Turkish Airlines: 233 mln dolarów zysku netto w I kw. 2024 r.
Raport finansowy Turkish Airlines za I kw. br. wykazuje nieznaczne pogorszenie wyników względem pierwszych trzech miesięcy 2023 r. Niemniej turecki holding zachowuje stabilną rentowność.
Reklama
W I kw. 2024 r. Turkish Airlines wygenerował zysk netto w wysokości 233 mln dolarów amerykańskich (USD). Ten wynik jest tylko o 7 mln USD (3 proc.) gorszy od rezultatu z analogicznego okresu 2023 r. Wynik na działalności operacyjnej zamknął się kwotą zaledwie 42 mln USD, a więc o ponad 64 proc. niższą niż w I kw. ub.r.
W opisywanym kwartale Turkish przewiózł 18,5 mln pasażerów. Jest to wzrost w stosunku do I kw. 2023 r. o 8,4 proc. Praca przewozowa wyniosła 58,5 mld ASK, czyli zwiększyła się o 13 proc., a przychodowe pasażero-kilometry (RPK) osiągnęły poziom 47 mld, co w sumie dało wskaźnik załadowania pasażerów (PLF) w wysokości 80,4 proc. W tym samym czasie Turkish przetransportował ponad 477,5 tys. ton cargo i poczty tzn. o 35 proc. więcej niż w tym samym kwartale ub.r.
Słabsze wyniki finansowe tureckiej grupy są spowodowane wyższym wzrostem kosztów operacyjnych niż przychodów. Te pierwsze wzrosły o 14,6 proc., a te drugie tylko o 9,6 proc. Najlepszą dynamikę wzrostu (34 proc.) zanotował Turkish Technic oferujący usługi konserwacji, napraw i przeglądów samolotów. O prawie 27 proc. wzrosły przychody za przewozy towarów i poczty, a wpływy pasażerskie zwiększyły się tylko o 4,8 proc. To jednak te ostatnie stanowią 80 proc. wszystkich przychodów holdingu.
Największy wzrost wydatków dotyczył wynagrodzeń pracowników. Koszt jednostkowy personelu, a więc całkowity koszt podzielony przez ASK podskoczył aż o 25,1 proc. Inne, już mniejsze wzrosty kosztów jednostkowych dotyczyły finansowania samolotów (4,9 proc.), obsługi naziemnej (2,7 proc.) i usług pasażerskich i cateringu (0,9 proc.). Za to wydatki jednostkowe na kerozynę spadły o 7,9 proc.
Turkish może pochwalić się wskaźnikiem EBITDAR (coraz częściej stosowanym przez linie lotnicze parametrem stanowiącym wynik przed odsetkami, podatkiem, amortyzacją i kosztami dzierżaw) w wysokości 779 mln USD, czyli wyższym o 1,3 proc. od osiągniętego w I kw. 2023 r. Po 31 marca 2024 r. zadłużenie netto Turkish spadło do 6,6 mld USD i było wyższe od EBITDA tylko o 20 proc.
Turecka grupa lotnicza podkreśla też swoją wysoką punktualność, która wyniosła w I kw. 2024 r. 82 proc., czyli o 16 punktów procentowych wyżej niż średnia wynikająca z danych EUROCONTROL. Wielkie oczekiwania holdingu znad Bosforu dotyczą linii AJet, która ma być jego narzędziem do rywalizowania z europejskimi przewoźnikami budżetowymi, których na razie Turcy nie wpuszczają na swój rynek.
AJet ma już 98 samolotów, lata do 135 portów docelowych z czego prawie 57 proc. leży poza Turcją. W I kw. 2024 r. niskokosztowiec Turkish przewiózł 4,3 mln pasażerów, a w całym 2023 r. 20,9 mln. Rozczarowujący jest jednak PLF AJet, który nie osiągnął nawet 80 proc. Niemniej Turcy wierzą, że ich wersja linii budżetowej jest nową platformą dla kolejnych wzrostów.
Do końca 2024 r. Turkish chce przewieźć ok. 10 proc, więcej pasażerów niż w roku 2023. Koszty jednostkowe bez uwzględnienia rachunku za paliwo mają wzrosnąć zdecydowanie poniżej 10 proc. Wydatki kapitałowe w 2024 r. maja się zamknąć kwotą w przedziale od 4,3 do 4,7 mld USD. Na koniec roku liczba samolotów w posiadaniu Turkish ma wynieść 481 sztuk, czyli o 25 więcej niż obecnie. Aktualnie turecka linia lata do 348 portów w 130 państwach. Ostatnio otwartymi kierunkami były Melbourne i Trypolis, a w tym roku Turkish zamierza pojawić się jeszcze w Denver i Sydney.
Fot.: Materiały prasowe