Drugie życie Lotniska Chopina

4 kwietnia 2023 10:30
6 komentarzy
Niezależnie kiedy, gdzie i w jakiej skali powstanie nowe lotnisko pod Warszawą powinnyśmy już dziś zacząć myśleć, co zrobić z terenami obecnego portu na Okęciu.
Reklama
W idealnym świecie rozmowy o przyszłości 830 hektarów składających się dziś na Lotnisko Chopina powinny już od dawna toczyć się wśród wszystkich zainteresowanych. W przypadku Okęcia w gronie interesariuszy znajduje się wiele podmiotów, ale głównymi aktorami są mieszkańcy i samorząd stolicy, Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL), a już niedługo spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) i Wojsko Polskie.


W przypadku zbudowania portu przesiadkowego w okolicy 40 km od Warszawy los Okęcia, z kilku powodów będzie przesądzony. Zamknięcie Lotniska Chopina wymuszą przede wszystkim finansowe założenia projektu nowego portu, który musi osiągnąć masę krytyczną, a będzie ona pochodzić właśnie z warszawskiego portu. Wiara, że potencjał aglomeracji warszawskiej jest zdolny do udźwignięcia kilku sporych portów lotniczych, jak ma to miejsce w przypadku Londynu jest myśleniem wyłącznie życzeniowym. Wystarczy sprawdzić liczbę mieszkańców stolicy Wielkiej Brytanii i zamożność tej aglomeracji, żeby stwierdzić, że region warszawski jest przy niej ubogim karłem.

Ponadto utrzymanie Okęcia dla komercyjnego ruchu lotniczego postawiłoby LOT w bardzo niekorzystnej pozycji konkurencyjnej. Dać możliwość latania największym rywalom narodowego przewoźnika na lotnisko, które znajduje się w granicach największego polskiego miasta, a rejsy LOT-u wyprowadzić 40 km poza nie, wydaje się idealną receptą na piękną katastrofę. Niezależnie jak oceniamy polskiego przewoźnika, żaden racjonalny właściciel, w tym przypadku Skarb Państwa, nie powinien stwarzać warunków, które mogą powodować uszczerbek w jego majątku.

Pomijając kwestie związane z nowym portem i rozwojem LOT-u, Lotnisko Chopina jest uciążliwe dla mieszkańców okolicznych dzielnic, zwłaszcza Ursynowa i Ursusa. Argumenty, że lotnisko stało wcześniej niż zbudowane w ostatnich latach domy są może skuteczne w sporach prawniczych, ale fakt faktem port lotniczy nie jest nigdy przyjemnym sąsiadem. Oczywiście uciążliwość dla jednych jest wygodą dla innych, bo blisko położone lotnisko ma swoje zalety. Niemniej Okęcie osiągnie maksimum swojej przepustowości nawet przy przeprowadzeniu na nim inwestycji i nastąpi to prawdopodobnie w ciągu następnych 15 lat. A zatem tak czy inaczej o drugim życiu Lotniska Chopina trzeba myśleć już dziś.

Wobec niechęci decydentów, a zwłaszcza polityków do szerszej dyskusji o przyszłości terenów po lotnisku we Włochach temat powinni podjąć przynajmniej aktywiści miejscy, a jako wstęp może posłużyć praca magisterska Patryka Babuli, która została wyróżniona w drugiej edycji konkursu na najlepszą pracę dyplomową o lotnictwie organizowanego przez LOT. „Zagospodarowanie terenu polotniskowego powstałego po likwidacji Lotniska Chopina w Warszawie” to tytuł opracowania, które Babula napisał na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego pod kierunkiem dr inż. Agnieszki Dudzińskiej-Jarmolińskiej z Katedry Geografii Miast i Planowania Przestrzennego. Praca została opublikowana w czerwcu 2022 r.


Materiał liczy ponad 100 stron i poza częścią teoretyczną zawiera opis zrealizowanych i planowanych adaptacji terenów polotniskowych na świecie. Autor przytoczył przykłady Seestadt Aspern w Wiedniu , Tegel w Berlinie, Xuhui Runway Park w Szanghaju i Central Park w Denver. We wnioskach do tej części pracy Babula zauważa, że „zrealizowane i planowane obecnie adaptacje terenów polotniskowych na świecie świadczą, że obszary te mają ogromy potencjał do pełnienia nowych funkcji”. Według niego Seestadt Aspern oraz Central Park są uznane za wzory idealnych osiedli mieszkaniowych. Z kolei Tegel i Xuhui Runway Park mają szansę stać się wizytówkami odpowiednio Berlina i Szanghaju. Nie ulega wątpliwości, że tereny Lotniska Chopina mają podobny potencjał, co cztery wymienione powyżej ilustracje.

Autor nie wymienił wśród swoich inspiracji innego berlińskiego lotniska tj. Tempelhof, które pełni obecnie funkcję wielkiego parku rekreacyjnego w stolicy Niemiec. Stało się tak, bo ten przykład nie korespondował z wizją Babuli, w której w Warszawie miałaby powstać nowoczesna dzielnica z wielofunkcjonalną zabudową. Faktem jest, że obszar po lotnisku Tempelhof wygląda jak bardzo słabo zagospodarowane pole, co jednak ma swój niepowtarzalny urok. W pracy znalazło się też miejsce na zwrócenie uwagi na wyzwania cyklu życia infrastruktury polotniskowej, problemy z jej starzeniem się i powody poszukiwania nowych funkcji dla tych terenów. W tej części opracowania znalazło się zdjęcie opuszczonego lotniska Ellinikon w Atenach, które powinno służyć za przestrogę bue tylko dla polskich decydentów. Ten port - poprzednik obecnie działającego lotniska im. Elefteriosa Wenizelosa w stolicy Grecji - porzucony w 2001 r. przez prawie dwie dekady przypominał szrot samolotów i dopiero trzy lata temu rozpoczęto na nim prace rewitalizacyjne.

W pracy Babuli można znaleźć również inwentaryzację obecnego obszaru warszawskiego lotniska oraz analizy funkcji, zieleni, transportu, dostępności komunikacyjnej, formy oraz mapę akustyczną okolic. W końcowej części pracy autor przedstawia projekt urbanistyczny oraz korzyści z niego wynikające. „Udostępniony pod zabudowę obszar o tak rozległej powierzchni, oznacza możliwość zaprojektowania w tym miejscu zupełnie nowej dzielnicy miasta, oddziałującej na całą aglomerację warszawską” czytamy w rozdziale poświęconym opisowi projektu. Babula uważa, że zgodnie ze stosowaną obecnie w urbanistyce praktyką należy zachować liczne elementy świadczące o lotniczej genezie zrewitalizowanego obszaru Okęcia.

Bez wątpienia należy wyrazić zadowolenie, że losy terenów warszawskiego portu stały się inspiracją do napisania pracy magisterskiej. Przytoczone opracowanie jest oczywiście tylko jedną z wielu możliwych wizji drugiego życia Lotniska Chopina. Można z nią sympatyzować albo totalnie się nie zgadzać, ale najważniejsze jest, żeby stanowiła zaczyn do niezbędnej dyskusji, tym bardziej że jeśli na poważnie traktować oficjalny termin otwarcia CPK, to czasu na wypracowanie koncepcji i podjęcie decyzji jest niezmiernie mało.


Paradoksalnie obecny gospodarz obszaru lotniska jest najmniej zainteresowany losami swojej infrastruktury. PPL ma niebawem trafić do grupy kapitałowej CPK a jego przyszłość będzie związana z portem w Baranowie i innymi lotniskami, których jest udziałowcem. W zasadzie PPL jest w sytuacji firmy, która przenosi swoją fabrykę z miejsca A do miejsca B. Zupełnie inaczej do planów zamknięcia Okęcia musi podchodzić stołeczny samorząd, dla którego tereny lotniska stanowią 1,6 proc. powierzchni miasta.

Kluczową decyzją zdaje się odpowiedź na pytanie czy Lotnisko Chopina ma pełnić dalej funkcje lotnicze. Oczywiście muszą one zostać ograniczone np. do operacji General Aviation, rejsów rządowych lub lotów wojskowych niemniej nawet tak skromne użytkowanie Okęcia znacząco obniży potencjał urbanizacyjny tego obszaru. Miasto Stołeczne Warszawa powinno mieć już pomysł, co chciałoby zobaczyć na tym terenie zwłaszcza, że podjęte decyzje mogą wpłynąć na inne dzielnice Warszawy. Np. operacje wykonywane na lotnisku Babice na Bemowie można będzie przenieść na Okęcie.

Niestety najbliższe kilkanaście miesięcy nie będzie sprzyjać prowadzeniu merytorycznej, racjonalnej dyskusji na jakikolwiek temat. Wchodzimy w okres kampanii wyborczej, gdzie królują silne emocje a rzeczowe argumenty zastępują hasła i slogany, których używa się jak maczugi na politycznych przeciwników. W dodatku od kilku dobrych lat przyszłość Lotniska Chopina nie jest zagadnieniem apolitycznym. Wielka szkoda, bo warto o niej debatować w spokojny i mądry sposób. Jedyna nadzieja, że polityczne wzmożenie opadnie wraz z zakończeniem kampanii wyborczych w 2024 r.

Fot: Patryk Babula, materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
jsg 2023-04-07 13:19   
jsg - Profil jsg
To nie przenosiny są idotyzmem, tylko CPK.
krzysiekl 2023-04-07 11:03   
krzysiekl - Profil krzysiekl
przenoszenie lotnisk z centrum na obrzeża aglomeracja to popularny trend a nie idiotyzm. Trzeba to "tylko" mądrze zrobić..
BCN 2023-04-06 15:15   
BCN - Profil BCN
Okęcie niech zostanie Okęciem. Wraz z rozbudowanym Modlinem spokojnie obsłużyłby całe zapotrzebowanie tego regionu.
Za korzyść Okęcia przemawia jeszcze fakt, że wiele międzynarodowych firm ulokowała się właśnie w Warszawie, a nie w innych państwach ościennych ze względu na na to, że lotnisko jest dość blisko centrum. Więcej korzyści miastu dadzą międzynarodowe korporacje lokujące się w Warszawie, niż te tereny, które miałby być dostępne po "zaoraniu" Okęcia.
Tym bardziej, że w centrum i nie tylko jest cały czas dużo miejsca pod nową zabudowę
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy