Gdańsk: 4,5 mln pasażerów w ub. roku
Lotnisko w Gdańsku dokonało podsumowania za ub. rok. W tym okresie przez trójmiejski port przewinęło się 4,5 mln pasażerów, czyli o tylko 14,9 proc. mniej niż przed wybuchem globalnej epidemii. Największą popularnością wśród podróżnych cieszył się Londyn.
Reklama
Lotnisko w Gdańsku obsłużyło w całym ub. roku przeszło 4,5 mln pasażerów. To o ponad 112 proc. więcej niż w roku poprzednim. Można śmiało powiedzieć, że odbudowa ruchu lotniczego po zniesieniu obostrzeń przebiega bardzo sprawnie i powyżej oczekiwań ekspertów: do rekordowych wyników przewozowych zabrakło już tylko niespełna milion podróżnych. Co ważne, trójmiejskiemu lotnisku udało się wypracować zysk w wysokości 22,8 mln zł netto.
- Statystyki jasno pokazują, że ani wojna w Ukrainie, ani inflacja nie zniechęcają naszych klientów. Oni chceli i nadal chcą latać. Mam nadzieję, że to już się nie zmieni. Wierzę, że w trwającym roku uda się obsłużyć najwięcej pasażerów w historii naszego lotniska, czyli ok. 5,5 mln osób. Po bardzo trudnych latach kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa, mimo trudności gospodarczych zewnętrznych i wewnętrznych, wzrostu kosztów i inflacji, udało nam się wypracować prawie 23 mln zł zysku. To świetna wiadomość dla spółki, jej właścicieli i pracowników, bo firma nadal może się rozwija - powiedział Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk.
Przybyło też ruchu towarowego. Lotnisko w Rębiechowie obsłużyło w minionym roku 10,1 tys. ton ładunków, czyli o 11,1 proc. więcej niż w roku poprzednim. To też dużo więcej niż przed globalną pandemią. Wracając do rejsów pasażerskich, przez trójmiejski port przewinęło się 43,9 tys. operacji lotniczych. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej i tylko 10 proc. mniej niż przed wprowadzeniem globalnych obostrzeń w podróżowaniu. Liderem w segmencie przewozów regularnych została irlandzka linia Ryanair, która była odpowiedzialna za 41,2 proc. gdańskiej siatki połączeń. Nieco mniej (39,4 proc.) rejsów zaoferował węgierski przewoźnik Wizz Air. Podium zamknął LOT z 5,6 proc. udziałem rynku.
Najpopularniejszym kierunkiem wśród gdańskich podróżnych okazał się brytyjski Londyn, do którego udało się 384 tys. osób. Wyższość tego kierunku musiało uznać norweskie Oslo i szwedzki Sztokholm. Warszawa uplasowała się dopiero na czwartym miejscu, wyprzedzając m.in. Kopenhagę i Amsterdam. Pierwszą dziesiątkę zamknął Kraków. Wśród połączeń czarterowych bezapelacyjnym liderem została Turcja. Chętnych nie brakowało też na trasach sezonowych do Grecji i Egiptu. Egzotyczna Dominikana, która okazała się niewypałem i była obsługiwana przez jedynych sześć tygodni, przyciągnęła 2,7 tys. turystów. W kierunku tanzańskiego Zanzibaru odleciało 175 osób, lecz kierunek ten uruchomiono dopiero w ostatnich dniach ub. roku.
2023 rok ma być rokiem przełomowym i rekordowym, pod znakiem pełnej regeneracji po trudach ostatnich lat. W realizacji tego ambitnego celu ma pomóc atrakcyjna siatka połączeń. W trwającym sezonie zimowym gdański port ma do zaoferowania 65 tras regularnych, realizowanych przez siedmiu czołowych przewoźników europejskich. W okresie wiosenno-letnim połączeń będzie więcej, przynajmniej o dwadzieścia. Nowością będzie „południowa” rotacja linii Ryanair do Rzymu Fiumicino, którą irlandzki przewoźnik uruchomi już 3 maja 2023 roku z częstotliwością dwóch lotów tygodniowo.