Ostatnie zdjęcia "pustynnych" dreamlinerów LOT-u

23 sierpnia 2022 10:00
1 komentarz
LOT-owskie boeingi B787-9 SP-LSH i SP-LSI stoją w Victorville już ponad półtora roku. Małe są szanse na zobaczenie ich w Polsce.
Reklama
W maju br. pisaliśmy o dwóch dreamlinerach B787-9, których LOT nie odebrał od Boeinga. Obawialiśmy się, że nie pojawią się one już nigdy w Polsce. Przypomnijmy, że przed wybuchem pandemii w 2020 r. narodowy przewoźnik planował odebrać dwa ostatnie dreamlinery. Samoloty pomalowane w lotowskie barwy i oznakowane, jako SP-LSH i SP-LSI były gotowe do przekazania polskiej linii. Ich odbiór miał zwieńczyć pierwszy etap rozbudowy szerokokadłubowej floty LOT-u. Po dołączeniu tych dwóch egzemplarzy narodowy przewoźnik posiadałby 17 maszyn dalekiego zasięgu.


Do odbioru jednak nie doszło, co jest pokłosiem trwającego sporu, jaki polski przewoźnik prowadzi z Boeingiem. Konflikt dotyczy odszkodowania za uziemienie pięciu lotowskich maszyn B737 MAX. LOT domaga się 150 mln dolarów, a amerykański producent twierdzi, że umowa leasingowa nie przewiduje odszkodowania za problemy technicznie statków powietrznych. Dwa ostatnie boeingi B787-9 padły ofiarą tego konfliktu, bo prawdopodobnie prawnicy reprezentujący LOT starają się użyć faktu nieodebrania tych maszyn, jako argumentu przetargowego w toczącym się sporze.


Obie maszyny stoją obecnie na Southern California Logistics Airport w Victorville, lotnisku położonym na pustyni Mojave, które dzięki korzystnym warunkom atmosferycznym jest używane, jako długoterminowy parking statków powietrznych. Boeing SP-LSH (MSN 66408) został zaparkowany w Victorville 2 grudnia 2020 r., ale już w maju 2021 r. zaczął odbywać rejsy po centrach Boeinga w San Antonio, Huntsville i Charleston. Z tego ostatniego lotniska w Południowej Karolinie wykonał trzy loty testowe, żeby następnie trafić z powrotem na kalifornijską pustynię w dniu 27 lipca 2022 br. Natomiast Dreamliner SP-LSI (MSN 62177) trafił do Victorville już w styczniu 2021 r. Później, po kilku lotach z i do Seattle, wrócił na pustynię 6 sierpnia 2021 r.


Obu maszynom zostało przypisane już nowe, amerykańskie oznakowanie. SP-LSH to obecnie N8290V, a SP-LSI N2015Z. Na zdjęciach otrzymanych od zaprzyjaźnionego pilota, które stanowią ilustrację artykułu widać, że na samolocie MSN 62177 oznakowanie SP-LSH zostało zastąpione numerami właściwymi dla statków powietrznych Stanów Zjednoczonych. Natomiast, jeśli chodzi o SP-LSI to chyba właśnie trwa demontaż silników Rolls-Royce’a.


Obecny stan obu samolotów wydaje się potwierdzać nasze obawy, że nie zobaczymy ich już nigdy na Okęciu. Zresztą już w maju br. stanowisko LOT-u w sprawie tych maszyn było bardzo stanowcze. Biuro prasowe narodowego przewoźnika twierdziło, że boeing B787-9 MSN 66408, dawny SP-LSH pozostaje w dyspozycji producenta, a LOT nie posiada do niego żadnego tytułu. Zapewne tak samo jest w przypadku samolotu MSN 62177, dawnego SP-LSI.


Zdaje się, że Boeing już nie wierzy w odbiór tych dwóch dreamlinerów przez LOT i postanowił zminimalizować straty starając się zagospodarować obie maszyny. Jak jest w rzeczywistości dowiemy się zapewne dopiero, gdy LOT i Boeing zakończą spór sądowy. W październiku br. minie rok od czasu złożenia pozwu do amerykańskiego sądu przez polską linię.


Fot.: Pasazer.com

Ostatnie komentarze

passenger57 2022-08-23 12:16   
passenger57 - Profil passenger57
przykry widok ...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy