Heathrow nie spodziewa się szybkiego powrotu do normalności
Lotnisko Heathrow dokonało podsumowania pierwszych trzech kwartałów br. W tym okresie londyński port obsłużył 44 mln pasażerów. Mimo korzystnych wyników władze lotniska nie spodziewają się prędkiego powrotu do przedpandemicznych rezultatów.
Reklama
Lotnisko Heathrow, czyli jedno z największych lotnisk w Europie, dokonało podsumowania pierwszych trzech kwartałów trwającego roku. Od stycznia do września br. z usług londyńskiego portu skorzystało 44,2 mln podróżnych, czyli o 34 mln więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Tylko w sezonie wakacyjnym przez Heathrow przewinęło się 18 mln turystów. To najwięcej ze wszystkich europejskich portów lotniczych.
- Można być dumnym z wypracowania takiego fantastycznego wyniku w lato. Koniec końców, 18 mln osób udało się na letni wypoczynek dzięki naszemu zaangażowaniu. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda się wrócić do przedpandemicznego ruchu przynajmniej w niektórych segmentach. Teraz czas na przyszłościowe inwestycje, skończył się okres szukania rozwiązań na ostatnią chwilę - powiedział John Holland-Kaye, CEO Heathrow.
Port spodziewa się obsłużyć 60-62 mln pasażerów w skali całego roku. Wówczas odbudowa ruchu wyniesie 75 proc. w porównaniu do okresu sprzed pandemii. W realizacji tego celu ma pomóc zniesienie dziennego limitu obsługiwanych pasażerów, co nastąpi już 30 października 2022 roku wraz z wejściem w życie zimowego rozkładu lotów oraz zatrudnienie dodatkowych pracowników odpowiedzialnych m.in. za kontrolę bezpieczeństwa.
Pomimo korzystnych wyników i równie dobrych prognoz, władze londyńskiego lotniska nie spodziewają się szybkiego powrotu do przedpandemicznej normalności. Heathrow zakłada, że odbudowa ruchu pasażerskiego spowolni w najbliższych miesiącach na skutek globalnego kryzysu ekonomicznego, konfliktu na Ukrainie oraz obostrzeń pandemicznych, które wciąż są na porządku dziennym w niektórych częściach świata.