Raport: TOP7 polskich lotnisk w I półroczu 2024 r.
Pierwsza część 2024 r. była prawie dla wszystkich największych polskich portów lotniczych rekordowa. Jedyny wyjątek stanowił Modlin, który odnotował wyniki gorsze niż w tym samym czasie w latach 2019, 2022 i 2023.
Reklama
W I półroczu br. na polskich lotniskach rekordy goniły rekordy. Praktycznie każdy miesiąc przynosił najwyższe w historii liczby obsłużonych pasażerów. Nic więc dziwnego, że suma podróżnych z pierwszych sześciu miesięcy 2024 r. też jest wyjątkowa. W dwóch pierwszych kwartałach 2024 r. na wszystkich lotniskach w Polsce obsłużono 26,7 mln pasażerów. W stosunku do 2019 r. to wzrost o 19,6 proc., a względem zeszłego roku o 14,3 proc. Z tego pozytywnego trendu wyłamały się tylko małe porty w Olsztynie, Bydgoszczy i Szczecinie oraz jeden większy tj. Modlin.
W każdym miesiącu tj. od stycznia do czerwca br. wyniki były lepsze niż w roku 2019 i 2023. Najlepiej wypadł czerwiec, w którym liczba pasażerów przekroczyła o 22,5 proc. rezultat osiągnięty w 2019 r. Liderami wzrostu były nadal porty regionalne, takie jak Kraków, Katowice czy Gdańsk. Warto jednak zwrócić uwagę na wyniki Okęcia, gdzie ruch pasażerski rósł w stosunku do 2019 r. w każdym miesiącu I półrocza 2024 r., co w 2023 r. nie zdarzyło się ani razu.
W I półroczu 2024 r. najlepiej wypadły Zielona Góra, Łódź, Poznań i Rzeszów. Te dwa pierwsze lotniska ponad dwukrotnie poprawiły liczby obsłużonych pasażerów w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r.
Pomimo tych rekordowych wyników mniejszych lotnisk, udział siedmiu największych portów lotniczych w Polsce (Warszawa, Kraków, Gdańsk, Katowice, Wrocław, Poznań i Modlin, TOP7) nadal wynosi prawie 95 proc. osiągając liczbę 25,3 mln obsłużonych podróżnych. Po sześciu miesiącach br. TOP7 wykazały wzrost w stosunku do analogicznego okresu w ostatnim roku przed pandemią o 19,6 proc., a względem zeszłego roku o 14,6 proc. Jak zwykle nasz raport skupia się właśnie na tych siedmiu lotniskach. Wykres 1 prezentuje miesięczne sumy podróżnych na TOP7 w latach 2019, 2020, 2023 i 2024.
Wykres 1.
Każdy z sześciu pierwszych miesięcy br. był lepszy od wyników w rekordowym historycznie roku dla polskich portów lotniczych, czyli w 2023. Nieprzerwana seria wzrostów trwa od marca 2023 r., a więc już od 16 miesięcy. W każdym z tych miesięcy TOP7 obsługiwały łącznie co najmniej 3,3 mln pasażerów, a od kwietnia br. ta liczba przekroczyła 4 mln, żeby w maju i czerwcu wznieść się na poziom powyżej 5 mln. Jeśli dane za lipiec przedłużą tegoroczny trend, to w tym miesiącu i w sierpniu możemy spodziewać się przekroczenia granicy 6 mln obsłużonych podróżnych. Trzeba jednak pamiętać, że lotnictwo cywilne jest wrażliwe na sytuacje kryzysowe, a przede wszystkim na konflikty zbrojne, których znów zaczyna przybywać.
Bez niespodzianki wśród wszystkich polskich portów lotniczych, pierwszą pozycję z pokaźną przewagą utrzymuje Lotnisko Chopina. W I półroczu br. Okęcie, baza narodowego przewoźnika i jedyne polskie lotnisko przesiadkowe, obsłużyło 9,7 mln podróżnych. Niespełna dwa razy mniej pasażerów (5,1 mln) gościło w porcie im. Jana Pawła II w Balicach, co oznacza, że drugie miejsce Krakowa wśród TOP7 jest niepodważalne. Pozostałe porty odnotowały liczby pasażerów nieprzekraczające 3 mln, choć bardzo blisko tej kwoty był Gdańsk (2,98 mln), który zajął trzecie miejsce. Ostatnie cztery miejsca w rankingu TOP7 po I półroczu 2024 r. przypadły Katowicom (2,6 mln), Wrocławowi (2 mln), Poznaniowi (1,5 mln) i Modlinowi (1,4 mln). Ten ostatni stracił przedostatnią pozycję na rzecz portu z Wielkopolski. Wykres 2 ilustruje wyniki pasażerskie TOP7 w I półroczu 2024 r.
Wykres 2.
Porównanie zmiany liczby pasażerów w TOP7 w stosunku do I półrocza 2019 r. daje lepszy obraz postępów poszczególnych portów niż kwoty bezwzględne. Wykres 3 przedstawia wzrosty i spadki poszczególnych portów. Z danych w nim zawartych wynika, że Poznań ze wzrostem w wysokości 45,7 proc. jest zdecydowanym liderem pierwszych sześciu miesięcy 2024 r. O prawie 12 punktów proc. mniej odnotował poprzedni lider Kraków. Na podium znalazły się też Katowice ze wzrostem 29 proc. Gdańsk i Wrocław mogą pochwalić się ponad 20-procentowym zwiększeniem ruchu. Dopiero na szóstym miejscu znalazło się Lotnisko Chopina z przyrostem 13,3 proc. Stołecznemu portowi udało się wyprzedzić jedynie Modlin, który zaliczył spadek o 13,6 proc., co jest efektem sporu z jedynym klientem portu tzn. Ryanairem. Irlandzki przewoźnik od końca 2023 r. przeniósł część rejsów z nowodworskiego lotniska w ramach retorsji wobec podwyższenia opłat lotniskowych i niepodpisania umowy przez spółkę Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa - Modlin.
Wykres 3.
Znakomite wyniki Poznania są efektem wzrostu wszystkich rodzajów ruchu, czyli tradycyjnego, budżetowego i czarterowego. Niemniej to przewoźnicy niskokosztowi przyczynili się w największym stopniu do sukcesu portu z Ławicy, bo zwiększyli ponad dwukrotnie swoje oferowanie w stosunku do I półrocza 2019 r. Kraków doskonałe wyniki zawdzięcza także ciągłemu rozwojowi ruchu linii budżetowych. Pasażerów z i do Balic przewoził więcej zarówno Ryanair, jak i Wizz Air. Katowice po raz kolejny potwierdzają swoją specjalizację czarterową. W opisywanym okresie ruch regularny w Pyrzowicach rósł w jednocyfrowym tempie, natomiast pasażerów w operacjach nieregularnych przybywało miesięcznie, zwłaszcza w I kw., o kilkadziesiąt proc. więcej.
Dobry wynik Wrocławia został osiągnięty przez znaczące, ponad 50-procentowe, zwiększenie oferowania przez Ryanaira. Ten postęp zrekompensował z nawiązką spadek udostępnionych miejsc przez Wizz Aira. Natomiast w tym samym czasie linie tradycyjne zaplanowały prawie 569 tys. foteli, co stanowi wzrost o 6,5 proc. względem I półrocza 2019 r. Z kolei w pomorskim porcie lotniczym liczba pasażerów z rejsów czarterowych pikuje. W pierwszych sześciu miesiącach br. obsłużono 224 tys. podróżnych w rejsach nieregularnych, co stanowi wzrost o 58,5 proc. w stosunku do I półrocza 2023 r. Tym samym udział pasażerów czarterowych w Gdańsku wynosi już 7,5 proc. Niezłe rezultaty Okęcia w I półroczu 2024 r. nie są wynikiem lepszych przewozów linii sieciowych, które nadal goszczą mniej pasażerów niż w 2019 r. Natomiast w ciągu pierwszych sześciu miesięcy duży przyrost liczby podróżnych (47 proc.) względem przed pandemicznego okresu nastąpił w segmencie czarterów. Jeszcze lepiej poradziły sobie linie budżetowe, których klientów było więcej aż 68 proc.
W efekcie uzyskania opisanych powyżej wyników przez TOP7 dwa porty straciły udziały w liczbie wszystkich pasażerów obsłużonych w I półroczu 2024 r. względem I półrocza 2019 r. Zarówno Modlin, jak i Okęcie straciły po 2,1 punktów proc. Pozostałe porty zyskały z czego najwięcej Kraków, bo aż 2,2 punktów proc. Cały 1 proc. więcej zdobył Poznań. 0,7 proc. zyskały Katowice, 0,2 proc. Gdańsk, a 0,1 proc. Wrocław. Wykres 4 przedstawia zmianę udziałów poszczególnych portów TOP7. Po lewej znajdują się dane za I półrocze 2019 r., a po prawej z tego samego okresu 2024 r.
Wykres 4.
Warto poświęcić klika dodatkowych zdań spadkowi znaczenia Okęcia. Wykres 5 ilustruje podział ruchu pasażerskiego pomiędzy Lotniskiem Chopina, a portami regionalnymi, a bardziej precyzyjnie pozostałymi. W całym 2023 r. udział warszawskiego lotniska wyniósł 37 proc., a rozwój oferty linii budżetowych i czarterowych z portów regionalnych w drugiej połowie 2024 r., jeszcze bardziej osłabi udział Okęcia. Poniższa grafika obejmuje okres od stycznia 2018 r, do czerwca 2024 r. Jak widać udział stołecznego portu powoli, ale konsekwentnie maleje. Dwa nagłe wzrosty były związane z sytuacją w trakcie pandemii, kiedy najpierw na Okęciu skoncentrowana była akcja repatriacji polskich obywateli, a następnie ze stolicy organizowano wiele rejsów czarterowych, które do regionów wróciły później.
Wykres 5.
Wzrosty liczby pasażerów w miesiącach I półrocza 2024 r. w stosunku do analogicznych okresów sprzed pandemii COVID-19 obrazuje wykres 6. Trzy pierwsze miejsca (kwiecień, maj i czerwiec) zajmuje Poznań. Balice były pierwsze w styczni i marcu, a Katowice w lutym. Krakowski port nie zszedł z podium w żadnym miesiącu br. Poza Poznaniem w II kw. znaczącą poprawę zanotował Wrocław, który w kwietniu i czerwcu znalazł się na trzecim miejscu. Wzrosty Okęcia, po bardzo dobrym I kw. br., później osłabły i nie przekroczyły 13 proc. Z kolei spadki Modlina w II kw. 2024 r. nie były już tak dramatyczne jak w lutym, kiedy zapaść wyniosła aż 30 proc.
Wykres 6.
Na zakończenie kilka danych o wynikach osiągniętych w działalności cargo, które wyglądają nieźle. Największy towarowy port lotniczy nad Wisłą, czyli Okęcie, w I półroczu 2024 r. obsłużył 53,5 tys. ton cargo, czyli o ponad 10 proc. więcej niż w 2023 r. Gdańsk w tych samym okresie poprawił swój rezultat o 15,5 proc. tzn. odprawił 5,8 tys. ton ładunków. Katowice po czterech miesiącach 2024 r. odprawiły prawie 12 proc. cargo więcej niż w tym samym czasie zeszłego roku. Jednak Wrocław po pięciu miesiącach br. stracił 5,6 proc. cargo względem porównywalnego okresu 2023 r. W tym segmencie wiele zależeć będzie od wyników Rzeszowa, który od momentu agresji Rosji na Ukrainę stał się drugim portem lotniczym cargo w Polsce.
Wyniki pierwszych sześciu miesięcy pozwalają pokusić się o prognozę na cały rok 2024 r. II półrocze jest w Polsce historycznie lepsze od pierwszego, co skłania do założenia, że w aktualnym roku wszystkie polskie porty lotnicze obsłużą ok. 60 mln podróżnych. Razem w II półroczu br. lotniska powinny ugościć ok. 33 mln pasażerów. Oczywiście jak zawsze w przypadku awiacji, ten szacunek jest zależny od niewystąpienia zdarzeń, które mogą spowodować wstrzymanie lub ograniczenie ruchu lotniczego, a w nadchodzących miesiącach potencjał kryzysowy pozostaje na wysokim poziomie.
Fot.: Materiały prasowe