Australijska Bonza odebrała pierwszego MAX-a
Przewoźnik Bonza, czyli australijska linia niskokosztowa, odebrał pierwszą maszynę Boeing 737 MAX. Samolot o znakach rejestracyjnych VH-UJT wylądował na Słonecznym Wybrzeżu w Australii w minioną niedzielę (31.07). Wraz z odebraniem samolotu linia może rozpocząć przygotowania do swojej inauguracji.
Reklama
Linia Bonza z niecierpliwością czeka na możliwość rozpoczęcia komercyjnych lotów pasażerskich. Przewoźnik chce wzbić się w powietrze najpóźniej w połowie września br. wraz z bogatą ofertą połączeń niskokosztowych w ramach kontynentu australijskiego. Linia Bonza odebrała właśnie pierwszą swoją maszynę. Samolot Boeing 737 MAX 8 o znakach rejestracyjnych VH-UJT wylądował na Słonecznym Wybrzeżu w Australii w minioną niedzielę (31.07). Maszyna trafiła do australijskiego przewoźnika prosto z fabryki producenta w Seattle. Przelot potrwał blisko dwa dni i wiązał się z dwoma międzylądowaniami na Hawajach (Honolulu) i Fidżi (Nadi).


- Jesteśmy zachwyceni faktem odebrania pierwszego samolotu. To ważny dzień dla całej społeczności i naszych przyszłych pasażerów, którzy nie mogą doczekać się inauguracji naszej siatki połączeń. Jesteśmy bliżej wzbicia się w powietrze niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział Tim Jordan, CEO linii Bonza.
Przewoźnik wciąż oczekuje na otrzymanie zgód i certyfikacji od australijskiego regulatora, które są niezbędne do wejścia na rynek przelotów komercyjnych. W pierwszej kolejności linia Bonza będzie operowała na 27 trasach do 17 lotnisk we wschodniej części kontynentu australijskiego. Większość z połączeń będzie unikatowa i pozbawiona konkurencji innych przewoźników. To właśnie w tym linia Bonza doszukuje się swojego sukcesu. Pasażerów mają przyciągnąć również okazyjne ceny biletów lotniczych. Godzina lotu ma kosztować około 50 dolarów australijskich (ok. 175 złotych). Lotniska w Melbourne oraz Sunshine Coast wybrano na pierwsze centra operacyjne przewoźnika.
Fot.: Sunshine Coast Airport