem, bo skupia się na Boryspolu, ale początkowo skupiał się na Lwowie. Lot z Polski zajmuje siedem minut. Ciągle powtarzam, że Lwów jest znacznie bezpieczniejszy niż Tel Awiw. Ludzie nie lubią, gdy to mówię, ale mówię to- stwierdził w Kijowie Ellison.
Ostateczna decyzja o otwarciu któregoś z lotnisk ma zapaść w kancelarii prezydenta Ukrainy po uwzględnieniu sytuacji militarnej oraz możliwości zagwarantowania bezpieczeństwa operacyjnego.