Recenzja: Fiji Airways Premier Lounge w Nadi
Wielokrotnie nagradzana poczekalnia Fiji Airways nieco rozczarowuje pod względem zarówno wystroju, jak i oferty kulinarnej. Salon jest solidny, ale pod żadnym względem nienadzwyczajny.
Reklama
Fiji Airways Premier Lounge w Nadi to jedyna poczekalnia dla pasażerów z segmentu premium prowadzona przez tego przewoźnika. Będące główną bazą fidżyjskich linii lotnisko jest relatywnie małe i przez to nie w pełni przygotowane do obsługi lawinowo rosnącego ruchu generowanego nie tylko przez turystów odwiedzających to wyspiarskie państwo, ale przede wszystkim przez pasażerów tranzytowych. To efekt konsekwentnie realizowanej strategii biznesowej Fiji Airways, która polega na oferowaniu w atrakcyjnych cenach połączeń między Ameryką Północną oraz Azją a Australią, Nową Zelandią i innymi krajami pacyficznymi. W jej ramach linie niedawno ogłosiły m.in. inaugurację lotów do Dallas, które stanie się czwartym miastem obsługiwanym w Stanach Zjednoczonych.
Salon fidżyjskich linii znajduje się na poziomie -1 względem głównej hali odlotów tuż za poczekalnią należącą do Air New Zealand. Po przejściu kontroli bezpieczeństwa wystarczy podążać za oznaczeniami prowadzącymi do ruchomych schodów i windy. Taka lokalizacja ma jedną zasadniczą wadę - w środku nie ma niestety okien, a więc i dostępu do naturalnego światła. Fiji Airways Premier Lounge czynny jest codziennie od 5 rano do ostatniego rejsu obsługiwanego przez przewoźnika.
Z oferty poczekalni mogą skorzystać pasażerowie podróżujący w klasie biznes rejsami Fiji Airways, a także posiadacze odpowiednich statusów w programie lojalnościowym Tabua Club (w przyszłym roku, w związku z pełnym wejściem linii do oneword, będzie on zastąpiony przez program AAdvantage należący do American Airlines) lub kart Qantas Gold, Platinum i Platinum One. Na analogicznych zasadach wstęp posiadają także klienci biznesowi niektórych innych przewoźników latających do Nadi. Ponadto poczekalnia dostępna jest dla użytkowników globalnych kart Priority Pass i Dragon Pass. W tym wypadku wejście odbywa się na zasadach określonych przez ich wystawców, a zatem wstęp może być bezpłatny lub odpłatny, może także obejmować możliwość zaproszenia dodatkowych gości itp., a ponadto wstęp nie jest możliwy na więcej niż 3 godziny przed odlotem. Dla wszystkich pozostałych chętnych dostępne są jednorazowe wejściówki w cenie 135 FJD (ok. 235 PLN).
Po rejestracji wizyty w recepcji trafiamy do jednego, dużego pomieszczenia podzielonego na liczne, mniejsze strefy. Salon dysponuje powierzchnią 900 m. kw. i miejscami dla 200 gości. Mimo tego w trakcie porannej i wieczornej fali odlotów jest w nim tłoczno przez co czasem z trudem można znaleźć komfortowe miejsce do siedzenia. W salonie urządzono kilka części wypoczynkowych, w których dominują fotele ze stolikami, a także zabudowane w ścianach kanapy. Do dyspozycji są też stoły do pracy oraz business center z komputerami i drukarką. Z kolei dla dzieci przygotowano osobny, zamknięty kącik z zabawkami itp.
Niestety tylko część miejsc w salonie posiada dostęp do gniazdek elektrycznych i portów USB. W poczekalni działa bezpłatny internet. Design wnętrz jest ogólnie przyjemny, choć niezbyt oryginalny. Z elementów wystroju uwagę zwracają w zasadzie tylko znajdujące się w kilu miejscach zielone ściany w formie mini-ogrodów wertykalnych.
W strefie bufetowej dostępnych jest kilkanaście standardowych stolików. W trakcie mojej porannej wizyty podawano śniadanie.
Oferta kulinarna była dość przeciętna. Do wyboru było kilka typowych opcji na ciepło (jajecznica, kiełbaski, fasolka, grillowane pomidory itp.), zimny bufet z jogurtami, świeżymi owocami i słodkimi wypiekami, a także płatki śniadaniowe i różne dodatki. Później doniesiono także mini-burgery z jajkami i bekonem. Brakowało mi zdecydowanie jakichkolwiek specjalności inspirowanych kuchnią fidżyjską. Jedyną lokalną opcją jest wózek z produktami stworzonymi na bazie fasoli.
Zdecydowanie lepiej prezentuje się bar z alkoholem, w którym obsługa przygotowuje drinki, dostępne jest także wino, piwo itp. Rano najcenniejszą opcją była jednak porządnie przygotowywana przez obsługę kawa, która na zamówienie podawana jest bezpośrednio do stolików.
Niedawno dla pasażerów odlatujących popołudniowymi i wieczornymi lotami przygotowano dodatkową, płatną ofertę "Chef's Table" obejmującą możliwość zarezerwowania stolika w oddzielonej od pozostałej części poczekalni sali jadalnej oraz skosztowania specjalnego menu. Koszt tej opcji dla jednej osoby wynosi 150 FJD (ok. 260 PLN) i jest ona dostępna codziennie o 13 i 18:30.
W poczekalni dostępna jest ponadto kabina prysznicowa z kosmetykami marki Pure Fiji dla osób chcących odświeżyć się przed lub między lotami. Aby z niej skorzystać należy skontaktować się z obsługą w recepcji.
Fiji Airways Premier Lounge jest niewątpliwie całkiem wygodnym miejscem do spędzenia czasu przed odlotem z dala od mocno zatłoczonej w godzinach szczytu hali odlotów lotniska w Nadi. Biorąc jednak pod uwagę, że poczekalnia wielokrotnie otrzymywała nagrody i wyróżnienia w kategorii najlepszego salonu w regionie, wizyta w niej pozostawia uczucie niedosytu. Zaskakuje brak bardziej wysublimowanego, lokalnego designu. Bufet śniadaniowy pozbawiony jest jakichkolwiek fidżyjskich dań - zamiast tego pasażerowie otrzymują standardowy wybór opcji, które można odnaleźć w zasadzie w każdym przeciętnym hotelu na świecie. Wraz z rosnącym ruchem w Nadi problemem staje się przepełnienie poczekalni zwłaszcza w godzinach wczesnoporannych i wieczornych. Są też oczywiście mocne strony oferty Fiji Airways - sympatyczna obsługa, dobrze zaopatrzony bar z kawą przygotowywaną na zamówienie, czy interesująca odpłatna opcja "Chef's Table".
Fot. M. Stus