KLM z kolejną redukcją lotów z Polski
Szymon Stemski
Linia KLM ponownie zaktualizowała swoją zimową siatkę połączeń. Przewoźnik znów dokonał licznych cięć, ograniczając oferowanie ze Schiphol o 21 proc. W konsekwencji ubędzie zimowych rejsów do Amsterdamu z sześciu polskich lotnisk, w tym z Lotniska Chopina.
Reklama
W połowie października br. holenderski przewoźnik KLM poinformował o konieczności wprowadzenia znacznych cięć w swoim amsterdamskim oferowaniu w związku z nieustającymi problemami z przepustowością Schiphol. Okazało się, że chaosu logistycznego nie rozwiązano nawet na tegoroczną zimę. W konsekwencji linia KLM podjęła kolejną decyzję o odwołaniu pojedynczych rejsów w ramach swojej siatki połączeń. Jak podał serwis "Aeroroutes", podaż przewoźnika w okresie od 30 października 2022 roku do 25 marca 2023 roku uległa zmniejszeniu o 21 proc. Zamiast zaplanowanych 40 tys. rotacji, linia KLM wykona tylko 31 tys. lotów.
Na masowej anulacji rejsów straci kilkadziesiąt europejskich lotnisk, w tym sześć polskich. W całym sezonie zimowym linia KLM wykona "zaledwie" 294 połączenia z Gdańskiem, choć przed rozpoczęciem sezonu miało ich być 430. Katowice stracą 20 rotacji, gdyż na tym kierunku odbędzie się jedynie 127 przelotów zamiast planowanych 147. Straci też Kraków. W tym przypadku holenderski przewoźnik zadecydował o odwołaniu blisko stu rejsów. Miało ich być 432, a będzie "tylko" 335. Lotnisko w Poznaniu będzie musiało zadowolić się 104 rotacjami, mimo że obiecano mu 137 lotów. Tym razem redukcji oferowania nie uniknie też Wrocław (146 rejsów zamiast 147) i Warszawa (439 lotów zamiast 471).
W skali całego kontynentu odwołanych przelotów z i do Amsterdamu w sezonie zimowym jest dużo więcej. Linia KLM ograniczyła swoją obecność w niemal wszystkich portach europejskich, gdzie jest obecna. Wyjątkami są: Bergen, Mediolan, Rzym, Rovaniemi i Wiedeń. W tych przypadkach liczba lotów się nie zmieniła bądź uległa symbolicznemu zwiększeniu.
gość
sauvi
marcowy
jsg