Niebiezpiecznie niski przelot boeinga Southwest
Boeing 737 linii Southwest Airlines zbliżył się do tafli oceanu na niebezpiecznie niską odległość bez zgody kontroli lotów. FAA wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Reklama
Do zdarzenia doszło 14 lipca br. Boeing 737 linii Southwest Airlines wykonujący lot WN425 z Columbus w Ohio do Tampy na Florydzie w odległości 4 mil od lotniska zbliżył się do powierzchni zatoki Old Tampa Bay na wysokości zaledwie 45 metrów. Standardowa ścieżka podejścia do portu w Tampie zakłada przelot w tym miejscu na wysokości prawie 400 metrów.
Piloci tłumaczyli, że obniżając lot chcieli uniknąć negatywnego wpływu silnych porywistych wiatrów na lądujący samolot. O sytuacji oraz zamiarze tak znacznego zmniejszenia wysokości nie poinformowali jednak kontroli lotów, która według Fox News, w panice polecała pilotom maszyny jej sprawdzenie i natychmiastowe skorygowanie.
Według relacji pasażerów załoga nie była przejęta zaistniałą sytuacją, a piloci spokojnie poinformowali podróżnych, że z powodu złych warunków pogodowych nie będą mogli wylądować w Tampie i będą musieli odlecieć do Fort Lauderdale. Większość osób obecnych na pokładzie była jednak przerażona bliskością zatoki i przekonana, że samolot za chwilę się rozbiję.
- Pomyślałam, że muszę powiedzieć mężowi w jaki sposób zginę. Zaczęłam nagrywać wideo
- powiedział w rozmowie z Fox News Nancy Allen.
SOUTHWEST AIRLINES
— Abhay (@AstuteGaba) July 25, 2024
Passenger shares video from inside Southwest plane that flew too low
JULY 25, 2024
A passenger on a Southwest Airlines flight that flew as low as 150 feet over the Courtney Campbell Causeway is sharing cell phone video from inside the plane.
The plane was… pic.twitter.com/tZgxX1QKrL
Federalna Administracja Lotnictwa Cywilnego (FAA) poinformowała, że wszczęła postępowanie ws. incydentu i lotu na niskiej wysokośc