Raport: Ruch wrócił, czyli polskie lotniska po I kw. 2023 r.

8 maja 2023 09:30
Początek 2023 r. w polskich portach lotniczych należał do linii budżetowych. To lotniska, na których przeważają przewoźnicy niskokosztowi umożliwiły przekroczenie pułapu liczby pasażerów z I kw. 2019 r.
Reklama
I kw. 2023 r. na polskich lotniskach przyniósł wzrost liczby pasażerów, który doprowadził do przekroczenia wyników z analogicznego okresu 2019 r. Już w styczniu br., po raz pierwszy od lutego 2020 r., dynamika wolumenu podróżnych w stosunku do 2019 r. była dodatnia. Co prawda postęp wyniósł tylko 1,5 proc. i spadł w lutym, ale jednak w sumie po trzech miesiącach odnotowano wzrost o 0,5 proc. Razem, bez brakujacych danych z portu w zachodniopomorskim Goleniowie, polskie lotniska odwiedziło 9,4 mln podróżnych. Najlepiej w opisywanym okresie wypadły małe porty takie jak Zielona Góra (ponad dwukrotnie więcej pasażerów) czy Łódź (wzrost o 37 proc.), ale to nie te lotniska stanowią o kondycji lotniczego ruchu pasażerskiego w Polsce. Decydującą rolę odgrywa siedem portów tzn. Warszawa, Kraków, Gdańsk, Katowice, Modlin, Wrocław i Poznań (TOP7), które w styczniu, lutym i marcu wygenerowały ponad 95 proc. wszystkich pasażerów, czyli 8,95 mln. W I kw. br. TOP7 zanotowały wzrost w stosunku do I kw. 2019 r. o 1,7 proc. Wykres 1 pokazuje miesięczne liczby podróżnych na siedmiu największych polskich lotniskach od stycznia 2019 r. do marca 2023 r.

Wykres 1.

Z odrodzeniem ruchu lotniczego następuje również jego powrót do historycznej sezonowości, przynajmniej w pierwszych trzech miesiącach roku. Lekki spadek w lutym br. w stosunku do rezultatów lutego 2019 r. jest prawdopodobnie wynikiem braku ruchu biznesowego. W przeszłości wyjazdy służbowe pomagały temu miesiącowi, który w Europie charakteryzuje się najsłabszym popytem na podróże lotnicze w całym roku. Liderem liczby obsłużonych pasażerów pozostaje oczywiście jedyne centrum przesiadkowe w Polsce i baza narodowego przewoźnika, czyli Lotnisko Chopina, które ugościło 3,5 mln osób. Na drugim miejscu niezmiennie plasują się Balice z 1,9 mln pasażerów, a czołową trójkę zamyka Gdańsk z 1 mln podróżnych. Czwartą pozycję, z 800 tys. pasażerów, zajęły Pyrzowice, a listę zamykają Modlin (700 tys.), Wrocław (600 tys.) i Poznań (400 tys.). Wykres 2 przedstawia wyniki opisanej powyżej siódemki.

Wykres 2.

W przypadku dynamiki liczby pasażerów w stosunku do I kw. 2019 r., kolejność jest zupełnie inna. Pierwsze miejsce ze wzrostem bliskim 17 proc. zajmuje Kraków, a za nim znalazły się Katowice (12,3 proc.), Poznań (9,1 proc.) i Gdańsk (3,2 proc.). Dopiero na piątej pozycji znajdziemy Okęcie (spadek o 4,5 proc.), przedostatni jest Modlin (spadek o 9,9 proc.), a ostatni Wrocław (spadek o 11,5 proc.). Znakomity wynik Balic jest konsekwencją zrealizowania ekspansji przez linie budżetowe. Była ona planowana już w 2020 r., ale została zawieszona z powodu wybuchu koronakryzysu. Katowice również skorzystały ze zwiększonej aktywności przewoźników budżetowych i już tradycyjnie otrzymały wsparcie od linii czarterowych, dla których Pyrzowice pozostają atrakcyjnym portem.


Natomiast słaby wynik Wrocławia został spowodowany likwidacją połączeń Air France i Eurowings, a także ograniczeniu oferowania przez Lufthansę, SWISS, Wizz Aira i LOT. Większa liczba lotów Ryanaira i KLM do stolicy Dolnego Śląska nie zdołała wypełnić luki powstałej po redukcji rozkładów wcześniej wymienionych linii lotniczych. Okęcie traci ciągle do 2019 r., bo jest lotniskiem sieciowym. Główny klient Lotniska Chopina, czyli LOT nadal nie wrócił do poziomów oferowania z 2019 r., a inni tradycyjni przewoźnicy ograniczyli swoje programy lotów do stolicy Polski. Szczególnym przypadkiem jest Modlin, który po pobiciu rekordów w 2022 r., w I kw. br. odnotował prawie 10 proc. spadek ruchu. Problemy nowodworskiego portu są wynikiem trwających negocjacji nowej umowy z praktycznie jedynym jego klientem, czyli Ryanairem. Irlandczycy ograniczają swoje oferowanie i przenoszą niektóre połączenia na Okęcie, aby pokazać, że nie nie są uzależnieni od Modlina. Takie demonstracje odbijające się na rezultatach Modlina mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy, bo stara umowa przestanie obowiązywać we wrześniu br. Wykres 3 przedstawia wyniki opisane powyżej.

Wykres 3.

Nierównomierne tempo powracania do poziomu ruchu z 2019 r. powoduje, ze zmieniają się też udziały w liczbie obsłużonych pasażerów poszczególnych portów. Poniżej, na Wykresie 4, widać jak ewoluowały te proporcje w I kw. 2023 r. względem I kw. 2019 r. Najwięcej zyskał Kraków, bo aż 2,7 punktów proc. Drugim zwycięzcą jest port w Katowicach ze zdobyczą 0,8 punktu proc. O 0,3 punktu proc. poprawił swoje osiągnięcia Poznań, a o 0,1 Gdańsk. Natomiast 0,9 punktu proc. stracił Modlin, 1 punkt proc. Wrocław i aż 2,1 punktów proc. Warszawa. Reasumując: W I kw. 2023 r. porty regionalne urosły w siłę, co dokonało się głównie dzięki ekspansji linii budżetowych.

Wykres 4.

Miesięczne osiągniecia dynamiki TOP7 polskich portów w I kw. 2023 r. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. ilustruje Wykres 5, poniżej. W styczniu, lutym i marcu ponad średnią (przerywana, czarna linia) znajdowały się Kraków, Katowice i Poznań. Gdańsk oscylował wokół średniej, a poniżej w każdym miesiącu plasowały się Okęcie, Strachowice i Modlin. I kw. br. okazał się rewelacyjny zwłaszcza dla Balic i Pyrzowic, których dynamiki ani razu nie spadły poniżej 10 proc.

Czy możemy liczyć, że cały rok 2023 będzie tak dobry jak jego początkowy kwartał? Wszystko zależy od sytuacji wojennej w Ukrainie i stanu polskiej gospodarki w nadchodzących miesiącach. Eskalacja działań wojennych może jeszcze bardziej zniechęcić zagranicznych turystów do podróżowania do Polski. Wtedy rozwój ruchu pasażerskiego w kraju będzie musiał opierać się głównie na skłonności do podróżowania mieszkańców Polski. Ci z kolei, z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji i spowolnienia gospodarczego, mogę nie mieć już takiej ochoty na wypady zagraniczne, jak w pierwszych miesiącach 2023 r. Kwietniowe wyniki Krakowa, tj. 14,8 proc. wzrostu względem analogicznego okresu 2019 r., zdają się wskazywać, że realizowana jednak będzie wersja optymistyczna. Niemniej rozwój Balic ma obecnie charakter wyjątkowy, a sytuacja jest na tyle skomplikowana i krucha, że prognozowanie jest obarczone ryzykiem graniczącym z niepewnością. Jedno wydaje się niepodważalne. W tym roku wzrosty liczby pasażerów zagwarantują linie budżetowe i operacje czarterowe, a przewaga tych dwóch segmentów ruchu zwiększy się jeszcze bardziej.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy