CPK ma zniechęcić Rosję do agresji na Polskę
Od czasu kryzysu pandemicznego rządzący co jakiś czas znajdują dla tej gigantycznej inwestycji nowe uzasadnienie. Był już wątek cargo – czyli CPK, jako ogromny hub frachtowy. Pojawił się niewątpliwie, gdy kryzys pandemiczny spowodował nie spadki, ale znaczące wzrosty popytu na przewozy towarowe oraz istotne wzrosty stawek. Był wątek polityczny – czyli bez CPK Berlin i Lufthansa przejmą ogromną część ruchu z i do Polski oraz całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. (Szkoda tylko, że wciąż nie możemy się doczekać rzetelnego uzasadnienia rynkowo - finansowego). A teraz mamy argumenty militarne i to z najwyższej półki.
Poprosiliśmy eksperta, generała Polskich Sił Powietrznych w stanie spoczynku, świetnie znającego nasze realia również pod względem potrzeb logistycznych, o wyjaśnienie tej kwestii w sposób zrozumiały również dla laików.
Dowiedzieliśmy się, że:
- Tego rodzaju inwestycja - z oczywistych powodów powinna być uzgodniona ze stroną amerykańską, co tu niewątpliwie nie miało miejsca.
- Dość blisko Baranowa znajduje się już lotnisko wojskowe w Łasku, ostatnie 3 lata trwała jego intensywna modernizacja. Koszt tej inwestycji - finansowanej przez stronę amerykańską - wyniósł 200 mln dolarów. Co więcej bliskość CPK może sprawiać poważne problemy dla funkcjonowania lotniska w Łasku, przede wszystkim, jeżeli chodzi o krzyżowanie się ścieżek podejścia do lądowania.
- Jeszcze bliżej Baranowa zlokalizowane jest byłe lotnisko wojskowe w Sochaczewie na terenie którego stacjonuje 3. Brygada Obrony Powietrznej, która właśnie jest wyposażana w najnowocześniejsze zestawy rakietowe Patriot. Tu problemem będą interferencje w pracy radarów.
- CPK, nie wzmocni naszej obronności. Natomiast może powodować istotne problemy w funkcjonowaniu istniejącej infrastruktury militarnej.
- Obok Łęczycy jest kolejne lotnisko wojskowe, na którym bazują śmigłowce.
- W miejscowości Powidz znajduje się inne bardzo duże wojskowe lotnisko, z dwoma pasami, które - jak wyraził się pan generał, mogłoby przyjmować nawet promy kosmiczne. Jego oddalenie od Baranowa, jeśli patrzymy na to z punktu widzenia lotniczego jest niezbyt duże. Lotnisko to już jest intensywnie wykorzystywane przez wojska USA, które na stałe tam stacjonują.
- Na wrocławskim lotnisku od wielu lat wykorzystywana jest duża płyta postojowa wraz z magazynami - zarówno na potrzeby polskie (misje poza granicami), jak i potrzeby sojusznicze.
- Kolejne lotniska wykorzystywane przez naszych sojuszników to Babimost, Szymany - a w związku z trwającą wojną w Ukrainie lotnisko Rzeszów - Jasionka.
Reasumując, poglądy o ogromnym pozytywnym militarnym znaczeniu CPK wygłaszane są przez osoby słabo obeznane z polskimi realiami militarnymi, w odniesieniu do infrastruktury i logistyki lotniczej. W planach jej rozwoju, uzgadnianych ze stroną amerykańską, CPK w ogóle nie jest uwzględniany, a co należy jeszcze raz podkreślić jego lokalizacja, czyli bliskość do kilku kluczowych lotnisk wojskowych może stanowić poważny problem. Zdaniem generała, znającego wymagania i metodykę planowania przez Amerykanów rozwoju militarnej infrastruktury lotniczej, CPK nie byłoby interesujące, jako dodatkowy element w całej sieci polskich lotnisk wojskowych. Najwyraźniej entuzjaści tego pomysłu nie są zbyt dobrze obeznani z podejściem do tych kwestii zarówno polskich wojskowych, jak i naszego najważniejszego sojusznika.