Ryanair wyśmiewa się z BA i dodaje więcej lotów z Wielkiej Brytanii
Szymon Stemski
Linia Ryanair w swoim stylu odniosła się do ostatnich cięć w siatce połączeń linii British Airways i zapowiedziała dodanie kolejnych połączeń z brytyjskich lotnisk. Oczywiście, unikając Londynu Heathrow, gdzie wciąż obowiązuje limit obsługiwanych pasażerów.
Reklama
W ostatnich dniach linia British Airways zdradziła, że w związku z przedłużeniem obowiązującego od początku lata limitu obsługiwanych dziennie pasażerów w Londynie Heathrow wprowadzi dodatkowe cięcia w swoim oferowaniu. W okresie powakacyjnym brytyjski przewoźnik skasuje przeszło 10 tys. lotów ze stołecznego lotniska w celu odciążenia przepracowanych pracowników londyńskiego portu. Zupełnie inną decyzję podjęła niskokosztowa linia Ryanair, która zamiast kasować, doda jeszcze więcej rejsów z brytyjskich lotnisk. Oczywiście z pominięciem Londynu Heathrow, do którego irlandzki przewoźnik i tak się nie wybierał.
- Linia British Airways odwołała 8 proc. swojego zimowego oferowania ze względu na braki kadrowe i ograniczenia wprowadzone przez Heathrow. Na szczęście, nas to nie dotyczy! Ryanair doda jeszcze więcej lotów z Wielkiej Brytanii, tworząc najbogatszą brytyjską siatkę połączeń w historii. Nasi klienci, w przeciwieństwie do pasażerów innych linii, mogą być spokojni o terminowość połączeń. Nie będzie też odwołań ani lotniskowego chaosu - skomentował Michael O'Leary, CEO linii Ryanair.
W reakcji na cięcia linii British Airways, irlandzki przewoźnik udostępnił pasażerom kolejny milion biletów z dwudziestu brytyjskich lotnisk. Jednocześnie, przewoźnik poprawił swoją prognozę przewiezionych pasażerów w skali roku. Zamiast dotychczasowych 165 mln osób, linia spodziewa się obsłużyć na koniec trwającego roku 166,5 mln podróżnych.
gość
jsg
demar
krzysiekl