Europejskie lotniska po III kw. 2024 r.
Wrzesień br. w czołowych portach Starego Kontynentu wypadł blado. Większości lotnisk nie udało się osiągnąć pułapu z 2019 r.
Europejskie porty lotnicze zakończyły III kw. 2024 r. minorowo. W zeszłym miesiącu z dziewięciu portów lotniczych w naszej analizie (Amsterdam, Barcelona, Frankfurt, Londyn Heathrow, Madryt, Monachium, Paryż Charles De Gaulle, Stambuł IGA oraz Warszawa) aż sześć było na minusie. Wśród tej szóstki znajdują się Frankfurt, Monachium, Paryż, Amsterdam, Londyn i nieoczekiwanie Barcelona. Spadki centrów przesiadkowych Lufthansy tracą nadal ponad 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu sprzed pandemii COVID-19.
Tylko trzem lotniskom udało się przebić pułap z września 2019 r. Stambuł i Warszawa osiągnęły dwucyfrowy wzrost (odpowiednio 17,2 i 11,3 proc.), a Madryt musiał zadowolić się przyrostem 5-procentowym. Wykres 1 przedstawia liczbę pasażerów we wrześniu 2024 r. oraz wzrosty i spadki względem tego miesiąca z 2019 r.
Wykres 1.
Narastająco w trzech kwartałach 2024 r. Londyn obsłużył 63,1 mln pasażerów. Stambuł jako drugi port na naszej liście przekroczył 60 mln podróżnych. Na trzecim miejscu z 52,9 mln klientów uplasował się Paryż. Czwartą pozycję okupuje Amsterdam, który zdołał przekroczyć 50 mln pasażerów. Piąty jest Madryt, któremu zabrakło niespełna 200 tys. podróżnych do osiągnięcia 50 mln. W kategorii wzrostów Stambuł z 18,2 proc. nie ma sobie równych. Dobrze radzi sobie Okęcie (12.7 proc.), które jest jednak przedstawicielem niższej ligi. Pozostałe porty z pozytywnymi rezultatami odnotowują jednocyfrowe wzrosty. Natomiast dwa największe lotniska w Niemczech oraz Paryż i Amsterdam ciągle wykazują spadki. Wykres 2 przedstawia liczby pasażerów narastająco po dziewięciu miesiącach 2024 r. oraz wzrosty i spadki względem tego okresu z 2019 r.
Wykres 2.
Ranking 10 największych pasażerskich portów lotniczych nie drgnął od końca 2023 r. Dwa porty spoza naszego zestawienia, które znajdują się cały czas w europejskim klubie TOP10 (Tabela 1), to Rzym Fiumicino i Londyn Gatwick. Największe lotnisko Włoch przez pierwsze trzy kwartały 2024 r. obsłużyło 37,4 mln pasażerów. Ta kwota pozwala portowi im. Leonarda da Vinci zajmować ósme miejsce w rankingu. Z kolei drugi port lotniczy stolicy Anglii odwiedziło 33,5 mln klientów, co umożliwiło mu wyprzedzenie, ostatniego na naszej liście, Monachium.
Nadal szczegółowe dane największego lotniska Rosji tj. Szeremietiewa nie są łatwo dostępne. Wiadomo jednak, że po dziewięciu miesiącach Domodiedowo, drugi moskiewski port, stracił prawie 25 proc. pasażerów w stosunku do 2023 r. Nawet Soczi wykazało spadek rzędu 1,5 proc. Wzrostem mógł się pochwalić Sankt Petersburg, ale wyniósł on zalewie 2,5 proc. Wydaje się zatem, że wzrost ruchu w Szeremietiewie nie przekroczył 7 proc. i port nie gościł więcej niż 30 mln podróżnych. Postępy dziewięciu portów w naszym zestawieniu po trzech kwartałach w latach 2019-2024 prezentuje Wykres 3.
Wykres 3.
We wrześniu br. łącznie wszystkie lotniska w naszej analizie odwiedziło 49,7 mln pasażerów. Jest to trzeci wynik w roku, co jest zgodne z tradycyjną sezonowością. Do liczby z września 2019 r. zbrakło 400 tys. podróżnych. Krzywa 2024 r. od czerwca znajduje się poniżej krzywej z 2019 r. i utrzymuje się stale bardzo blisko niej. Wykres 4 obrazuje miesięczne sumy podróżnych we wszystkich portach z naszej listy w latach 2019-2024.
Wykres 4.
Po dobrym początku roku i majowych wynikach, które przekroczyły kwoty z 2019 r. wydawało się, że największe lotniska w Europie już w lecie osiągną pułap sprzed pandemii COVID-19, a dalej będzie już tylko lepiej. Jednak przez ostatnie cztery miesięcy nie udało się powtórzyć wyczynu z maja. We wrześniu zabrakło niewiele, bo 0,9 proc., ale jest to większy deficyt niż w sierpniu br. Po dziewięciu miesiącach do analogicznego okresu z 2019 r. brakuje ciągle 1 proc. Wydaje się, że limit z 2019 r. pokonają na pewno Stambuł, Warszawa i Madryt. Londyn i Barcelona mają dużą szansę na dołączenie do tych trzech portów, a Amsterdam, Paryż i oba centra przesiadkowe Lufthansy będą musiały poczekać na przełamanie do 2025 r. Wykres 5 przedstawia ścieżkę wspinania się na przed pandemiczny poziom. Kolory krzywej wyznaczają kolejne lata tj. od 2020 do 2024 r.
Wykres 5.
Czy czołowe porty Europy będą mogły uznać rok 2024 r. za nowy początek? Będzie to możliwe, jeśli poprawią się nieco wyniki w Niemczech, Holandii i Francji, a nadal będzie rósł ruch w innych portach. Z informacji Lufthansa Group wynika, że holding spodziewa się lepszej końcówki roku niż tej z 2023. W przyszłym tygodniu swoje prognozy na IV kw. br. przedstawią Air France KLM Group oraz IAG. Gdyby i one okazały się optymistyczne. to rok 2024 stanie się w końcu rokiem przełomu.
Fot.: Materiały prasowe